Komisja Europejska nie prowadzi procedury o naruszenie prawa UE konkretnie ws. projektu przekopu Mierzei Wiślanej, tylko w związku z nieprzestrzeganiem przez Polskę przepisów dotyczących oceny oddziaływania na środowisko - poinformowała w piątek rzeczniczka KE Vivian Loonela.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Rzeczniczka KE: Nie prowadzimy procedury ws. przekopu Mierzei
Uruchomiliśmy procedurę o naruszenie prawa UE przeciwko Polsce w związku z nieprzestrzeganiem unijnej legislacji dotyczącej oceny oddziaływania na środowisko określonych publicznych i prywatnych projektów. Nie należy tego mylić ze sprawą przekopu Mierzei Wiślanej, w przypadku której nasze dyskusje z polskimi władzami nadal się toczą
— powiedziała na konferencji prasowej w Brukseli rzeczniczka.
Jak zaznaczyła, jeśli procedura o naruszenie, jaką KE uruchomiła wobec Polski, zostanie skierowana do Trybunału i Komisja wygra sprawę, wówczas organizacje środowiskowe będą mogły występować do sądów w związku z budową kanału. Teoretycznie mogłyby się zwracać nawet o wstrzymanie inwestycji.
Akcja Thun przeciw przekopowi
Europosłanka Róża Thun poinformowała wcześniej po spotkaniu z unijnym komisarzem ds. środowiska, oceanów i rybołówstwa Virginijusem Sinkevicziusem, że Komisja jest zawiedzona faktem, że mimo obietnic ze strony Polski prace na Mierzei Wiślanej ruszyły.
Komisarz zapowiedział, że jeżeli sytuacja nie ulegnie zmianie, to w przyszłym miesiącu przedstawi Kolegium Komisarzy wniosek w sprawie skierowania sprawy do Trybunału Sprawiedliwości UE
— napisała na Twitterze eurodeputowana.
Dialog Polski z Komisją Europejską
Komisja Europejska jeszcze w marcu 2019 r. wezwała Polskę do podjęcia działań w związku z nieprzestrzeganiem przepisów UE w sprawie oceny oddziaływania na środowisko niektórych przedsięwzięć publicznych i prywatnych (dyrektywa 2011/92/UE). Bruksela dała wówczas Warszawie dwa miesiące na odpowiedź, ale od tego czasu nie zdecydowała się na skierowanie sprawy do Trybunału Sprawiedliwości.
Dyrektywa, której dotyczy spór, przewiduje dostęp społeczeństwa do procedury odwoławczej w sprawie decyzji w zakresie środowiska oraz udział społeczeństwa w podejmowaniu takich decyzji.
W przypadku przekopu Mierzei Polska nie zezwala organizacjom ochrony środowiska na zwrócenie się do sądu o środki tymczasowe – czasowe zawieszenie wykonania inwestycji – lub na zaskarżenie ostatecznego pozwolenia w odniesieniu do jego niezgodności z przepisami UE.
Mierzeja Wiślana i Zalew Wiślany są częścią obszaru Natura 2000, dlatego Komisja Europejska jest w dialogu z polskimi władzami w sprawie inwestycji.
Kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną ma mieć około 1 km długości i 5 metrów głębokości. Ma umożliwić wpływanie do portu w Elblągu jednostek o zanurzeniu do 4 m, długości do 100 m, szerokości do 20 m. Budowa kanału ma potrwać do 2022 roku.
Zdaniem organizacji ekologicznych Polska nie powinna podejmować żadnych prac w sprawie budowy kanału do czasu rozstrzygnięcia sporu.
xyz/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/517230-co-na-to-thun-ke-nie-prowadzimy-procedury-ws-przekopu