Nie można wykluczyć, że kolejne sektory będą przez jak jakiś czas zamknięte - powiedział w czwartek minister finansów Tadeusz Kościński. Dodał, że kluczowe będą w najbliższym czasie wyniki dot. zachorowań. Zapewnił, że w przyszłym roku programy społeczne nie zostaną okrojone.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Lockdown także w Polsce? Sasin: Mamy już daleko idące ograniczenia. W tej chwili nie planujemy działań jak we Francji czy w Niemczech
Co z locdownem?
Jak mówił szef resortu finansów w Programie I PR, jeśli będzie społeczna dyscyplina wz. z pandemią, to inne obostrzenia nie będą potrzebne. Zaznaczył, że „nie można jednak wykluczyć, że niektóre, kolejne sektory będą – mam nadzieję, że przez jak najkrótszy czas – też zamknięte”.
Minister ma nadzieję, że w Polsce uda się uniknąć ogólnokrajowego lockdownu. Jak powiedział Kościński, lokalny lockdown może być w dużych miastach. Podkreślił, że ogólnokrajowy lockdown mógłby przynieść więcej szkód niż korzyści.
To byłby najczarniejszy scenariusz
— przyznał. Dodał, że niektóre kraje w Europie są już na tym etapie, „w tym momencie już niczego nie można wykluczyć”.
Tarcza branżowa
Jak zaznaczył Kościński, sektory gastronomii, rozrywki, targowy, filmowy, a także siłownie, kluby fitness czy sprzedaż detaliczna na targowiskach najbardziej odczują obostrzenia.
Dla tych branż jest przygotowana tarcza branżowa
— przypomniał. Dodał, że skorzysta z niej ok. 170 tys. firm, w tym ok. 370 tys. pracowników; w ramach tych rozwiązań zaproponowano zwolnienie ze składek ZUS czy świadczenie postojowe dla firm, które muszą zatrzymać swoją działalność.
Rozważamy, by do tego pakietu dołączyć także tzw. mikropłatności i wdrożymy też odroczenie płatności składek PIT przez pracodawców na sześć miesięcy - żeby pracodawcy w tych sektorach mieli jak największą płynność
— mówił minister.
Nie ma kłopotu z finansami publicznymi
Pytany, z czego zostanie pokryty deficyt budżetowy, który, w tym roku ma wynieść 109 mld zł, wskazał, że na koniec września mieliśmy na rachunkach finansów publicznych 120 mld zł.
To nie jest tak, że mamy jakiś kłopot z finansami publicznymi. Chodziło o stworzenie poduszki finansowej - te pieniądze z deficytu będą wykorzystane na ratowanie polskiej gospodarki, ale też w znaczącej części, żeby rozkręcić gospodarkę - np. zostaną przeznaczone na inwestycje publiczne” - zapowiedział szef resortu finansów.
Kościński zapewnił, że w przyszłym roku programy społeczne nie zostaną okrojone. Nie przewiduje tez drastycznego wzrostu inflacji:
Do końca tego roku inflacja wyniesie 3,3 proc., a w przyszłym to będzie ok. 1,8 proc.
xyz/PAP/Polskie Radio
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/524179-ogolnopolski-lockdown-koscinski-najczarniejszy-scenariusz