Datteln 4 ma być według założeń ostatnią nową elektrownią węglową w Niemczech. Przeciw jej budowie protestowali ekolodzy. Sami Niemcy walczyli z polskim węglem. Jak jednak donosi serwis energetyka24.com, dane dotyczące generacji energii elektrycznej wskazują, że Niemcy bez rozgłosu, po cichu włączyli już do systemu nową elektrownię węglową Datteln IV. Jednostka miała zostać podpięta do sieci dopiero latem.

CZYTAJ TEŻ: Niemcy walczą z polskim węglem, a jednocześnie otwierają kolejną elektrownię węglową. A gdzie ekologia?

Niemcy otworzyli „po chichu” kolejną elektrownię węglową?

Datteln 4 jest elektrownią niskoemisyjną, niemniej jej uruchomienie stoi w sprzeczności z oficjalnym stanowiskiem rządu w Berlinie, deklarującym zakończenie korzystania z węgla w gospodarce do 2038 roku. Inwestycja kosztowała 1,5 miliarda euro. Decyzja o włączeniu do systemu latem tego roku „nieekologicznej” elektrowni wywołała ostry sprzeciw niemieckich ekologów. Teraz okazuje się, że Niemcy załatwili sprawę „po cichu”.

Dane dostępne na stronach Towarzystwa Fraunhofera, które pokazują bieżącą pracę jednostek wytwórczych w Niemczech wskazują, że w elektrowni węglowej Datteln IV rozpoczęła się normalna produkcja energii elektrycznej

—czytamy w serwisie engretyka24.pl.

Elektrownia węglowa miał być podłączona latem tego roku

Jak napisał na Twitterze Bruno Burger z Towarzystwa Fraunhofera, w kwietniu Datteln IV wygenerowała najwięcej energii elektrycznej ze wszystkich jednostek na węgiel kamienny w Niemczech.

Jeśli informacje zostaną oficjalnie potwierdzone, będzie to oznaczać, że Niemcy nie tylko przedwcześnie, ale też unikając rozgłosu wcześniej niż planowano podpięli do systemu węglową elektrownię.

aes/energetyka24.pl

W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!