Prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) prof. Adam Glapiński udzielił wywiadu Obserwatorowi Finansowemu, w którym podkreśla, że w roku 2020 bank centralny przyczynił się do tego, że polska gospodarka i polskie państwo dobrze poradziły sobie z kryzysem pandemicznym.
Szef NBP przypomina w nim, że polski bank centralny jako jeden z pierwszych banków w krajach UE, wyprzedzająco zareagował na spodziewane pogorszenie sytuacji gospodarczej już w połowie marca tego roku.
Jak podkreśla prezes Glapiński, dzięki tym działaniom udało się uniknąć najczarniejszego scenariusza, co więcej na tle innych unijnych gospodarek, perspektywy naszej wyglądają bardzo dobrze.
Według szacunków NBP działania banku centralnego spowodowały, że sumarycznie PKB naszego kraju w latach 2020-2021 będzie wyższy o 1,4 punktu procentowego.
Prof. Glapiński przypomina, że poluzowanie polityki pieniężnej przez NBP przyczyniło się po pierwsze do obniżenia oprocentowania kredytów dla przedsiębiorców i gospodarstw domowych, co pozostawiło w kieszeniach kredytobiorców tylko w roku 2020 około 7 mld zł.
Po drugie umożliwiło sprawną realizację i finansowanie rządowych działań osłonowych, dzięki którym przedsiębiorcy i polskie rodziny otrzymali wsparcie finansowe, zarówno z 5 tzw. tarcz rządowych jak i z Tarczy Finansowej.
Po trzecie wreszcie kroki podjęte przez NBP, w tym skup obligacji skarbowych i obniżenie stopy rezerwy obowiązkowej banków wraz z rekomendacją KNF dotyczącą zniesienia 3 proc. bufora ryzyka systemowego, przyczyniły się do istotnego zwiększenia możliwości prowadzenia akcji kredytowej przez banki.
Prezes Glapiński podkreśla, że tak szeroka reakcja polskiego banku centralnego na szok gospodarczy spowodowany pandemią koronawirusa nie byłaby możliwa, gdyby Polska znajdowała się w strefie euro i tę uwagę należy zadedykować tym politykom i ekonomistom w naszym kraju, którzy od kilku lat chcą nas „wepchnąć” do strefy euro.
Przypomnijmy, że od połowy marca Rada Polityki Pieniężnej (RPP) dokonała aż 3-krotnej obniżki stóp procentowych, w wyniku których np. stopa referencyjna zmalała z 1,5 proc. do zaledwie 0,1 proc., a to w konsekwencji spowodowało zmniejszenie oprocentowania kredytów i zmniejszenie ich kosztów dla przedsiębiorców i gospodarstw domowych z tytułu odsetek jak szacuje NBP o 7 mld zł rocznie.
Z kolei luzowanie polityki monetarnej między innymi poprzez operacje otwartego rynku czyli skup obligacji skarbowych na rynku wtórnym na kwotę ponad 113 mld zł, co pozwoliło na utrzymanie płynności na rynku obligacji, a tym samym ułatwiło plasowanie na rynku pierwotnym dodatkowych emisji dokonywanych przez ministerstwo finansów, Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK) czy Polski Fundusz Rozwoju (PFR).
A te emisje, pozwoliły na finansowanie przez BGK tzw. funduszu covidowego, a PFR – Tarczy finansowej, sumarycznie na kwotę blisko 200 mld zł z czego ponad 160 mld zł do tej pory przekazano pracodawcom i pracownikom.
Wreszcie podjęcie przez RPP decyzji o obniżeniu stopy rezerwy obowiązkowej o 3 punkty procentowe (z 3,55 do 0,5 proc.) i rekomendowanie przez KNF zniesienia 3 proc. buforu ryzyka systemowego dla banków, stworzyło dodatkową przestrzeń do zwiększenia rozmiarów akcji kredytowej przez banki komercyjne.
Ważnym wątkiem wywiadu jest potwierdzenie przez prezesa Glapińskiego, że od połowy grudnia zarząd NBP dokonuje zakupu walut obcych na rynku walutowym w celu wzmocnienia oddziaływania polityki pieniężnej banku centralnego na gospodarkę.
Prezes NBP podkreślił, że w naszym otoczeniu wszystkie banki centralne (w tym przede wszystkim EBC) kontynuują luzowanie polityki pieniężnej, dlatego rośnie presja na wzrost wartości złotego.
A to jest szkodliwe dla odbicia wzrostu PKB i utrzymania dynamiki naszego eksportu, a przy projekcji niskiego poziomu inflacji w 2021 roku, tworzy to przestrzeń do zdecydowanych interwencji banku centralnego na rynku walutowym.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/533907-glapinski-nbp-pomaga-gospodarce-radzic-sobie-z-kryzysem