W 2022 r. deficyt budżetu państwa powinien powrócić do normalnego poziomu i być poniżej 3 proc. PKB, a dług publiczny powinien zacząć spadać - powiedział we wtorek minister finansów Tadeusz Kościński. Dodał, że nie ma żadnego zagrożenia dla finansowania skutków kolejnej fali epidemii.
W Poranku Rozgłośni Katolickich Siódma.9 Kościński zapewnił, że po pandemii powrót na normalne tory nie będzie odbywał się przez zwiększenie podatków.
To jest ostatnia rzecz, którą chcemy zrobić. Takie działania były w poprzednich kryzysach na świecie i powodowały jeszcze większe kłopoty. Dlatego robimy wszystko, żeby utrzymać wszystkie przepływy społeczne, programy społeczne. Nie podwyższamy podatków
— podkreślił.
Jak mówił, tam, gdzie można są uszczelniane podatki, „ale nie żeby zwiększyć wpływy do budżetu, tylko żeby były równe szanse dla wszystkich przedsiębiorców”.
Minister finansów, funduszy i polityki regionalnej poinformował, że deficyt budżetu państwa w 2021 r. ma wynieść ok. 82 mld zł.
Za dwa lata powinniśmy już wrócić do normalności. W 2022 r. deficyt już będzie na normalnych warunkach, poniżej 3 proc., a dług (publiczny, PAP) zacznie spadać od 2022 r.
— ocenił.
Nie ma zagrożenia dla budżetu
Zapytany, ile fal epidemii jest w stanie jeszcze wytrzymać budżet państwa, Kościński zapewnił, że nie ma żadnego zagrożenia, że budżet nie będzie mógł sfinansować trzeciej czy czwartej fali koronawirusa. Zaznaczył, że polskie finanse na tle państw Unii Europejskiej wypadają bardzo dobrze, a jeśli będzie taka potrzeba, „możemy jeszcze dużo pieniędzy ściągnąć z rynku, żeby finansować potrzeby w kraju”.
Minister wyraził nadzieję, że na koniec I kwartału 2021 r. większość obostrzeń związanych z epidemią zniknie, a gospodarka będzie normalnie funkcjonować.
W grudniu br. Sejm uchwalił ustawę budżetową na 2021 r. Przewiduje ona, że dochody budżetu państwa wyniosą 404,4 mld zł, a wydatki 486,7 mld zł, co oznacza, że przyszłoroczny deficyt wyniesie 82,3 mld zł.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/532747-minister-koscinski-w-2022-powinnismy-wrocic-do-normalnosci