„Dzięki sprawnemu państwu, dzięki współpracy z przedsiębiorcami oraz wieloma instytucjami zaangażowanymi w dystrybucję rządowej pomocy, wielki historyczny kryzys spowodowany przez pandemię koronawirusa będzie dla nas wyzwaniem, ale nie będzie wyrokiem” – ocenia na łamach „Gazety Bankowej” premier Mateusz Morawiecki. W lipcowym wydaniu najstarszego polskiego miesięcznika ekonomicznego tematem numeru są działania rządu na rzecz ratowania firm i miejsc pracy. Nowe wydanie w sprzedaży od czwartku 25 czerwca.
Musimy sobie jasno powiedzieć, że kryzys, który został wywołany przez pandemię koronawirusa, może dotknąć każdego. Dlatego wsparcie państwa jest i będzie kierowane do wszystkich. Obowiązkiem państwa jest wspierać swoich obywateli. W każdym województwie i w każdej gminie. Każdą firmę – mikro, małą, średnią i dużą. I na każdy możliwy sposób: czy to przez zwolnienie ze składek, czy to przez postojowe, czy pożyczki, czy fundusz na ochronę miejsc pracy czy wreszcie subwencje, których większa część może zostać umorzona
— pisze w specjalnym tekście dla „Gazety Bankowej” premier Mateusz Morawiecki.
Ostatnie pięć lat poświęciliśmy na budowanie sprawnego państwa. Państwa, które gwarantuje bezpieczeństwo obywateli i wspiera rozwój naszej gospodarki. (…) Państwo podjęło zdecydowanie działania, by uchronić zdrowie swoich obywateli. Zadziałało również, by bronić gospodarki, czyli miejsc pracy i firm. Polska Tarcza antykryzysowa została ogłoszona po 13 dniach od wykrycia pierwszego przypadku COVID-19 w naszym kraju, co było jedną z szybszych reakcji wśród państw UE. I tak jak błyskawiczne decyzje sanitarne uchroniły Polskę przed lawinowym wzrostem zakażeń, tak szybko i sprawnie realizowana Tarcza Antykryzysowa oraz Tarcza Finansowa PFR pozwalają przeciwdziałać wzrostowi bezrobocia
— wskazuje premier na łamach „Gazety Bankowej”.
W rozmowie pod tytułem „Ten kryzys wpłynie na całą dekadę” o Tarczy Finansowej, prognozach na wyjście z kryzysu i roli Unii Europejskiej w nowej rzeczywistości z Pawłem Borysem, prezesem Polskiego Funduszu Rozwoju rozmawiają Stanisław Koczot i Maciej Wośko. Paweł Borys zwraca uwagę, że „w obliczu obecnego, największego od 100 lat kryzysu, rząd i polskie państwo stanęło na wysokości zadania. Szybko wdrożony został bezprecedensowy pod względem skali pakiet antykryzysowy – tzw. tarczy antykryzysowej – ochrony miejsc pracy i przedsiębiorstw. W krótkim czasie do gospodarki trafiło już 80 mld zł, a towarzyszy temu skoordynowana i bardzo ekspansywna polityka pieniężna oraz stymulująca polityka walutowa, poprzez osłabienie złotego. W efekcie gospodarka możliwie bezpiecznie przejdzie przez kryzys wywołany koronawirusem, a jak pokazują prognozy KE, być może poradzimy sobie gospodarczo najlepiej w Europie”. Zarazem Paweł Borys zaznacza: „Jeżeli wskazywać, co działa niewystarczająco, to cały czas poziom cyfryzacji usług publicznych oraz brak niektórych automatycznych antykryzysowych rozwiązań prawnych, zwłaszcza w zakresie ochrony rynku pracy. Praktycznie wszystkie antykryzysowe instrumenty prawne były tworzone specustawą”.
Szef PFR podsumowuje:
Pozytywnie w gospodarce odbieram obecnie wiele pozytywnej energii do działania, odbudowy i wygrania z kryzysem w sektorze przedsiębiorstw. (…) Miałem bardzo dużo rozmów z przedsiębiorcami. Na początku były to trudne spotkania na wideokonferencjach. Dominował strach o przyszłość, przedstawiane tragedie firm budowanych latami i obecnie na granicy upadłości oraz olbrzymie oczekiwanie wsparcia. Obecnie, kiedy gospodarka została „odmrożona” i przedsiębiorstwa otrzymały pomoc, widać więcej optymizmu i woli walki. Chciałbym wierzyć, że ten kryzys będzie początkiem nowej relacji państwo-przedsiębiorca opartej na zaufaniu, uczciwej grze i przekonaniu, że w trudnych chwilach można na siebie liczyć. Tej relacji powinna towarzyszyć solidarność, zwłaszcza w trudnych czasach, pomiędzy pracodawcą a pracownikiem i między firmami w zakresie rzetelności płatniczej. Państwo, przedsiębiorcy i pracownicy powinni zawsze grać do jednej bramki! Wtedy solidarnie zwyciężymy każdy kryzys.
Banki pomogą wygrać z kryzysem
—– mówi Iwona Duda, pełniąca obowiązki prezesa Alior Banku, w rozmowie ze Stanisławem Koczotem. Zdaniem rozmówczyni „Gazety Bankowej”:
W tej chwili nie da się określić długoterminowego wpływu koronawirusa na rynki finansowe i sektor bankowy. Tylko dobrze przygotowane instytucje będą w stanie zapewnić ochronę swoich klientów i pracowników, przy jednoczesnym zachowaniu ciągłości działania biznesu.” Iwona Duda podkreśla:, „Sektor bankowy jest dobrze przygotowany na wyzwania, które przed nami stanęły. W poprzednim kryzysie to sektor finansowy był źródłem problemów, teraz jest on jednym z kluczowych narzędzi, które ma pomóc w jego przezwyciężeniu. I taką rolę pełni dziś Alior Bank, jako ten, który bierze odpowiedzialność za swoich klientów w tym trudnym czasie i transferuje środki pomocowe dla przedsiębiorców. Dzięki szerokiemu zaangażowaniu w programy rządowej tarczy antykryzysowej możemy kompleksowo wspierać polskie firmy, pomóc im zachować płynność finansową, utrzymać produkcję i zatrudnienie sprzed pandemii.
„Za i przeciw repolonizacji banków” - temu problemowi poświęca swój stały felieton na łamach „Gazety Bankowej” prof. Małgorzata Zaleska, przewodnicząca Komitetu Nauk o Finansach PAN, dyrektor Instytutu Bankowości SGH.
Autorka tłumaczy, dlaczego temat repolonizacji banków wraca.
W maju br. Commerzbank ogłosił, że mBank pozostanie w jego strukturach. Z komunikatu nie wynika jednak jasno, czy oznacza to odroczenie transakcji czy odstąpienie od niej. Jako powód wskazano skutki pandemii koronawirusa, wywołujące m.in. spadki wycen banków. W dłuższej perspektywie skutki pandemii przyczynią się jednak do nasilenia procesów konsolidacyjnych, zwłaszcza odniesionych do banków z problemami finansowymi. Tymczasem, bez wątpienia, panująca niepewność nie służy transakcjom sprzedaży i kupna banków, a dodatkowo pewne jest, że ich wyniki finansowe ulegną pogorszeniu, m.in. z uwagi na wysokie prawdopodobieństwo istotnego pogorszenia jakości ich portfeli kredytowych.”. Prof. Zaleska wskazuje: „należy wyraźnie podkreślić, że repolonizacja nie jest cudownym środkiem, który rozwiąże wszystkie problemy raz na zawsze. Tym samym skala udziału kapitału zagranicznego w systemie bankowym nie może być traktowana jako jedyny kluczowy parametr mający wpływ na stabilność danego sektora. Ostatni globalny kryzys finansowy dowiódł, iż to właśnie w wielu krajach wysokorozwiniętych o niskim udziale kapitału zagranicznego w systemie bankowym problemy były największe, zaś w krajach rozwijających się lub transformujących o wysokim udziale kapitału zagranicznego zaburzenia w ich sektorach bankowych były stosunkowo łagodne. Obecny koronakryzys wzmacnia zaś jeszcze bardziej przekonanie, że w przypadku problemów liczyć można przede wszystkim na infrastrukturę krajową.
Na giełdzie pojawiła się fala nowych inwestorów. Skusiła ich duża zmienność związana z pandemią koronawirusa. Do pozostania na rynku zachęcić ich mogą niskie stopy procentowe oraz szereg reform strukturalnych
— zwraca uwagę Piotr Rosik, w tekście „Giełda jak magnes”. Zdaniem autora „Gazety Bankowej”:
Od stycznia do kwietnia zostało założonych w Polsce 56,6 tys. nowych kont maklerskich indywidualnych inwestorów – wynika z danych GPW. Według danych Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych, w maju przybyło 4,8 tys. nowych rachunków maklerskich, czyli pod koniec tegoż miesiąca było ich ponad 1,3 mln. W marcu przybyło ich 28,8 tys. (najwięcej od dziewięciu lat), a w kwietniu prawie 18,1 tys. Co dokładnie skłoniło inwestorów indywidualnych do szturmu na giełdę? (…) Może polscy inwestorzy uznali, że już gorzej być nie może, że może być tylko lepiej i stąd takie pospolite ruszenie kupujących akcje polskich spółek?
— zastanawia się jeden z analityków, cytowany w tekście.
Nie ma fali nowych inwestorów. Oczywiście są osoby, które właśnie teraz rozpoczynają swoją przygodę z giełdą, ale one są w mniejszości. Wydaje się, że ta fala składa się przede wszystkim z inwestorów, którzy wiele lat byli nieaktywni na rynku. Ogromna zmienność notowań, rodząca wiele okazji spekulacyjnych, przyciągnęła ich na rynek
— ocenia inny specjalista.
Czy będą to inwestorzy długoterminowi, a na takich nam zależy, jest wynikiem wielu czynników. Trzeba się jednak zastanowić, co zrobić, żeby ci inwestorzy, którzy dołączyli do nas teraz, zostali z nami na dłużej
— mówi „Gazecie Bankowej” Waldemar Markiewicz, prezes Izby Domów Maklerskich.
W lipcowym wydaniu „Gazeta Bankowa” publikuje wyniki dwóch sztandarowych konkursów organizowanych przez redakcję: Konkursów Technologicznych – Techno Biznes oraz Najlepszy Bank 2020 i Bankowy Menedżer Roku 2019.
W najnowszym numerze „Gazety Bankowej” przeczytamy także o tym, czy dywidendy od firm staną się na wiele lat wyjątkiem, dlaczego Berlin wyłożył setki miliardów euro na programy ożywienia ekonomii w Europie, czy Rosję czeka drastyczny spadek stopy życiowej oraz czy upowszechnienie się pracy zdalnej doprowadzi do wyludnienia się miast.
„Gazeta Bankowa” - najstarszy magazyn ekonomiczny w Polsce: aktualne wydarzenia ze świata gospodarki i finansów w kraju i na świecie, ludzie i firmy, inwestycje i świat technologii, historia polskiej gospodarki.
Nowy numer miesięcznika „Gazeta Bankowa” w sprzedaży od czwartku 25 czerwca, także w formie e-wydania. Szczegóły na http://www.gb.pl/e-wydanie-gb.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/506515-gazeta-bankowa-front-walki-z-koronakryzysem