Mamy absolutnie największą giełdę Europy Środkowej, na obu rynkach GPW jest ponad 800 spółek, a ich kapitalizacja, to ponad bilion 135 mld zł - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas piątkowego otwarcia sesji inaugurującej 30-lecie powstania Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie.
CZYTAJ TAKŻE:
30-lecie GPW
Prezydent zadeklarował, że obecność na sesji z okazji 30-lecia GPW to dla niego duże przeżycie i przypomniał, że historia rynków kapitałowych w Polsce jest o wiele dłuższa, niż ostatnie 30 lat, sięga bowiem Giełdy Warszawskiej założonej w 1817 r.
To dzisiejsze spotkanie jest dla mnie ważne, bo byłem świadkiem, świadomym świadkiem tych przemian (ustrojowych i rynkowych - PAP)
— powiedział Duda.
Pamiętam dokładnie to wydarzenie (pierwsze notowanie GPW - PAP), obserwowałem je w telewizji. Było to dla mnie duże przeżycie z bardzo prostej przyczyny: miałem wtedy 19 lat i rozumiałem doskonale tę wielką zmianę, jaka następuje, z powrotem Giełdy Papierów Wartościowych do naszego kraju
— wspomniał prezydent.
Giełda była dla mnie, jako młodego człowieka wychowanego za Żelazną Kurtyną, synonimem wolnego świata, była synonimem wolnej gospodarki, była Ameryką
— stwierdził Andrzej Duda. Jak dodał, giełda kojarzyła się z amerykańską „Wall Street, wielkim światem finansowym, wielkim światem wielkich firm, wolności gospodarczej, co zarazem było tym samym w jakimś sensie synonimem prosperity, bogactwa, życia, które było dla nas przez tyle lat może nie czymś zakazanym, ale było czymś osiągalnym bardzo trudno”.
Prezydent przypomniał, że w czasie pierwszego notowania GPW 16 kwietnia 1991 r. „było notowanych pięć spółek, obroty były na dzisiejsze pieniądze około 2 tys. zł, wtedy to było ok. 2 tys. dolarów, to było wtedy 20 mln starych złotych”.
Jak dodał „możemy się dziś tylko nad tym uśmiechnąć patrząc na to, że dziś na obu rynkach GPW jest ponad 800 spółek, że ich kapitalizacja to ponad bilion 135 mld zł i że mamy absolutnie największą giełdę Europy Środkowej, giełdę, z której bardzo się cieszę i nie tylko jej władze, ale my wszyscy jesteśmy dumni”.
Prezydent dodał, że życzy GPW, aby stawała się „giełdą coraz mocniejszą, coraz większą, żeby stawała się jedną z tych giełd, które liczą się nie tylko w przestrzeni europejskiej ale i na świecie”. Podziękował również władzom GPW za włączenie się w ideę Trójmorza.
Własne rozwiązania technologiczne
Giełda Papierów Wartościowych chce nie tylko korzystać z najlepszych rozwiązań technologicznych, ale tworzyć własne, które będzie mogła globalizować - powiedział w piątek prezes giełdy Marek Dietl podczas panelu „Przez Giełdę ku nowoczesności”, zorganizowanego z okazji obchodów 30. rocznicy inauguracyjnej sesji na GPW.
Powiedzieliśmy sobie trzy lata temu, że rozwijamy twórczo to, co ojcowie założyciele nam pozostawili, czyli nie tylko korzystamy z najlepszych rozwiązań technologicznych, ale tworzymy własne, które będziemy mogli globalizować
— powiedział Dietl.
Nasza podstawowa działalność jest jednak ograniczona do rynku polskiego, rynku Europy Środkowo-Wschodniej, a sprzedaż technologii jest nieograniczona. (…) Liczymy na to, że technologia będzie siłą napędową rozwoju naszego rynku
— dodał.
Dietl powiedział, że trzeba tworzyć rozwiązania, które w skali globalnej są najlepsze, wykorzystywać je u siebie i to właśnie technologia określi w horyzoncie kolejnych 30 lat to, czym będzie polski rynek kapitałowy i czym będzie spółka Giełda Papierów Wartościowych SA.
Prezes powiedział, że giełda ma już pierwsze własne cztery produkty technologiczne, które są w sprzedaży.
Skok rozwojowy
Dietl stwierdzi, że w ciągu ostatnich 30 lat polska gospodarka i polski parkiet wykonały niesamowity skok rozwojowy.
Gdybyśmy powiedzieli 30 lat temu, w kraju który rok przed powstaniem GPW zanotował dwucyfrowy spadek PKB i miał dwucyfrową inflację miesięcznie, to nikt by nie uwierzył, że będziemy mieli panel za 30 lat, w którym firmy mówią, jak osiągają sukcesy na rynku globalnym
— dodał.
Biorący udział w panelu Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista banku Pekao SA dodał, że zmiany które zajdą w najbliższych latach w łańcuchach dostaw, w miejscu jakie polska gospodarka zajmie w gospodarce globalnej, prawdopodobnie będą miały odzwierciedlenie na warszawskim parkiecie.
Zdaniem Pytlarczyka w ciągu najbliższej dekady polska gospodarka cały czas będzie rosła szybciej niż pozostałe kraje Unii Europejskiej.
Część ekonomistów nawet mówi o takiej złotej dekadzie (…) i jest ku temu szereg powodów
— powiedział.
Zaznaczył jednocześnie, że na polskim parkiecie cały czas jest zbyt mało firm reprezentujących sektory, które są siłą polskiej gospodarki, a więc m.in. z sektora przemysłowego.
Notowane spółki Skarbu Państwa przynoszą korzyści akcjonariuszom i gospodarce
Notowane na GPW spółki Skarbu Państwa przynoszą korzyści akcjonariuszom i gospodarce, mają też znaczenie strategiczne - mówili w piątek uczestnicy panelu zorganizowanego z okazji 30-lecia Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. Dyskutowano też o roli inwestorów indywidualnych i instytucjonalnych w giełdzie.
Jak powiedział przed panelem wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin, GPW jest centralnym punktem na gospodarczej mapie Polski, a także podporą polityki rządu.
Doskonale wpisuje się w ekosystem wsparcia biznesu. Grupa kapitałowa GPW korzysta z wielu programów zwiększających innowacyjność przedsiębiorstw w celu opracowania takich produktów, jak własny system transakcyjny, platforma do tokenizacji oparta o technologię block chain, czy wykorzystanie sztucznej inteligencji do obróbki dużych ilości danych
— powiedział Sasin.
Podkreślił, że GPW angażuje się również w pomoc małym innowacyjnym firmom z obszaru fintech oraz, przez swoją fundację, edukuje społeczeństwo pod względem finansowym. Jest to też spółka odpowiedzialna społecznie, w czasie pandemii aktywnie wspierała i wspiera polskie państwo - zaznaczył wicepremier.
Synergia to istotny element patriotyzmu gospodarczego będącego jednym z ważnych przejawów rozwoju dojrzałych gospodarek
— powiedział Sasin. Dodał, że GPW realizuje synergię między spółkami Skarbu Państwa z korzyścią dla swoich akcjonariuszy i całej polskiej gospodarki.
Wierzę, że za kolejne 30 lat będziemy mogli mówić o Giełdzie Papierów Wartościowych, jako o równorzędnym przedsiębiorstwie giełd zagranicznych, takich jak Euronext, czy London Stock Exchange
— oświadczył.
Korzyści z obecności na GPW
O korzyściach płynących z obecności na GPW mówił prezes KGHM Chludziński. Przyznał, że koncern mógłby funkcjonować bez giełdy, niemniej obecność na giełdzie daje wiele atutów, zwłaszcza w kontekście działań KGHM na rynku globalnym - 80 proc. produkcji trafia na eksport.
To, że jesteśmy na uznanym rynku kapitałowym, który związany jest z pewnymi standardami, transparentnością, to jest coś co ma wpływ na nas w kilku aspektach
— powiedział.
Zaznaczył, że giełda pozwala na pozyskiwanie kapitału potrzebnego na rozwój, dzięki dobrej rozpoznawalności koncern nie ma problemów ze znalezieniem nabywców na swoje obligacje. Do tego dochodzi wątek związany z transparentnością podmiotów giełdowych - spełnienie odpowiednich standardów, co wymusza giełda, korzystnie wpływa na postrzeganie firmy przez inwestorów i partnerów biznesowych.
Rola inwestorów
Odnosząc się do roli inwestorów indywidualnych w akcjonariacie KGHM Marcin Chludziński zapewnił, że wszyscy inwestorzy są traktowani tak samo. Spółka kładzie duży nacisk na to, by inwestorzy indywidualni mieli taki sam dostęp do informacji, jak instytucjonalni. Jak wskazał, najważniejsza rzecz, którą koncern zapewnia inwestorom indywidualnym, to „dobra inwestycja, z dobrą tendencją i dobrą wartością”.
Prezes PKO BP Zbigniew Jagiełło zachęcał inwestorów indywidualnych do udziału w projektach giełdowych, niemniej - jak ocenił - solą giełdy są inwestorzy instytucjonalni. To oni decydują o poziomach indeksów, wzrostach wielkich spółek.
Nie przesadzałbym z gloryfikowaniem inwestorów indywidualnych. Oni oczywiście mają swoje miejsce w tym ekosystemie gospodarczym
— powiedział.
Zwrócił uwagę, że przez ostatnie 30 lat w Polsce dojrzało pokolenie, dla którego giełda to normalność, coś co istnieje od zawsze. Nie wszyscy jednak inwestują osobiście, część zostawia zarządzanie finansami profesjonalistom.
Jagiełło mówił także o zmieniających się aspiracjach Polaków - 30 lat temu rzuciliśmy się, by konsumować owoce wolnej gospodarki, dziś chcemy między innymi więcej bezpieczeństwa i spokoju. Prezes PKO zauważył przy tym, że polskie społeczeństwo nie było nigdy wcześniej tak zamożne jak obecnie.
Jest dobrze i będzie jeszcze lepiej
— podsumował.
W ocenie członka zarządu PKN Orlen Janusza Szewczaka, giełda przeżywa dziś wielką transformację, ale niewątpliwie przetrwa trudne czasy. Szewczak mówił o roli spółek skarbu państwa w gospodarce podkreślając, że kapitał ma narodowość.
Są niezwykle ważnym nerwem gospodarczym i biznesowym
— powiedział. Wskazał między innymi na ich wkład w walkę z pandemią.
Zaznaczył, że spółki Skarbu Państwa są bardzo sprawnym narzędziem biznesowym, ale także mają ogromne znaczenie strategiczne, dla bezpieczeństwa energetycznego, finansowego oraz dla bezpieczeństwa zdrowotnego. Według Szewczaka spółki SP są zarządzane niezwykle profesjonalnie i z wizją. Przedstawiciel Orlenu wskazał przy tym na dobrą współpracę z administracją rządową.
To pokazuje, że można bardzo sprawnie, skutecznie zapewniać dywidendy i uczciwe zyski akcjonariuszom (…)
— powiedział.
Dynamika zmian GPW
Wiceprezes Pekao Marcin Gadomski mówił o przemianach na globalnych rynkach kapitałowych i dynamice zmian GPW.
Nabraliśmy pewnego tempa i mamy pewne określone przewagi. Jedną z takich przewag jest rozwój infrastruktury rynków kapitałowych w Polsce i w ogóle całego kraju
— powiedział.
Podkreślił, że polski rynek stara się być obecny w obszarach bardzo ważnych dla inwestorów - nowych technologiach. Jesteśmy rynkiem, który ma najwięcej firm gamingowych - mówił Gadomski.
Według niego są podstawy by sądzić, że polska giełda stanie się centrum regionalnym, ma bowiem globalne kompetencje i jest ważnym punktem na globalnej mapie rynków kapitałowych. Gadomski zaznaczył, że szansą dla warszawskiego parkietu są też niskie stopy procentowe, co powoduje, że klienci banków będą szukali nowych form lokowania oszczędności.
Historia sukcesu ponad podziałami
Rynek kapitałowy w Polsce to historia sukcesu ponad podziałami - mówił w piątek podczas konferencji honorującej 30-lecie GPW wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin. Dodał, że w budowę rynku kapitałowego zaangażowały się wszystkie rządy po 1989 r.
Dla nas, ludzi związanych w ostatnich latach PRL z opozycją demokratyczną, reaktywacja giełdy była wydarzeniem symbolicznym
— powiedział Gowin. Jak dodał, kiedy powstawała GPW w Warszawie, „zdrowy rozsądek i pragmatyka wzięły w Polsce górę nad ideologicznymi nonsensami”.
Wicepremier podkreślił, że polski rynek kapitałowy - koło zamachowe kapitalizmu - powstał za sprawą decyzji politycznych, a w jego budowę zaangażowały się wszystkie rządy po 1989 roku.
Żadna władza nie zakwestionowała i nie porzuciła idei rozwoju rynku kapitałowego. Tak szeroki konsensus to coś w naszym kraju bardzo rzadkiego, ale właśnie, dlatego po 30 latach możemy powiedzieć, że rynek kapitałowy w Polsce to historia sukcesu ponad podziałami
— ocenił szef MRPiT.
Okazaliśmy się na tym polu bardziej skuteczni niż wiele innych krajów
— dodał.
Jak wskazał Gowin, „dzisiaj wsparcie polityczne dla rynku kapitałowego jest niemniej ważne, choć wyzwania są diametralnie odmienne”. Gowin ocenił, że obecne kadry i infrastruktura giełdy są na światowym poziomie.
Nowe wyzwania
Wicepremier przypomniał też, że inwestorzy zagraniczni odpowiadają za ponad połowę obrotów, a większość spółek Skarbu Państwa jest notowana na giełdzie.
Nasz rynek kapitałowy bez wątpienia dojrzał. To właśnie zmieniło skalę i charakter stojących przed nami wyzwań. (…) Obecnie wsparcie polityczne jest konieczne, aby polski rynek kapitałowy zaczął grać w światowej ekstraklasie
— stwierdził.
Według Gowina celem ma być „stworzenie w Warszawie silnego, regionalnego centrum finansowego, miejsca, w którym firmy i inwestorzy z regionu spotykają się i robią biznes, miejsca stanowiącego drzwi do Unii Europejskiej ze wschodu i jednocześnie okno na wschód z zachodu”. Wicepremier zadeklarował, że państwo chce łączyć na giełdzie technologie z pomysłami, naukę z biznesem, popyt z podażą.
Nie będzie to łatwe, tak jak niełatwe były początki rynku kapitałowego w Polsce
— ocenił minister rozwoju, pracy i technologii.
Gowin dodał, że na giełdowej mapie świata jest miejsce dla firmy, która byłaby partnerem kapitałowym, technologicznym i biznesowym dla mniejszych rynków.
Jestem pewien, że Grupa GPW mogłaby to miejsce zająć
— ocenił.
Dietl: giełdy z miejsc obrotu akcjami stały się spółkami technologicznymi rynku finansowego
W rozmowie z PAP prezes GPW Marek Dietl podkreślił, że spółki nie szukają na giełdach kapitału, parkiety służą raczej wychodzeniu z inwestycji. Giełdy przeszły drogę od miejsc obrotu akcjami do spółek technologicznych wchodzących różne obszary rynków finansowych z wyrafinowanymi usługi. GPW próbuje odnaleźć się w tych megatrendach.
PAP: Dokładnie 30 lat temu, 16 kwietnia 1991 r., Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie zaczynała debiutem pięciu spółek. Jaką drogę przeszła polska giełda od tamtej pory?
Marek Dietl, prezes GPW: Chciałbym zwrócić uwagę na tło międzynarodowe; Izraelowi czy Korei zajęło ponad 50 lat od momentu założenia giełdy do zaklasyfikowania ich rynków do rozwiniętych. My tę drogę przeszliśmy w 27 lat, w 2018 r. zostaliśmy przyjęci do grona rynków rozwiniętych. Porównując się do tych szybko rosnących gospodarek poszło nam bardzo dobrze. Przeszliśmy bardzo długą drogę w iście ekspresowym tempie.
Pamiętajmy, że punkt startowy był marny; szalejąca inflacja, dwucyfrowy spadek PKB w poprzednim roku, brak kapitału i prywatnych firm. Było wiele głosów mówiących, że nie ma sensu uruchamiać rynku kapitałowego w kraju bez kapitału z bardzo ograniczoną własnością prywatną. Jednak to się udało. Trzeba podkreślić, w tej kwestii był ponadpartyjny konsensus, który trwa do teraz.
Można powiedzieć, że rozwój naszego parkietu odzwierciedla proces, który przeszła cała polska gospodarka przez ostatnie trzy dekady?
Powiedziałbym, że odzwierciedla różne etapy ewolucji polskiej gospodarki. Najpierw mieliśmy okres pionierski, kiedy wszystko się rozwijało i rosło. Potem nastąpił okres, kiedy pierwsza fala polskich przedsiębiorców postanowiła wpuścić do swoich biznesów inwestorów finansowych, naprzeciw czemu wyszło obligatoryjne oszczędzanie w OFE. Chcąc nie chcąc, wszyscy pracujący zostali inwestorami giełdowymi poprzez fundusze emerytalne. Polscy przedsiębiorcy mogli sprzedać swoje biznesy do OFE po bardzo dobrych cenach.
Kolejny etap to czas dużych prywatyzacji kapitałowych przez giełdę. Sprzedaż przedsiębiorstw państwowych inwestorom strategicznym nie miała bowiem dobrego PR, tymczasem OFE zasilane kolejnymi pieniędzmi - prywatyzacja przez giełdę miała dobry lub co najmniej neutralny odbiór społeczny.
Potem nastąpił zabór OFE i wprowadzenie tzw. suwaka bezpieczeństwa, co spowodowało, że fundusze emerytalne zamiast kupować akcje, zaczęły się ich pozbywać. Sytuacja zupełnie się zmieniła. Spadła wycena polskich spółek, która do 2015 r. była o 10-20 proc. wyższa w porównaniu do podobnych na innych rynkach. Jednocześnie pojawiły się innowacyjne firmy bazujące na globalnym „efekcie sieciowym”, czego najlepszym przykładem jest CD Projekt.
Tak doszliśmy do obecnego etapu, kiedy 60 proc. debiutów dotyczy firm, które oferują produkty o potencjale globalnym: z obszaru IT, gamingu czy biotechnologii.
Polska gospodarka w ostatnich kilku latach włącza się do tego wyścigu. Nie tylko goni, ale w niektórych obszarach zaczyna uciekać. To ma także odbicie na giełdzie. Bez wzrostu PKB i zamożności Polaków oczywiście nie byłoby to możliwe, niemniej cały czas bardzo ważną rolę odgrywają na naszym rynku inwestorzy zagraniczni. To przyciąganie inwestorów portfelowych do Polski jest znakiem rozpoznawczym naszej giełdy. Pozyskujemy kapitał na rozwój bez oddawania kontroli nad firmami.
Ale hossa, która była widoczna na rynkach zagranicznych przed pandemią ominęła GPW, na tym tle polski parkiet wyglądał raczej mizernie. WIG 20 jest mniej więcej w połowie poziomu z 2007 r., tymczasem na innych parkietach odnotowano rekordy.
Trzeba popatrzeć na trzy czynniki. Pierwszy, fundamentalny, związany jest z zyskiem na akcje, który jest podstawą wyceny firm. Dla polskich spółek wskaźnik ten rósł wolniej. Etap ich włączenia się w globalną konkurencję i radzenia sobie ze zmniejszającą się przewagą kosztową, okazał się dla nich trudny.
Po drugie, polskie spółki, zwłaszcza z udziałem Skarbu Państwa, w latach 2008-2015 miały względnie wysoką stopę dywidenda – duża część zysku była wypłacana akcjonariuszom, na czym korzystały m.in. kulejące finanse publiczne. Spółka zawsze ma wybór – przeznaczyć zysk na dywidendę albo na inwestycje, co powoduje wzrost kursu, jeśli projekty inwestycyjne były wybrane właściwie. WIG20 osiągnął swoje maksimum w październiku 2007 r., a dziś ma ok. 2000 pkt. W ostatnich 14 latach można było zarobić na mniejszych spółkach i na dywidendach dużych podmiotów. Gdyby zyski były reinwestowane – kursy byłby wyższe.
Trzeci czynnik miał charakter techniczny – OFE zaczęły sprzedawać akcje w związku z suwakiem, potencjał do wzrostu akcji został więc silnie ograniczony. Dotyczyło to szczególnie spółek, w których OFE są znaczącymi akcjonariuszami.
Do tego trzeba dodać, że polskie spółki, również giełdowe, mają tendencję do utrzymywania relatywnie dużych zasobów gotówki. Wyliczając wartość spółki bierze się pod uwagę jej przyszłe zyski, które wycenia się z pewnym mnożnikiem. W przypadku gotówki mnożnika nie stosuje się, co ma wpływ na niższą wycenę firmy. Dlaczego nasze firmy są zachowawcze, nie inwestują, dlaczego mimo bardzo taniego kredytu nie zwiększają swojej dźwigni finansowej, która przy dobrym prowadzeniu biznesu zwiększa zwrot na kapitale własnym - to zupełnie inna kwestia.
Jaki wpływ na giełdę miały i będą mieć decyzje dotyczące systemu emerytalnego związane z OFE czy PPK?
Przyglądamy się rynkowi w Armenii, jeżeli chodzi o zakup tamtejszej giełdy. Jednym z argumentów przemawiających za tym zakupem jest właśnie system emerytalny oparty o komponent kapitałowy. Dla każdej giełdy fundamentalne jest, w jaki sposób jest dokonywana konwersja oszczędności na inwestycje, czy przez rynek kapitałowy, czy banki, czy też przez decyzje państwa.
Jeśli chodzi o PPK, to system zaprojektowano tak, aby był efektywny dla przyszłych emerytów. Ponieważ np. opłaty za zarządzanie są bardzo niskie, fundusze muszą tworzyć inteligentne strategie i korzystać z rozwiązań optymalizujących ich koszty. Dzięki temu zajmują pozycje inwestycyjnie długoterminowe, co z punktu widzenia giełdy jest bardzo ważne. Uważam, że PPK będą miały do odegrania pewną rolę w ofertach pierwotnych.
Nie do końca jest doceniany inny wtórny efekt PPK. Inwestycje funduszy mogą być sygnałem dla inwestorów zagranicznych, np. azjatyckich czy amerykańskich, którzy działają globalnie i nie są w stanie poświęcić zbyt dużo czasu Polsce. Wielu z nich kopiuje strategie inwestorów lokalnych.
Pozostaje jeszcze pytanie o OFE. Pamiętajmy, że decyzję o wyborze między ZUS a IKE powiązano z przejściem Funduszu Rezerwy Demograficznej pod zarząd PFR-u, co zwiększy możliwość lokowania jego kapitału w akcje. To szczególnie ważne, FRD to bowiem fundusz długoterminowy, a analiza długich szeregów czasowych pokazuje, że zwrot z akcji jest wyższy niż z instrumentów dłużnych. Zmiany dotyczące PPK i OFE są więc korzystne dla rynku kapitałowego, ale przede wszystkim dla stabilności wypłat emerytur w Polsce.
Zainteresowanie pracowników udziałem w PPK jest niskie, co oznacza, że korzyści dla giełdy mogą okazać się iluzoryczne.
Przede wszystkim PPK mają służyć przyszłym emerytom, a nie giełdzie, która jest tylko elementem łańcucha zamieniania oszczędności w inwestycje. Pierwsza partycypacja pracowników była rzeczywiście nader skromna. Myślę, że trauma po OFE jest głównym czynnikiem, który powoduje, że część zatrudnionych chce sprawdzić przed podjęciem decyzji, jak ten system funkcjonuje.
Zainteresowanie PPK kolejnych grup jest większe, np. pracowników z sektora publicznego, którzy być może lepiej rozumieją ten system bądź mają większe zaufanie do państwa.
Zauważył Pan, że rola giełdy, nie tylko warszawskiej się zmieniła? Z instytucji, która miała pozwalać firmom pozyskiwać kapitał, stała się narzędziem spekulacji.
Kiedy w Polsce powstawała giełda, była ona pewnym symbolem kapitalizmu. Na początku nie chodziło o rynek, pieniądze i zarabianie, ale o spełnienie marzenia, aby u nas było tak, jak na Zachodzie. W tym sensie polska giełda się zmieniła. Na przykład dla moich studentów nie jest już żadnym symbolem, ale oczywistością, elementem codziennego życia, jak dobrze zaopatrzone sklepy.
Patrząc z perspektywy świata, giełdy rzeczywiście niezwykle zmieniły się w ostatnich latach. Po przejęciu przez LSE Refinitiv, tylko 5-10 proc. przychodów LSE pochodzi z handlu akcjami. Na giełdzie Deutsche Boerse handel akcjami to 8-12 proc. Na giełdach już się nie pozyskuje kapitału tylko poszukuje płynności. Inwestorzy spekulacyjni właśnie ją zapewniają przy tym działają w pełni legalnie.
Hazard też jest legalny.
Tak, ale hazard jest grą o sumie ujemnej, zarabia na tym dostawca hazardu, a statystycznie uczestnik traci. Natomiast giełda jest grą o sumie dodatniej, produktywność rośnie, a zatem i zwrot z kapitału. To zasadnicza różnica.
Wracając do zmian - spółki nie szukają już na giełdach nowego kapitału, parkiety stały się raczej miejscem wychodzenia z inwestycji. Mniej więcej 20-26 proc. spółek z funduszy venture capital w Stanach Zjednoczonych jest sprzedawanych za pośrednictwem giełdy. To daje 75 proc. przychodów inwestycyjnych funduszy VC. Giełda zapewnia więc funduszom spore zwroty z inwestycji, jest miejscem, które pozwala starym inwestorom wyjść, a nowym wejść. Dlatego musimy dbać o wszystkie parametry związane z płynnością.
Cieszy nas, że na koniec zeszłego roku byliśmy pod względem płynności, mierzonej obrotowością portfela, na drugim miejscu w Europie. To w tej chwili jest miernikiem dla giełd, a nie np. liczba notowanych spółek, która w ciągu ostatnich 30 lat na całym świecie zmalała o połowę. Jednocześnie udział ich kapitalizacji w PKB wzrósł trzykrotnie. To oznacza, że średnio spółka giełdowa na świecie jest sześć razy większa niż 30 lat temu, ale jest ich mniej.
Giełdy przeszły długą drogę od miejsc, w których obraca się akcjami, do spółek technologicznych wchodzących w bardzo różne obszary rynków finansowych z często bardzo wyrafinowanymi usługami. Giełdy korzystają ze swojej kompetencji - możliwości obróbki bardzo dużych zbiorów danych w czasie rzeczywistym - która okazała się w gospodarce sieciowej niezwykle wartościowa.
GPW też idzie w tym kierunku?
GPW weszła w ten proces relatywnie późno, ale nadrabiamy zaległości. Liczę, że w tym roku nastąpi pierwsza sprzedaż produktu technologicznego z naszej stajni i tym samym włączymy się w technologiczny wyścig zbrojeń.
Wyobraża Pan sobie GPW za następne 30 lat?
Wszystko wskazuje na to, że za 30 lat giełda będzie istnieć i będzie się miała coraz lepiej. Widać, że polska gospodarka ma zdolność konwergencji do największych gospodarek, a potrzeby inwestycyjne polskich spółek nadal będą rosły. Największe możliwości dotarcia do kapitału, na przykład dłużnego, będą miały spółki notowane na giełdzie. Uważam, że będzie to jednak giełda zupełnie inna, powstanie wiele różnych platform obrotu z wieloma sposobami handlu.
A jakie plany GPW ma na najbliższe lata?
Próbujemy się odnaleźć w tych megatrendach, o których wspomniałem. Planujemy dalsze, mocne inwestycje w produkty technologiczne, stworzenie kolejnych platform obrotu, które pozwolą wygodnie handlować mniejszymi spółkami, myślimy o wejściu w nowe obszary, podobnie jak czynią to inne giełdy.
Zgodnie z naszą strategią na lata 2018-2022 zakładamy miękką dywersyfikację, wykorzystanie kluczowych kompetencji w nowych obszarach biznesowych. Z powodu pandemii idzie to trochę wolniej, niż zakładaliśmy. Trzeba mieć świadomość, że pewne procesy, zmiany nawyków trwają dłużej. Nie poddajemy się. Wierzę, że giełdy tworzą jedyne naprawdę efektywne rynki, rozwiązania giełdowe można wykorzystać w wielu branżach – nie tylko finansowej – na przykład na naszym rynku rolnym.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/547344-30-lecie-gpw-prezydent-zycze-by-byla-coraz-silniejsza
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.