Jak poinformowała w ostatni piątek na swojej stronie internetowej agencja ratingowa Fitch, potwierdza ona dotychczasowy rating Polski na poziomie A-/F1 odpowiednio dla długo i krótkoterminowych zobowiązań w walucie krajowej, a także A-/F2 dla długo- i krótkoterminowych zobowiązań w walucie zagranicznej.
Ponadto perspektywa ratingu pozostaje na poziomie stabilnym, co oznacza, że agencja przewiduje stabilny wzrost gospodarczy dla naszego kraju i poprawę stanu naszych finansów publicznych.
Polska ma mocne fundamenty
W komunikacie agencji podkreśla się mocne fundamenty makroekonomiczne i dobrze zdywersyfikowaną gospodarkę, która jest wspierana przez rozsądnie prowadzoną politykę gospodarczą rządu i monetarną banku centralnego.
Agencja zwraca uwagę, że pandemia koronawirusa spowodowała spadek PKB w 2020 roku tylko w wysokości -2,7 proc. (najniższy poziom spadku PKB w UE z krajów o dużych gospodarkach) i stało się to dzięki silnemu wzrostowi konsumpcji i eksportu.
W komunikacie podkreślona jest także perspektywa wyraźnej poprawy sytuacji finansów publicznych, po ogromnym wysiłku fiskalnym wsparcia krajowej gospodarki środkami w wysokości ponad 200 mld zł (blisko 10% PKB) w latach 2020-2021, deficyt sektora finansów publicznych (wg metodologii unijnej), Fitch zredukował do 5,7 proc. w 2021 roku i tylko do 3,7 proc. w roku 2022 (a więc wg tej agencji już pod koniec przyszłego roku polskie finanse publiczne będą blisko osiągnięcia kryterium z Maastricht wynoszącego 3 proc. PKB).
Ocena Międzynarodowego Funduszu Walutowego
Przypomnijmy także, że w połowie lutego Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) zakończył doroczny przegląd naszej gospodarki, w ramach którego dokonał także oceny działań Narodowego Banku Polskiego (NPB) podczas kryzysu spowodowanego przez pandemię Covid 19.
MFW podkreślił w komunikacie, że „szybka i właściwa” polityka luzowania pieniężnego prowadzona przez NBP, pomogła zmniejszyć negatywny wpływ pandemii na gospodarkę i sektor bankowy.
Co więcej MFW rekomenduje utrzymanie dotychczasowego akomodacyjnego (dostosowawczego) kursu polityki pieniężnej NBP do czasu, gdy w Polsce utrwali się ożywienie gospodarcze.
Fundusz pozytywnie ocenił także obecny stan polskiej gospodarki i podkreślił, że nasz kraj jest dobrze przygotowany do spodziewanego w tym roku okresu wyraźnego ożywienia w gospodarce.
Działania „ekspertów” opozycji
Jednocześnie co parę dni słyszymy oceny działań polskiego rządu dokonywane przez „ekonomistów” opozycji takich jak: Borys Budka, Izabela Leszczyna czy Sławomir Nitras jeżeli chodzi o wsparcie gospodarki dotkniętej skutkami pandemii koronawirusa i perspektywy jej rozwoju.
Według tych ocen jest dramatycznie źle, przedsiębiorstwa zostały pozbawione pomocy, jeżeli dalej będzie rządził rząd Zjednoczonej Prawicy, to gospodarka się zawali, a finanse publiczne ulegną załamaniu.
Ci „ekonomiści” mają także recepty jak wyjść z kryzysu, między innymi ogłosili konieczność obniżenia stawki podatku VAT z 23% do 5% dla branż które są dotknięte lock downem, choć podatek ten nie jest podatkiem od branż tylko jak mówi jego nazwa, podatkiem od towarów i usług, a więc przedstawiona koncepcja jest absurdalna.
Nie powinno więc być żadnych wątpliwości czyje oceny są prawdziwe, a czyje kompletnie nie mające żadnego związku z polską rzeczywistością, opozycji czy międzynarodowych agencji ratingowych, albo międzynarodowych instytucji finansowych.
Skoro takie agencje ratingowe jak Fitch, Moody’s, czy S&P dokonują takich ocen dwa razy w roku, na wiosnę i na jesieni i dla polskiej gospodarki i naszych finansów publicznych, są to oceny bardzo pozytywne, nawet podczas głębokiego kryzysu gospodarczego na świecie i w Europie, to wyraźnie widać, że opozycja oceniając polską gospodarkę i finanse publiczne, co najmniej mija się z prawdą.
Ale tak już jest od ponad 5 lat i to nie tylko w odniesieniu do gospodarki ale wszystkich dziedzin naszego życia, kłamanie dla naszej opozycji zarówno w kraju jak i za granicą jest tak samo oczywiste jak oddychanie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/543931-nie-ma-watpliwosci-kto-ma-racje-w-ocenie-gospodarki