Za zrzut nieoczyszczonych ścieków do rzeki mogą zostać nałożone nawet wielomilionowe kary! Od czego zależy ich wysokość? Jak podkreśla ekspert w rozmowie z portalem wPOlityce.pl, m.in. od skali oddziaływania na środowisko.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

-Dwie poważne awarie „Czajki” w dwa lata. Jak sobie radzi MPWiK? SPRAWDŹ, ile zarabiają członkowie zarządu miejskiej spółki

-Gróbarczyk: Zanieczyszczenie Bałtyku ściekami z Warszawy może spowodować reakcję ze strony Danii lub Szwecji

Karę może nałożyć Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (RDOŚ) w Warszawie po stwierdzeniu szkody na środowisku

— mówi portalowi wPolityce.pl ekspert ds. ochrony środowiska.

RDOŚ może naliczyć nawet dotkliwą karę

— podkreśla.

Kolejną taką instytucją jest Wojewódzka Inspekcja Ochrony Środowiska (WIOŚ)

— informuje.

Inspektor po stwierdzeniu, że zostały przekroczone normy, może nałożyć bardzo dotkliwe kary, idące nawet w dziesiątki milionów złotych. Oczywiście w zależności od przypadku

— wyjaśnia ekspert.

Wspomniane instytucje mają swoje laboratoria i takie badania prowadzą, a obecnie pobierają próbki

— dodaje.

Wody Polskie kar nie nakładają, ale naliczą opłatę podwyższoną

Rozmówca portalu wPolityce.pl zwraca uwagę, że z kolei Wody Polskie mają prawo nakładać opłaty podwyższone za zrzut oczyszczonej wody do rzeki w sytuacji, kiedy jest dokonywany zrzut surowych ścieków.

Wody Polskie nie mają czegoś takiego, jak kary. Mogą naliczać opłatę podwyższoną wynoszącą pięciokrotność podstawowej stawki

— informuje ekspert.

Jak podkreśla, Warszawa ma na przykład prawo do 10 zrzutów poburzowych w roku, natomiast nie ma pozwolenia na zrzucanie surowego ścieku do Wisły.

aw