Brak rzetelności i nieuwzględnienie odpowiedzi producenta na zadane pytania zarzuciła Fabryka Broni Łucznik autorom artykułu o wadach karabinka Grot, opublikowanego przez onet.pl. Firma zapewnia, że wczesne wady usunięto, a broń jest stale ulepszana.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Według portalu Onet, kupowany od 2017 r. karabinek „jest tak zły, że zagraża żołnierzom”, a jego wady to wypadający regulator gazowy, który żołnierze przyczepiają tzw. trytytką, by go nie zgubić, przegrzewanie się, podatność na korozję i zacięcia po zapiaszczeniu, łamliwa kolba, pękający magazynek i jego gniazdo. Autorzy powołali się na byłego oficera GROM. Portal napisał też, że wątpliwości budzi sposób wprowadzenia nowej broni do armii.
Fabryka Broni ubolewa, iż autorzy artykułu nie dochowali rzetelności dziennikarskiej i nie zaprezentowali stanowiska spółki, mimo że zostało ono przekazane” – napisała FB Łucznik w przesłanym PAP w poniedziałek oświadczeniu. „Nasze odpowiedzi na temat wprowadzonych już modyfikacji w karabinkach w wersji A1 oraz A2 nie zostały przedstawione w tekście poświęconym karabinkowi MSBS GROT. Budzi to duże wątpliwości dotyczące obiektywizmu, a także intencji publikacji materiału przygotowanego przez dziennikarza innej redakcji
— dodała spółka.
„Karabinek przeszedł kompleksowy proces certyfikacji”
Łucznik zarzucił autorom, że „tekst bazuje niemal wyłącznie na anonimowych wypowiedziach” i „archiwalnych zdjęciach egzemplarzy z pierwszych partii produkcyjnych”, a jedyną osobą cytowaną z nazwiska jest były komandos, obecnie dziennikarz Paweł Moszner, którego macierzysta redakcja „nie zdecydowała się na publikację tego materiału”.
Fabryka zapewniła, że karabinek „przeszedł kompleksowy proces certyfikacji przed przyjęciem broni do użytku”.
Nie oznacza to oczywiście, że poszczególne elementy konstrukcyjne nie mogą zostać ulepszone, to cały czas się dzieje
— dodał Łucznik.
Firma zarzuciła, że w materiałach Onetu brakuje informacji, że „Fabryka Broni wspólnie z WOT udoskonala konstrukcję, czego efektem jest obecna wersja karabinka MSBS oznaczona jako A2”.
Zdecydowana większość opisanych wad i usterek została już wyeliminowana
— dodał producent.
Konstrukcja jest wciąż ulepszana
Fabryka Broni zapewniła, że skonstruowała karabinek „zgodnie z wymaganiami zamawiającego” i w kooperacji z nim usuwa wszelkie stwierdzone nieprawidłowości. Przyznała, że – jak w przypadku każdej nowej konstrukcji – „mają prawo wystąpić elementy czy rozwiązania, które wymagają modyfikacji”.
Spółka utrzymuje stały kontakt z nabywcami broni, a wszelkie zgłaszane przez nich reklamacje są realizowane na bieżąco
— zapewniła.
Firma podkreśliła, że „broń przeszła wymagane badania kwalifikacyjne” pod nadzorem specjalnie powołanej komisji państwowej, a konstrukcja jest wciąż ulepszana. W tym celu został powołany specjalny zespół analizujący uwagi użytkowników. W jego skład wchodzą przedstawiciele dowództwa WOT, WAT, Centralnego Organu Logistycznego oraz Fabryki Broni.
Fabryka wskazała na wprowadzone modyfikacje, w tym wydłużenie łoża z nakładką obejmująca regulator gazowy i zastosowanie wytrzymalszej iglicy. Według Firmy, niektóre opisane przez Onet wady karabinka były „incydentalne” i mogły być skutkiem ukrytych wad materiału. Łucznik zapewnił, że „niewielka ilość pękniętych magazynków na dostarczone prawie czterysta tysięcy sztuk nie jest problemem ani dla użytkowników ani dla producenta, podobnie jak pęknięcie kilku kolb na ponad 40 000 wyprodukowanych sztuk broni”.
Do tekstu Onetu odniósł się także rzecznik WOT płk Marek Pietrzak. WOT jest gestorem karabinków Grot – zarządza wdrażaniem tej broni i zbieraniem doświadczeń z jej eksploatacji. Pietrzak zwrócił uwagę, że w latach 2017-20 Frabyka Broni Łucznik dostarczyła wojsku 43,7 tys. karabinków, z których ponad 43,5 tys. wprowadzono na wyposażenie żołnierzy, a od stycznia do jednostek trafia broń w najnowszej wersji A2 – dotychczas blisko 7 tys. egzemplarzy. Według rzecznika, reklamacje dotyczyły dotychczas ok. 4 proc. karabinków, w większości chodziło o magazynki, „czyli de facto nie dotyczyły konstrukcji samej broni”.
Żołnierze zgłaszają obserwacje związane z eksploatacją broni
Pietrzak zapewnił, że wprowadzono mechanizmy zachęcające żołnierzy do zgłaszania pomysłów na doskonalenie broni, a „żołnierze, którzy zgłaszają obserwacje związane z eksploatacją broni, są nagradzani”.
Ministerstwo Obrony Narodowej zapewniło, że karabinek testowany przez producenta i przyszłego użytkownika przed uruchomieniem masowej produkcji przeszedł wszystkie niezbędne badania kwalifikacyjne pod nadzorem specjalnej komisji.
Karabinek został opracowany przez Fabrykę Broni i Wojskową Akademię Techniczną w ramach programu Modułowego Systemu Broni Strzeleckiej (MSBS). Modułowa konstrukcja ma umożliwiać montowania różnego rodzaju luf. Broń otrzymała nazwę Grot dla upamiętnienia gen. dyw. Stefana Roweckiego „Grota” - komendanta głównego Związku Walki Zbrojnej i AK, jednego z twórców podziemia niepodległościowego w II wojnie światowej.
aw/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/536456-lucznik-tekst-w-portalu-onet-o-msbs-grot-nierzetelny