Warszawiacy dłużej poczekają na nowe szkoły, przedszkola, ulice. Żeby ratować budżet, stołeczny ratusz zaciąga miliardowy kredyt, wypuszcza obligacje i odsuwa w czasie kilkaset inwestycji - pisze wtorkowa „Gazeta Wyborcza” w swym stołecznym dodatku.
Ratusz oblicza, że z powodu koronawirusowego spowolnienia gospodarczego dochody miasta w 2020 r. będą niższe o blisko miliard złotych od zakładanych. Z tego o 233 mln niższe od zakładanych będą wpływy z udziału w podatku CIT, o 126 mln zł - z PIT płaconego przez mieszkańców, o 38 mln - z podatku od czynności cywilnoprawnych, o 15 mln zł - z opłat skarbowych
—czytamy w „Stołecznej”.
„GW” dodaje, że aż o 200 mln zł spadną wpływy z biletów komunikacji miejskiej. Powodem - jak tłumaczy - jest epidemia koronawirusa, przez którą przez wiele tygodni w autobusach, tramwajach czy metrze były pustki.
Frekwencja w nich nie poprawiła się zresztą do dziś
—zaznacza dziennik.
Informuje, że dziurę w budżecie na 2020 r. miasto będzie łatać, emitując obligacje na 400 mln zł.
Planuje także zaciągnięcie miliarda złotych kredytu z Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju - pierwsze 235 mln zł ma być uruchomione jeszcze w 2020 r., a kolejne 765 mln zł zostanie wykorzystane w 2021 r. Ale i to nie wystarczy, dlatego odsuwa na później inwestycje z roku 2020 warte ok. 130 mln zł
—czytamy w stołecznym dodatku „Wyborczej”.
Według „GW” na 2024 r. przesunięte zostały wydatki na budowę zachodniej końcówki metra wraz ze stacją techniczną Mory (za 68 mln zł), na 2021 r. - 15,5 mln zł na modernizację stadionu Hutnik przy Marymonckiej (miał być gotowy jesienią 2020 r., ale inwestycja zakończy się dopiero w maju 2021 r.) i 13 mln zł na budowę linii tramwajowej na Tarchomin wraz z przebudową ul. Światowida.
7,5 mln zł na zadrzewianie miejskich ulic przejdzie na lata 2021-22, na ten sam okres przesuwa się przebudowa i modernizacja Szpitala Czerniakowskiego (6,5 mln zł) oraz ponad 7 mln zł na budowę zabezpieczeń antyterrorystycznych na Trakcie Królewskim, dzięki którym żaden samochód nie będzie mógł wjechać w pieszych w weekendy, kiedy to ulica ta zamienia się w deptak - zamiast wysuwanych z ziemi słupków nadal rozstawiane będą betonowe barierki
—podaje „Stołeczna”.
Kolejne blisko 200 mln zł ma oprócz tego zniknąć z tegorocznych budżetów dzielnic.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/518630-olbrzymie-problemy-trzaskowskiego