Od 2017 r. toczy się śledztwo w sprawie niegospodarności w Grupie Poczty Polskiej. Spółka straciła ok. 50 mln zł. W zawiadomieniu do prokuratury złożonym przez Pocztę Polską mówi się o możliwości popełnienia przestępstwa przez Rafała Trzaskowskiego - podał w czwartek wieczorem portal niezależna.pl powołując się na tygodnik Gazeta Polska.
Trzaskowski w śledztwie
Jak podała Niezależna.pl „od 2017 r. toczy się śledztwo w sprawie niegospodarności w Grupie Poczty Polskiej przy realizacji programu e-usług”.
Spółka poniosła gigantyczne straty w wysokości ok. 50 mln zł. Jak ustaliła „Gazeta Polska” - w zawiadomieniu do prokuratury złożonym przez Pocztę Polską mówi się o możliwości popełnienia przestępstwa przez Rafała Trzaskowskiego, ówczesnego ministra cyfryzacji, dziś kandydata KO na prezydenta RP”.
W artykule wskazano, że nadzór właścicielski (wykonywanie praw z akcji Poczty Polskiej S.A.) w latach 2012-2015 sprawował minister administracji i cyfryzacji”. Od grudnia 2013 r. do września 2014 r. resortem tym kierował Rafał Trzaskowski.
Zmarnowano 50 milionów złotych?
Jak czytamy, „od 2012 r. Poczta Polska wydatkowała około 100 milionów złotych publicznych pieniędzy na stworzenie eUsług. Miała to być wielka reforma poczty, wprowadzająca spółkę w XXI wiek i otwierającą ją na świat usług cyfrowych”.
Podano, że „powołana do tego celu firma - Poczta Polska Usługi Cyfrowe (PPUC) (…) zlecała na zewnątrz niemal wszystkie usługi programistyczne, przepłacając za nie kilkukrotnie. Doszło do tego, że nawet przygotowanie strategii spółki zlecono prywatnej firmie. W 2014 r., gdy ministrem cyfryzacji był Rafał Trzaskowski, PPUC zatrudniała aż 84 osoby, w tym żadnego własnego programisty. Ponadto zlecanie kluczowych działań podmiotom zewnętrznym odbywało się bez przeprowadzania przetargów publicznych”.
Portal poinformował również o czynnościach kontrolnych, które w 2017 r. przeprowadziło Biuro Kontroli i Zarządzania Bezpieczeństwem Poczty Polskiej.
Kontrolerzy ustalili, że w wyniku „wdrażania” usług cyfrowych przez PPUC Poczta Polska mogła ponieść wielomilionowe straty, a nadzorujący ją urzędnicy i politycy mogli działać niegospodarnie i nie sprawować należytej kontroli
— podano.
W rezultacie Poczta Polska złożyła do Prokuratury Okręgowej w Warszawie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa niegospodarności wielkich rozmiarów na szkodę spółki przez Grzegorza Świdwińskiego (w latach 2012–2015 prezesa PPUC). W zawiadomieniu wskazano również na możliwość popełnienia przestępstwa przez radę nadzorczą PPUC z lat 2012-2015 (w radzie zasiadał przedstawiciel ministra cyfryzacji), ówczesnego dyrektora Biura Nadzoru Właścicielskiego Poczty oraz zarządu Poczty Polskiej, a także przez ówczesnych urzędników ministerstwa administracji i cyfryzacji. A zatem Michała Boniego, Andrzeja Halickiego i Rafała Trzaskowskiego
— poinformowała Niezależna.
Portal podał, że „niedługo po tym zawiadomieniu Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo, które aż do dziś nie zostało zakończone. Jego przedmiotem jest - jak udało dowiedzieć się w 2018 r. poseł Małgorzacie Wypych - +nadużycie uprawnień i niedopełnienie obowiązków w zakresie gospodarowania mieniem spółki Poczta Polska Usługi Cyfrowe przez ówczesnych członków zarządu, prowadzące do wyrządzenia szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, w łącznej kwocie nie niniejszej niż 50 mln zł, w szczególności poprzez zawieranie nieekonomicznych i sprzecznych z interesami spółki umów+”.
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/507548-zmarnowano-50-milionow-zlotych-w-sledztwie-trzaskowski