Zakończył się trzeci dzień 21. posiedzenia Sejmu. Posłowie w piątkowym głosowaniu zdecydowali m.in., że 6 grudnia będzie niedzielą handlową. Taki zapis znalazł się w noweli ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19. Jakie projekty zostały również przyjęte?
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zniesienie zakazu handlu w niedzielę 6 grudnia
Za nowelizacją głosowało 444 posłów, przeciw było 4, a 3 wstrzymało się od głosu.
Wcześniej taki zapis, który znalazł się w rządowym projekcie nowelizacji ustawy, poparła sejmowa komisja Polityki Społecznej i Rodziny.
Jak napisano w uzasadnieniu do zmiany, zamieszczonym na stronach RCL, „okres przedświąteczny, zwłaszcza przed Świętami Bożego Narodzenia, jest okresem, w którym liczba klientów dokonujących zakupów jest znaczna. Aby rozłożyć ten proces w czasie, a tym samym zmniejszyć liczbę klientów robiących zakupy w tym samym czasie, zasadne jest wprowadzenie dodatkowej niedzieli handlowej w dniu 6 grudnia 2020 r. Z jednej strony umożliwi to zachowanie ograniczeń sanitarnych w związku z trwającą epidemią, a z drugiej strony będzie miało pozytywny wpływ na przedsiębiorców, przyczyniając się do poprawy ich sytuacji finansowej”.
Branża handlowa, m.in. Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji (POHiD) i Związek Polskich Pracodawców Handlu i Usług postulowała w listopadzie br. przywrócenie handlowych niedziel w grudniu. Tłumaczono, że pomogłyby to w rozłożeniu ruchu klientów na siedem dni, w tym szczególnym okresie przedświątecznym.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami o ograniczeniu handlu w niedziele, w 2020 roku zakaz handlu nie będzie obowiązywał też w dwie kolejne niedziele poprzedzające Boże Narodzenie, tj. 13 i 20 grudnia.
Ustawa przewiduje katalog 32 wyłączeń. Zakaz nie obowiązuje m.in. w cukierniach, lodziarniach, na stacjach paliw płynnych, w kwiaciarniach, w sklepach z prasą, kawiarniach.
Za złamanie zakazu handlu w niedziele grozi kara w wysokości od 1 tys. zł do 100 tys. zł, a przy uporczywym łamaniu ustawy - kara ograniczenia wolności.
W związku w rozwojem epidemii i nowymi obostrzeniami we wszystkich placówkach handlowych istnieje wymóg noszenia maseczek ochronnych, sklepy mają obowiązek udostępnić klientom podczas zakupów rękawiczki jednorazowe i płyny do dezynfekcji rąk.
Pilna nowelizacja ustawy o umowie koncesji na roboty budowlane
Sejm uchwalił pilną nowelizację ustawy o umowie koncesji na roboty budowlane, która dostosowuje przepisy do nowego Prawa zamówień publicznych, wchodzącego w życie 1 stycznia 2021 r.
Za nowelą z poprawką o charakterze legislacyjnym głosowało 279 posłów, przeciw było 131, wstrzymało się 40.
Wcześniej większość sejmowa odrzuciła poprawkę dot. dodania do nazwy ustawy frazy „Prawo zamówień publicznych”.
Ustawę o zmianie ustawy o umowie koncesji na roboty budowlane lub usługi oraz niektórych innych ustaw, przygotowało ministerstwo rozwoju, pracy i technologii.
Według tego resortu w przyjętej nowelizacji chodzi o dostosowanie przepisów ustawy o umowie koncesji na roboty budowlane lub usługi do nowego Prawa zamówień publicznych, a także doprecyzowanie regulacji nowego Prawa zamówień publicznych.
Przedstawiciele ministerstwa rozwoju wskazali, że projekt nowelizacji uwzględnia postulaty części przedstawicieli rynku zamówień publicznych, zgłaszane w ostatnich miesiącach oraz uwagi powstałe w toku procesu legislacyjnego.
Dodali, że dostosowanie przepisów ustawy o umowie koncesji na roboty budowlane lub usługi do regulacji nowej ustawy – Prawo zamówień publicznych dotyczy w szczególności: wyłączeń spod obowiązku stosowania ustawy, komunikacji pomiędzy zamawiającym a wykonawcami oraz przesłanek wykluczenia wykonawców z postępowania o zawarcie umowy koncesji.
Chodzi także o to, aby przepisy ustawy o umowie koncesji w jak największym stopniu odzwierciedlały regulacje unijnych dyrektyw dot. zamówień publicznych - podali.
Projektowane zmiany mają wejść w życie wraz z nowym Prawem zamówień publicznych, tj. 1 stycznia 2021 roku.
Ustawa trafi teraz do Senatu.
Nowelizacja ustawy, umożliwiająca pracę zdalną w czasie izolacji
Pracownik objęty izolacją w warunkach domowych, który nie przejawia symptomów COVID-19 lub gdy objawy mają łagodny przebieg, będzie miał możliwość wykonywania pracy zdalnej – takie m.in. rozwiązanie zakłada uchwalona w piątek przez Sejm nowelizacja ustawy w sprawie przeciwdziałania COVID-19.
Za nowelizacją ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 głosowało 444 posłów, czterech było przeciw, trzech wstrzymało się od głosu.
Sejm odrzucił poprawki zgłoszone przez posłów KO, które zakładały m.in., by za okres niezdolności do pracy z powodu COVID-19 przysługiwał zasiłek chorobowy w wysokości 100 proc. podstawy wymiaru zasiłku.
Nowelizacja ustawy zakłada m.in. umożliwienie pracownikom objętym izolacją w warunkach domowych, którzy nie przejawiają symptomów choroby COVID-19, bądź objawy tej choroby mają łagodny przebieg, wykonywania pracy zdalnej.
Nowela przewiduje, że w razie pogorszenia stanu zdrowia pracownika w okresie świadczenia przez niego pracy zdalnej uzyska on prawo do wynagrodzenia chorobowego albo do świadczenia pieniężnego z tytułu choroby za pozostały okres przebywania w izolacji, w trakcie którego nie świadczył pracy zdalnej.
Izolację stosuje się wobec osób, co do których wiadomo, że są zakażone wirusem SARS-CoV-2. Osoby izolowane mogą pozostawać pod opieką w swoich domach, w szpitalach lub w innych wyznaczonych placówkach (tzw. izolatoriach).
Nowelizacja ustawy przywraca także poprzednio obowiązujące rozwiązania dotyczące odwoływania członków Rady Dialogu Społecznego. W uchwalonej pod koniec marca specustawie o walce z koronawirusem wprowadzono zmiany w ustawie o RDS, które umożliwiały premierowi w okresie stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii odwoływanie członków Rady, powołanych przez pracodawców lub związki zawodowe.
Jednym z powodów odwołania członka RDS miał być fakt współpracy z PRL-owskimi służbami specjalnymi, innym „sprzeniewierzenie się działaniom Rady” i doprowadzenie do „braku możliwości prowadzenia przejrzystego, merytorycznego i regularnego dialogu”.
Przeciwko tym rozwiązaniom protestował przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” Piotr Duda, który wskazywał, że jest to „rażące naruszenie autonomii partnerów społecznych i nieuprawniona ingerencja w uprawnienia zarezerwowane wyłącznie dla Prezydenta RP”.
Wejście w życie uchwalonych przepisów będzie jednoznaczne z przywróceniem stanu prawnego obowiązującego przed wejściem w życie specustawy.
Nowelizacja zakłada także wprowadzenie dodatkowej niedzieli handlowej – 6 grudnia 2020 r. Wprowadza także rozwiązania, które umożliwiają prowadzenie badań lekarskich i psychologicznych osób ubiegających się o uzyskanie licencji lub świadectwa maszynisty.
Rządowa nowelizacja przepisów była rozpatrywana wspólnie z propozycją posłów PSL-Kukiz‘15, która zakładała zniesienie zakazu handlu w niedzielę w czasie stanu zagrożenia epidemicznego lub epidemii i przez 60 dni po ich zniesieniu.
Ustawa wydłużająca możliwość stosowania pasz GMO o dwa lata - do podpisu prezydenta
Wydłużenie do 1 stycznia 2023 roku, tj. o dwa lata terminu wejścia w życie zakazu stosowania pasz GMO - zakłada nowela ustawy o paszach, do której Senat w piątek nie zgłosił poprawek. Pierwotnie zakaz ten miał obowiązywać od 2008 r. jednak w kolejnych latach termin ten zmieniano.
Wniosek aby przyjąć ustawę bez poprawek, poparło 50 senatorów, 48 było przeciw, a jeden senator wstrzymał się od głosu. Teraz nowela trafi do podpisu prezydenta.
Senatorowie nie głosowali zatem wniosku, który zakładał, że wprowadzenie zakazu dla pasz GMO zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2025 roku.
Nowela zmieniać będzie przepisy o paszach, które zostały uchwalone w 2006 r. Wówczas to do ustawy wpisano zakaz żywienia zwierząt paszami GMO. Jednakże już wtedy wiadomo było, iż wykonanie tego zakazu nie będzie możliwe, dlatego ustalono, że przepis ten wejdzie w życie dopiero w 2008 r. Termin ten jednak był przesuwany jeszcze w 2008 r., 2013 r., w 2017 r, i w 2019 r. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, zakaz stosowania pasz GMO wszedłby w życie od nowego roku.
W trakcie prac nad nowelą w Sejmie rozpatrywane były jeszcze dwa projekty ustaw w tej sprawie - jeden przesuwał termin zakazu o 3 lata, drugi o cztery lata. Ostatecznie zdecydowano jednak, by zakaz zaczął obowiązywać za dwa lata.
Prezes Izby Zbożowo-Paszowej Monika Piątkowska w trakcie prac nad nowelę w Senacie przekonywała, by zakaz zaczął obowiązywać dopiero za 4 lata, gdyż w tej chwili nie ma możliwości zastąpienia śruty sojowej zawierającej GMO innymi rodzajami białek. Zapewniła również, że przemysł paszowy będzie skupował krajowy surowic - rośliny bobowate i strączkowe, by zwiększać ich udział w paszach.
Obecnie importowana, genetycznie modyfikowana śruta sojowa ma 70 proc. udziału w produkcji pasz. Rodzima produkcja białka stanowi ok. 26-30 proc. i w głównej mierze składają się na nią nasiona roślin strączkowych, suszone wywary oraz poekstrakcyjna śruta rzepakowa.
Polska importuje rocznie ok. 2,5 mln ton genetycznie modyfikowanej śruty sojowej. Wykorzystuje się ją do produkcji pasz dla drobiu i trzody chlewnej.
Ustawa ma wejść w życie 1 stycznia 2021 r.
Posłowie zgodzili się, by lotniska do końca 2025 r. korzystały ze specustawy
Sejm zgodził się w piątek na wydłużenie do końca 2025 r. możliwości korzystania ze specustawy lotniskowej przez zakładających oraz zarządzających lotniskami oraz Polską Agencję Żeglugi Powietrznej. Dotychczasowe przepisy umożliwiały to do 31 grudnia 2020 r.
Nowe rozwiązanie umożliwia uchwalona w piątek przez Sejm rządowa nowela ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie lotnisk użytku publicznego.
Za uchwaleniem noweli głosowało 413 posłów, przeciw było 34, wstrzymało się 5.
Nowelizacja wydłuża do końca 2025 r. termin, który umożliwia zakładającym lotniska, zarządzającym lotniskami, a także Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej korzystanie z rozwiązań przewidzianych w specustawie lotniskowej.
W uzasadnieniu do projektu noweli napisano, że zgodnie ze specustawą lotniskową inwestycja w zakresie lotniska użytku publicznego oznacza budowę, przebudowę lub rozbudowę lotniska użytku publicznego lub urządzeń i obiektów do obsługi ruchu lotniczego. Natomiast przez urządzenia i obiekty do obsługi ruchu lotniczego rozumie się urządzenia i obiekty służące do realizacji przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej zadań w zakresie zapewnienia służb żeglugi powietrznej, zarządzania przestrzenią powietrzną oraz zarządzania przepływem ruchu lotniczego, a także lotnicze urządzenia naziemne zarządzającego lotniskiem.
Autorzy noweli wskazali, że aktualnie branża lotnicza przeżywa kryzys związany ze stanem pandemii COVID-19, która przede wszystkim negatywnie wpłynęła na sytuację finansową podmiotów działających na rynku lotniczym. Podkreślili, że z uwagi na konieczność zapewnienia środków finansowych na bieżącą działalność, zarządzający lotniskami wstrzymali realizację inwestycji mających na celu rozbudowę infrastruktury.
Ich zdaniem, rynek usług transportu lotniczego stoi przed wyzwaniem, którym jest powrót do stanu funkcjonowania i rentowności sprzed pandemii COVID-19. Cel ten może zostać osiągnięty przez inwestycje w infrastrukturę lotnisk użytku publicznego w sposób zrównoważony, wraz z jednoczesnym zapewnieniem najwyższych standardów bezpieczeństwa oraz ochrony środowiska.
Według autorów ustawy, rozwijanie istniejącej infrastruktury portów lotniczych zaspokoi bieżące i przyszłe potrzeby portów lotniczych oraz przewoźników lotniczych, realizując przy tym politykę zrównoważonego rozwoju regionów.
Rozwój skokowy będzie możliwy przez stworzenie nowoczesnego hubu – ten wariant zostanie zrealizowany jako inwestycja w Centralny Port Komunikacyjny będący węzłem przesiadkowym integrującym transport lotniczy, kolejowy i drogowy
— napisano w projekcie noweli. CPK ma być wybudowany do 2027 r. wraz z realizacją niezbędnych połączeń z komponentami sieci kolejowej i drogowej.
Ustawa ma wejść z życie z dniem 31 grudnia 2020 r.
Teraz nowela trafi do Senatu.
Sejm uchwalił nowelę ustawy o drogach publicznych
Umożliwienie ruchu ciężarówek o dopuszczalnym nacisku do 11,5 tony na oś napędową po drogach publicznych bez zezwolenia, zakłada nowelizacja ustawy o drogach publicznych, którą w piątek uchwalił Sejm.
Za głosowało 442 posłów, 12 było przeciw, nikt się nie wstrzymał od głosu. Posłowie w głosowaniu przyjęli też jedną doprecyzowującą poprawkę do ustawy.
Nowelizacja ustawy stanowi wdrożenie wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z marca 2019 roku, w którym trybunał orzekł, że obowiązujący w Polsce system udzielania zezwoleń na przejazd pojazdów o nacisku pojedynczej osi napędowej do 11,5 tony należy uznać za sprzeczny z przepisami unijnymi.
Wiceminister infrastruktury Rafał Weber mówił wcześniej w Sejmie, że od wydania wyroku przez TSUE pojazdy o dopuszczalnym nacisku osi napędowej do 11,5 tony mogą swobodnie poruszać się po wszystkich drogach publicznych w Polsce bez jakichkolwiek ograniczeń.
Dzięki nowelizacji ustawy o drogach publicznych samorządy będą mogły wprowadzać ograniczenia w ruchu pojazdów o nacisku na oś napędową do 11,5 tony, a straże miejskie i gminne będą mogły kontrolować, czy przepisy nie są łamane.
Nowela zakłada bowiem, że ruch pojazdów ciężkich, np. ciężarówek czy tirów, będzie mógł być ograniczony przez zarządcę drogi (za pośrednictwem znaków drogowych) lub samorządy (uchwała rady gminy/miasta).
W uzasadnieniu do nowelizacji napisano, że w przypadku samorządów będzie możliwe wprowadzenie ograniczenia w ruchu dla pojazdów ciężkich po spełnieniu jednocześnie dwóch ustawowo określonych warunków. Chodzi o sytuację, gdy stan techniczny drogi uniemożliwia poruszanie się po niej pojazdów ciężkich; drugi warunek - gdy droga przebiega w pobliżu obszarów lub obiektów, na których ruch pojazdów ciężkich może wywierać szczególnie negatywny wpływ. Chodzi np. o tereny chronione przyrodniczo bądź usytuowane w sąsiedztwie budynków mieszkalnych, przedszkoli, uzdrowisk bądź obszarów górniczych.
Zgodnie z nowelizacją, jedynym ustawowo określonym wyjątkiem będą drogi gruntowe. Po tych drogach możliwy będzie ruch pojazdów o dopuszczalnym nacisku pojedynczej osi napędowej do 8 ton, ponieważ nie spełniają one odpowiednich wymogów nośności.
Nowelizacja stanowi ponadto, że zakazu ruchu nie będzie można wprowadzać na: drogach publicznych (lub ich odcinkach) w transeuropejskiej sieci drogowej; drogach krajowych (lub ich odcinkach), z wyjątkiem dróg krajowych zarządzanych przez prezydentów miast na prawach powiatu; drogach publicznych (lub ich odcinkach), które zostały wybudowane lub przebudowane z udziałem środków pochodzących z budżetu Unii Europejskiej (zakazu nie będzie można stosować przez 5 lat od dnia oddania drogi lub jej odcinka do użytkowania).
W nowelizacji znalazły się również przepisy, które będą skutkować odzyskaniem zapłaconych opłat i kar (przed wyrokiem TSUE) i umorzeniem postępowań w sprawie zezwoleń lub kar za brak takiego zezwolenia (w zakresie niezgodnym z wyrokiem TSUE).
Przewoźnicy, którzy zapłacili opłatę i karę administracyjną za brak zezwolenia jeszcze przed wyrokiem TSUE (za przekroczenie osi nacisku pojedynczej osi napędowej do 11,5 t) - będą mieli miesiąc na złożenie odpowiedniego wniosku (od dnia wejścia znowelizowanej ustawy w życie), i tym samym szansę na odzyskanie pieniędzy.
Nowe przepisy przewidują ponadto kary pieniężne za naruszenia przepisów dotyczących zakazu ruchu pojazdów ciężkich. Wysokość kary będzie zależała od procentu przekroczenia nacisku osi - im wyższy procent przekroczenia dopuszczalnego nacisku osi napędowej na danej drodze, tym wyższa kara pieniężna.
Sejm uchwalił nowelizację ustawy, dotyczącą kadr medycznych
Sejm w piątek późnym wieczorem uchwalił nowelizację ustawy, dotyczącą kadr medycznych. Pielęgniarki, położne, ratownicy medyczni i lekarze spoza Unii Europejskiej mają być przyjmowani do pracy na uproszczonych zasadach.
Ustawa o zmianie niektórych ustaw w celu zapewnienia w okresie ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii kadr medycznych przewiduje, że m.in. pielęgniarki, położne i ratownicy medyczni spoza Unii Europejskiej mają być przyjmowani do pracy na uproszczonych zasadach. W uzasadnieniu regulacji argumentowano to potrzebą wzmocnienia kadr medycznych w związku z epidemią. Nowelizacja przewiduje też uproszczenie zasad powrotu do zawodu medycznego osobom mającym przerwę w wykonywaniu zawodu dłuższą niż 5 lat.
Zakłada również, że wojewoda może powierzyć prowadzenie dyspozytorni medycznej dysponentowi zespołów ratownictwa medycznego, a kierownikiem zespołu będzie mógł być ratownik lub pielęgniarka bez wymogu posiadania pięcioletniego doświadczenia zawodowego. Przewiduje też m.in. przesunięcie wejścia w życie przepisów rozpoczęcia niektórych działań przez Krajowe Centrum Monitorowania Ratownictwa Medycznego. Przewiduje również zmianę przepisów dotyczących składu lotniczych zespołów ratownictwa medycznego.
Sejmowa komisja zdrowia w czwartek wykreśliła z projektu zapisy o lekarzach cudzoziemcach, ale w czasie prac w piątek je przywróciła. Członek Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej Michał Bulsa komentował tę niekonsekwencję w przyjmowaniu przepisów, twierdząc, że „żyje chyba w jakiejś równoległej rzeczywistości”. W czwartek, jak mówił, kwestia była dyskutowana i ten sam skład osobowy ją odrzucił.
Co się stało od dnia wczorajszego? Co się dzieje w ciągu kilkunastu godzin, że posłowie Sejmu zmieniają zdanie o 180 stopni
— pytał.
To jest nie do zaakceptowania przez samorząd lekarski, że dopuścimy ludzi, którzy będą się posługiwać oświadczeniem, że znają język polski
— stwierdził. Porównywał, że jadąc jako medyk do pracy, np. do Niemiec czy do Anglii, trzeba przedstawić certyfikat znajomości języka.
Poseł Latos odpowiadał, że „bywało tak wielokrotnie, że te same poprawki na różnych etapach procedowania zgłaszano”. Dodał też, że zakłada rozsądek dyrektorów szpitali i to, że osoby niewykazujące się kwalifikacjami językowymi nie będą zatrudniane.
Sejm przyjął 15 poprawek z 17 zgłoszonych w czasie prac w komisji. Odrzucił m.in. poprawkę Lewicy, zakładającą m.in., że dane dotyczące zachorowań na COVID-19 i liczby testów byłyby publikowane na stronie Biuletynu Informacji Publicznej.
Ustawą zajmie się teraz Senat.
owelizację wprowadzającą pakiet Slim VAT
Sejm uchwalił w piątek z poprawkami nowelizację ustawy o VAT wprowadzającą m.in. pakiet uproszczeń, tzw. Slim VAT. Posłowie uzupełnili nowelizacje m.in. o przepisy wydłużające preferencje podatkowe dla aut hybrydowych z wtyczką.
Za uchwaleniem nowelizacji z poprawkami opowiedziało się w piątek 450 posłów, nikt nie był przeciw, a dwóch posłów wstrzymało się od głosu.
Sejm wprowadził do nowelizacji poprawki zgłoszone w drugim czytaniu. Poparcie zyskał m.in. wniosek PiS, który - jak tłumaczył Wiesław Janczyk - daje dłuższe preferencje dla osób nabywających pojazdy hybrydowe, tzw. z wtyczką. Preferencja ta polega na wydłużeniu okresu zwolnienia z konieczności zapłaty podatku akcyzowego od takich samochodów do 31 grudnia 2022 r.
Sejmowi legislatorzy zwracali uwagę, że treść tej poprawki wykraczała poza zakres przedmiotowy projektu i materia ta nie zostałaby objęta procedurą trzech czytań. Propozycje posłów PiS zdecydowanie poparło Ministerstwo Finansów, argumentując, że bez wprowadzenia takiej zmiany od 1 stycznia akcyza na takie samochody powróciłaby do podstawowego poziomu. Podkreślono, że to zmiana pozytywna, na korzyść podatników.
Sejm przegłosował też poprawkę PiS przedłużającą termin na wprowadzenie do rejestru należności publicznoprawnych informacji o należnościach pieniężnych, które stały się wymagalne przed dniem 1 stycznia 2018 r. Do zapisu tego zastrzeżenia, podobne jak wcześniej, mieli sejmowi legislatorzy.
Poprawki te wymogły zmianę w tytule ustawy.
Jak tłumaczył podczas pierwszego czytania projektu w Sejmie wiceminister finansów Jan Sarnowski wprowadzane zmiany upraszczają i doprecyzowują przepisy o VAT.
Pierwszym, kluczowym elementem tego pakietu jest projekt nazwany Slim VAT (…). Czyli jest to podatek prosty w obsłudze, dostosowany do lokalnej specyfiki państwa, w którym funkcjonuje. Jest to też podatek nowoczesny, w przypadku którego wdrażanie kolejnych rozwiązań technologicznych łączy się ze zmniejszaniem obowiązków ciążących na podatnikach
— tłumaczył.
Sarnowski wskazał na uproszczenia w fakturowaniu, przy eksporcie, czy w zakresie obliczania kursów walut.
Po pierwsze, ułatwimy i przyspieszymy rozliczenia między firmami. Podatnik dający rabat nie będzie już musiał pilnować tego, czy dostał potwierdzenie otrzymania faktury przez swojego kontrahenta, czy nie. Skorzystają też eksporterzy. Czas na wysłanie towaru do kontrahenta spoza Unii Europejskiej bez negatywnych konsekwencji w zakresie VAT-u zwiększy się aż trzykrotnie, konkretnie – z 2 do 6 miesięcy od momentu otrzymania zaliczki
— tłumaczył wiceminister.
Poza tym, jeżeli przedsiębiorca umówił się na zapłatę w walucie obcej, to nie będzie musiał obliczać jej kursu na różnych zasadach dla podatków dochodowych i VAT-u. Będzie mógł to zrobić raz dla obu podatków. O miesiąc przedłużony zastał termin przeznaczony na VAT-owskie rozliczenie faktur – z 3 do 4 miesięcy - informował przedstawiciel MF.
Pozostałe zmiany, jak mówił Sarnowski, mają charakter doprecyzowujący oraz uszczelniający - dotyczą głównie Tax Free oraz wiążących informacji stawkowych.
Zmiany w zakresie Tax Free to wprowadzenie elektronicznego systemu rejestracji i obiegu dokumentów w procedurze zwrotu VAT-u dla podróżnych. Dla przedsiębiorcy oznacza to zmniejszenie liczby papierowych dokumentów, automatyzację procesów przez wprowadzenie kas on-line, przyspieszenie i uproszczenie zwrotu podatku podróżnym. Dla budżetu państwa oznacza to uszczelnienie poboru podatku
— mówił wiceminister.
Według MF rozwiązania te wpłyną na ograniczenie procederu wywozu towarów z zastosowaniem dokumentów Tax Free oraz ułatwią też kontrole podatkowe sprzedawców.
Zmiany w zakresie wiążących informacji stawkowych to m.in. poszerzenie ochrony związanej z wiążącą informacją stawkową dla towarów identyfikowanych w VAT według PKWiU.
Wprowadzamy też ograniczenie ochrony wiążących informacji stawkowych, przede wszystkim ograniczenie czasowe. Będą one mogły być stosowane tylko przez 5 lat
— tłumaczył Sarnowski.
Zgodnie z przedstawionym przez niego wyliczeniem zaproponowane w projekcie ustawy rozwiązania w ciągu kilku pierwszych lat wpłyną na zmniejszenie dochodów sektora finansów publicznych o ok. 160–165 mln zł rocznie.
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/528515-sejm-za-zniesieniem-zakazu-handlu-w-niedziele-6-grudnia