Zakupy środków medycznych realizowane były pod olbrzymią presją. A decyzje o zakupach podejmowano w dobrej wierze po uprzedniej weryfikacji dostawcy – mówi w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” prezes Agencji Rezerw Materiałowych Michał Kuczmierowski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Maseczki z Chin
„DGP” zapytał prezesa AMR, ile trefnych maseczek Agencja kupiła z Chin.
Oby wcale. Wraz z nadejściem pandemii rozpoczęliśmy intensywne poszukiwania materiałów ochronnych. Konkurencja była niezwykle mocna – wszystkie kraje polowały już nie tyle na okazje, co na wszystko, co było dostępne do kupienia. Ceny skakały z godziny na godzinę. W tych warunkach weryfikowaliśmy certyfikaty jakościowe i mimo dużego popytu kupowaliśmy materiały w zupełnie rozsądnych cenach
— mówi Kuczmierowski.
Podkreśla, że materiały, co do których były wątpliwości, kierowano na dodatkowe badania i taki los spotkał kilka dostaw.
Część z nich została zakwalifikowana jako zwykłe maski medyczne, inne natomiast zostały wycofane z dystrybucji – wśród nich nie było na razie masek zakupionych przez ARM
— informuje.
Pytany, jaki był udział ARM w „wielkim show z Antonowem, który, jak się okazuje, przywiózł maseczki bez ważnych certyfikatów”, Kuczmierowski przyznaje, że „zakupy środków medycznych realizowane były pod olbrzymią presją, a decyzje o zakupach podejmowane były w dobrej wierze po uprzedniej weryfikacji dostawcy”.
Problemy z certyfikatami
Wskazuje przy tym, że problemy z certyfikatami dotykają wszystkich, którzy zakupami starali się wspierać walkę z COVID-19 – nie tylko KGHM czy WOŚP, ale również Komisję Europejską, Hiszpanię czy Holandię. „We wszystkich zakupach, które zrealizowaliśmy, to zaledwie ułamek” – dodaje.
Zdaniem Kuczmierowskiego w przypadku wątpliwych masek nasz system kontroli zadziałał – maski zostały wstrzymane w momencie wystąpienia wątpliwości, a w chwili ich potwierdzenia wycofane z dystrybucji.
Możliwe scenariusze
Szef ARM zakłada, że KGHM czy inne podmioty wystąpią o naprawianie szkody: dostawę nowego towaru bądź zwrot pieniędzy.
Ale to nie nasza decyzja. Proszę jeszcze pamiętać, że badania certyfikacyjne nie przesądzały o przydatności dla walki z COVID-19, tylko weryfikowały spełnianie polskich norm – Chiny i pół świata korzysta z takich materiałów, akceptując chińskie normy i badania
— mówi.
Kuczmierowsko pytano również, czy mamy już zgromadzone środki ochronne na ewentualną kolejną falę pandemii. Powiedział, że w tej chwili Agencja ma złożone wnioski o kolejną dotację w wysokości ponad 450 mln zł z budżetu państwa i 100 mln zł z budżetu europejskiego.
Przeznaczymy je na środki ochrony. Do dzisiaj rozdysponowaliśmy ok. 45 mln masek różnego typu, a zakontraktowanych mamy w sumie prawie 180 mln masek. Tak więc wkrótce będziemy mieć w magazynach trzy razy więcej masek, niż dotychczas zużyliśmy w walce z koronawirusem
— zapewnił szef ARM.
kb/PAP
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/501025-prezes-arm-w-dgpzakupy-byly-robione-pod-olbrzymia-presja
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.