„Jeżeli mówimy o preferencjach w świecie, to jest to znakomita odpowiedź” - ocenia Nowy Polski Ład prof. Zbigniew Krysiak, ekonomista, wykładowca SGH w rozmowie z portalem wPolityce.pl.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

-Nowy Polski Ład, czyli wybijamy piłkę daleko do przodu. I ciekawa uwaga o rozpoczęciu przez PiS „hybrydowej kampanii wyborczej”

-Jest nowy spot PiS! Dotyczy „Nowego Ładu”, biorą w nim udział premier i prezes PiS. „Mamy dobry plan dla Polski”. ZOBACZ

-PiS zaprezentował 10 głównych haseł „Nowego Ładu”. 20 marca przedstawi szczegóły programu. „To nie koniec, to dopiero początek”

Program jest moim zdaniem bardzo dobry. Liczy ok. 300 stron. Bardzo konkretnie są wyspecyfikowane tematy, obszary. Jest nieuczciwe ze strony opozycji mówienie, że nie ma żadnego planu. Plan jest i jest na stronach Kancelarii Premiera i ministerstw. To jest właśnie poziom merytoryczny opozycji

— ocenia prof. Krysiak.

Do poszczególnych programów są przypisywane konkretne kwoty. On jest logicznie ułożony

— wylicza jego zalety.

W ocenie eksperta „powinna być tam szerzej zaadresowana sprawa dotycząca problematyki wody czyli zasobów wodnych, zbiorników retencyjnych, kwestia dotycząca również powodzi”. Zauważa on, że woda będzie towarem coraz bardziej deficytowym.

Kwestia żeglowności czy udrażniania Wisły i Odry – takie rzeczy bym tam dołożył. Zimą czy podczas suszy zawsze będziemy do tego wracać. Też z perspektywy rolnictwa – jak nie mamy zbiorników retencyjnych czy takich rozwiązań, to później też cierpi rolnictwo. Natomiast w całej pozostałej części to jest doskonale złożony plan. Obejmuje istotne sprawy energetyki, transportu, który jest teraz preferowany, jeśli chodzi o transport kolejowy ze względu na mniejszą emisję CO2

— zaznacza ekonomista.

Jeżeli mówimy o preferencjach w świecie, to jest to znakomita odpowiedź. Kapitalnie tam jest zaadresowany wodór. Jest zaadresowany konkretnie, tak jak ja bym widział, czyli nie tylko produkcja wodoru, ale również jego dystrybucja czyli różne kanały czy rury do dystrybucji wodoru, różne osiedlowe zasobniki wodoru czy miejskie itd. Można sobie wyobrazić, że niedługo będziemy z niego powszechnie korzystali tak jak korzystamy z gazu. To są dla nas kluczowe rzeczy. Obniżymy sobie koszty energii, bo wodór będzie tani, ekologiczny – co jest ważne – i będzie jednocześnie ważne jeżeli chodzi o koszty produkcji

— wskazuje.

„Opozycja nie ma ekonomistów”

Albo ktoś nie potrafi czytać, albo jest to złośliwe

— podsumowuje stanowisko opozycji wobec Nowego Polskiego Ładu.

Zresztą zwracam uwagę, że opozycja nie ma ekonomistów. Wszyscy ekonomiści, którzy tam jeszcze byli, pochowali się, ponieważ się wstydzą. Ja osobiście też bym się nie łączył z takim poziomem retoryki i nieznajomości ekonomii, więc się nie dziwię, że tam nie wypowiadają się już ekonomiści

— dodaje prof. Krysiak.

Zapytany, jak ocenia Nowy Polski Ład jako odpowiedź na wyzwania globalne, prof. Krysiak odpowiada:

On ma trzy podstawowe ważne funkcje. Przede wszystkim widzi perspektywę międzynarodową, globalną czyli prowadzi do tego, żeby stworzyć mocną pozycję polskiej gospodarki po pierwsze w UE, następnie w Trójmorzu (Wyszehrad-Trójmorze). Wpisuje się w strategię oraz program Trójmorza. Proszę zauważyć, że niedawno dyskutowaliśmy o tym i on jest spójny z programem Trójmorza. Dzisiaj polska gospodarka może wypływać na wody międzynarodowe poprzez silną współpracę z Trójmorzem czyli wzrost wymiany handlowej, transport, energetyka, cyfryzacja. To powoduje, że uciekamy od importowania różnych rzeczy na przykład z Niemiec – czyli my, Węgrzy i całe Trójmorze – a przesuwamy tę wymianę handlową między sobą czyli potężne miliardy zostawiamy u siebie i ten pieniądz nie wypływa.

Przez Trójmorze pojawiamy się w układzie globalnym. Niedawno w Instytucie Myśli Schumana prowadziliśmy taką konferencję z Forum 590 „Chiny, Indie i Afryka” i tam przedstawialiśmy ten potencjał Trójmorza i Polski w ramach podłączenia się pod te globalne operatory

— podkreśla ekspert.

Dzisiaj podłączenie się pod globalną ekonomię to nie jest – jak niektórzy myślą – współpraca z globalnymi korporacjami. To trzeba widzieć inaczej. Dzisiaj to jest włączenie się w wymianę handlową, eksport, inwestycje w szczególności w Indiach i w Afryce. Istotną rzeczą jest, że Hindusi nas preferują – nie tylko Polskę, ale Trójmorze – tak samo Afryka. Z Chinami trochę trudniej

— wyjaśnia, dodając, iż „w tym obszarze jest pewne partnerstwo. Korporacje międzynarodowe wykorzystują takie kraje jak Indie i Afryka”.

aw