Wiceminister finansów Sebastian Skuza udzielił wywiadu „Dziennikowi. Gazecie Prawnej”, którego myślą przewodnią jest jego stwierdzenie, że mimo trwającej od dwóch miesięcy trzeciej fali pandemii koronawirusa, nie będzie konieczna nowelizacja budżetu na 2021 rok, a wpływy podatkowe mogą być nawet wyższe niż wcześniej przewidywano.
CZYTAJ TAKŻE:
-Polski rząd wygrał spór z KE o podatek handlowy, ale kto nam zwróci 10 mld zł utraconych wpływów?
Na początku wywiadu minister wyjaśnia, swoisty paradoks z roku 2020, mianowicie wzrost wpływów z VAT o 2% w stosunku do roku 2019 (wyniosły one aż 184,6 mld zł), w sytuacji kiedy mieliśmy do czynienia z recesją w polskiej gospodarce, czego wyrazem był spadek PKB o 2,7%.
Minister przypomina, że od dojścia Zjednoczonej Prawicy podjęte zostały zdecydowane działania prawne i organizacyjne, które doprowadziły do wyraźnego zmniejszenia luki w podatku VAT z ponad 24% w 2015 roku do 9,7% w roku 2019.
Do dalszego zmniejszania luki w podatku VAT doszło także w roku 2020, mimo kryzysu gospodarczego w Europie i w Polsce, według CASE, które przygotowuje analizy tego zjawiska dla Komisji Europejskiej, luka w podatku VAT zmalała o ok.1,5% do 8,2% wpływów (eksperci tego Centrum przewidywali, że ze względu na kryzys luka ta wzrośnie nawet do 14,5% wpływów).
W tym kontekście pada pytanie o ewentualne wyższe wykonanie wpływów z VAT w roku 2021, które zostały zaplanowane na niższym poziomie niż wykonanie w 2020 roku, na poziomie 181 mld zł?
Minister wyjaśnia, że ten niższy poziom wpływów został zaplanowany jesienią 2020 roku, kiedy przewidywano, że PKB w 2020 spadnie aż o 4,6%, a tym samym poziom wykonania VAT będzie zdecydowanie poniżej 180 mld zł.
Stało się jednak inaczej spadek PKB był wyraźnie niższy, niż planowano (wyniósł jak wspomniałem 2,7%), tym samym zaskakująco wysokie było wykonanie wpływów, które przekroczyło 184,6 mld zł.
Tym samym można przewidywać, że jeżeli lockdown w gospodarce zakończy się wczesną wiosną tego roku, to wpływy z VAT w całym 2021 roku mogą być wyższe niż wykonanie w 2020 ,a więc przekroczą przynajmniej 185 mld zł.
Minister także podkreśla, że wyraźnie wyższy niż dochody, poziom wydatków budżetowych, czego wyrazem jest deficyt w wysokości 82,3 mld zł jest związany z tym, że rząd i większość parlamentarna, zdecydowali się na wsparcie rozwoju gospodarki dotkniętej skutkami koronawirusa, głównie poprzez inwestycje i to zarówno realizowane przez rząd jak i samorządy regionalne i lokalne.
Podkreśla także, że źródłem finansowania dodatkowych wydatków w ochronie zdrowia spowodowanych trzecią falą pandemii jak i dodatkowego wsparcia pracodawców i pracowników firm dotkniętych lock downem, są dwa fundusze: jeden to Fundusz Przeciwdziałania Covid19, którym zarządza Bank Gospodarstwa Krajowego, drugim z kolei zarządza Polski Fundusz Rozwoju.
Powołane zostały one w trakcie pierwszej fali Covid19, wczesną wiosną 2020 roku i finansowały wydatki w ochronie zdrowia i wsparcie dla przedsiębiorstw objętych lockdownem także w podczas drugiej, a teraz także trzeciej fali pandemii koronawirusa.
Na koniec wywiadu minister podkreśla, że spodziewa się wyraźnego odbicia w naszej gospodarce w II połowie tego roku i w związku tym prognozowany w budżecie 4% wzrost PKB jest realny.
Dobra jest także sytuacja budżetu, po styczniu budżet odnotował nadwyżkę dochodów nad wydatkami w wysokości 6,6 mld zł, podobna będzie także sytuacja na koniec lutego, co pokazuje, że wpływy podatkowe z 4 głównych podatków (VAT, akcyza, PIT i CIT) są na wyższym poziomie niż analogicznym okresie roku ubiegłego.
W tej sytuacji wszystko wskazuje na to, że mimo trzeciej fali pandemii koronawirusa, realizacja budżetu w całym 2021 roku w kształcie przyjętym przez Parlament, jest niezagrożona.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/544018-mimo-pandemii-realizacja-budzetu-na-2021-jest-niezagrozona