„Bojkotowanie regionów, w których wygrał Andrzej Duda jest absurdalne” - powiedział na antenie radiowej Jedynki Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kosiniak-Kamysz nie kryje oburzenia: Mówienie, że ktoś nie będzie kupował jedzenia u polskich rolników jest kompletnie odjechane
Granice w zacietrzewieniu
Po wygranej Andrzeja Dudy, w sieci zaczęły pojawiać się wpisy nawołujące do bojkotu regionów, gdzie wygrał kandydat PiS. Do sprawy odniósł się minister rolnictwa.
Cieszę się, że rolnicy i mieszkańcy wsi poparli Andrzeja Dudę. Rolnicy to ludzie, którzy twardo stąpają po ziemi i nie wybierają kogoś tylko dlatego, że coś obiecuje, tylko realnie oceniają działania, które były podejmowane. Bojkotowanie regionów, w których wygrał Andrzej Duda jest absurdalne
—powiedział gość radiowej Jedynki.
Czy na tej zasadzie myśląc, należałoby bojkotować duże miasta, które głosowały na Rafała Trzaskowskiego? Zrezygnować z zakupów i usług w tych miastach, czy uczelni, które tam są zlokalizowane, czy np. nie jeździć do województwa pomorskiego, bastionu PO od dawna, tylko dlatego, że ludzie tam popierają jakiegoś kandydata?
—pytał minister, dodając, że „w tym zacietrzewieniu jakieś granice być muszą”.
Krytyka Ludowców
Ardanowski odnosząc się z kolei do wyniku wyborczego Władysława Kosiniaka-Kamysza zaznaczył, że Ludowcy już dawno przestali interesować się wsią.
Ta partia już od dawna nie reprezentuje rolników i mieszkańców wsi, a raczej różnego rodzaju urzędników, którzy z rekomendacji tej partii zasiadają przede wszystkim w samorządach i tych pilnują interesów. Przypominają sobie o wsi raz na 4 lata, wtedy kiedy kadencje się kończą
—podkreślił.
kk/Jedynka
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/509532-mocna-odpowiedz-ardanowskiego-na-powyborczy-pomysl