Prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys zwraca uwagę na problem rozsiewania fałszywych informacji w dobie pandemii. „W tej sytuacji przekazywanie zmyślonych, czy zmanipulowanych informacji celem zastraszenia społeczeństwa i wywołania destabilizacji jest czymś szczególnie niebezpiecznym i szkodliwym” - podkreśla.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ WYWIAD. Paweł Borys: Tarcza antykryzysowa to pierwszy tej skali program w Europie. Jej łączna wartość sięga już 15 proc. PKB
Fatalne skutki fake newsów
Niestety nieważne jak czasami absurdalna jest informacja, potrafi się ona roznieść w sposób błyskawiczny, wywołując czasami fatalne skutki
— pisze na swoim blogu Borys.
Prezes PFR przypomina fałszywe informacje o rzekomym zamknięciu Warszawy, ale - jak podkreśla - w ostatnim czasie pojawił się znacznie bardziej niebezpieczny fake news.
Ale uważam, że inny „fakenews” rozpowszechniany od kilku tygodni w różny sposób jest groźniejszy i pośrednio odczułem to sam na własnej skórze podczas tegorocznych Świąt. Chodzi o pojawiającą się co kilka dni fałszywą informację, że nasze oszczędności w bankach nie są bezpieczne lub że Rząd po nie sięgnie. Trzy tygodnie temu wystarczył jeden artykuł o zamknięciu kilku oddziałów jednego z banków w połączeniu z dyskusją „w sieci” o tym, czy ktoś nie sięgnie po nasze depozyty, aby wywołać kolejki przed bankomatami przez 3 dni. Oczywiście, wszystkie te informacje były nieprawdziwe i już po kilku dniach klienci wracali z pieniędzmi z powrotem do banków, ale wywoływanie takiej gospodarczej i społecznej paniki jest skrajnie nieodpowiedzialne
— pisze Borys.
Nowa fałszywa informacja
Jak podkreśla:
Podczas trwających Świąt zostałem wplątany w tego typu akcję dezinformacyjną poprzez zmanipulowanie mojej wypowiedzi z jednego z wywiadów. Stworzono klasycznego „fakenewsa” i rozpoczęto rozpowszechnianie informacji, które nie miały kompletnie nic wspólnego z treścią mojego wywiadu. Obserwowałem to uważnie, ponieważ chyba rzadko aż tak czarno na białym może być widać tak bardzo jednoznaczny przypadek manipulacji opinią społeczną poprzez gospodarczy „fakenews” i można było zaobserwować, ten mechanizm krok po kroku.
Paweł Borys wskazuje, że plan emisji obligacji przez PFR i wsparcia gospodarki był przedstawiany w fałszywych doniesieniach jako plan kradzieży oszczędności Polaków.
Mechanizm powstawania fake newsa
Następnie prezes Funduszu szczegółowo pisuje mechanizm tworzenia fake newsa. A oto i on (cyt. za pfr.pl):
1. Zaczyna na Twitter niejaki Andy Letkiewicz, który na poziomie stwierdza, że „Towarzysz Paweł Borys .. wyszczekał ‘myślimy o tym’. Czyżby Złodzieje PiS rozważali zerżniecie kasy z prywatnych kont Polaków”. To zwykły hejt, ale „fakenews” idzie dalej.
2. Chwilę potem na Twitter niejaki T Stanisławski lub inaczej FanTomas Szary podaje dalej i pisze: „Moja żona ciągle mi mówiła, że mafia dobierze się do naszych oszczędności! Nie wierzyłem!”.
3. Po czym Waldemar Kuczyński podaje dalej z komentarzem: „Uwaga! Po głowie chodzi im sięgnięcie po oszczędności ludzi. Gość nie mówi normalne obligacje, nie przymusowe, a są przypadki grabieży pieniędzy ludzi, jak na przykład PRL-owska Narodowa Pożyczka Rozwoju Sił Polski. Czuj Duch!”
4. W tym samym czasie portal „wieści24” anonimowo daje informacje na czołówce z dopiskiem: „Jeśli rząd ma plan by dobrać się do oszczędności swojego narodu, to mamy do czynienia z bardzo poważnym skandalem”. Wystarczyło około 30 minut w świąteczny wieczór, żeby był już skandal i plan kradzieży oszczędności z kont Polek i Polaków, którym żyją media społecznościowe.
5. Jednocześnie portal „przekazdnia” daje informacje: „Pilne. Prezes Kaczyński planuje zarekwirować oszczędności obywateli w celu ratowania budżetu”. Przekaz dnia podaje dalej główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu Janusz Jankowiak na Linkedin. Wygląda więc to już poważne.
6. Ale poniedziałek robi się ciekawiej. Poseł Artur Dziambor z KORWIN pisze na mediach społecznościowych w nawiązaniu do wieści24: „Jutro banki będą otwarte. Warto zastanowić się nad wypłaceniem swoich oszczędności i ulokowaniem ich, nie wiem, w ogródku. W każdym razie gdzieś, gdzie rząd ich nie dorwie.”. W kategoriach gospodarczych to podżeganie do zabójstwa i po fali krytyki, Poseł tłumaczy, że to był żart. Jasne!
7. Następnie redaktor Rafał Badowski portal „natemat” też nie rozczarowuje, widać, że „poczuł krew” i publikuje tekst zatytułowany złowieszczo: „Masz oszczędności w banku? Szef PFR wyjawił, co może zrobić Rząd” oraz stawiając pytanie: „Czyżby wszyscy, którzy mają zgromadzone oszczędności w bankach, powinni się zacząć obawiać”.
8. Temat dobrze się klika, więc Rafał Badowski ciągnie temat i wkręca w to głównego ekonomistę Polskiej Rady Biznesu Janusza Jankowiaka, który manipuluje i daje wypowiedź, że moje słowa „…na temat oszczędności Polaków w bankach są krajnie nieodpowiedzialne”. Dalej o tym, że „Słowa o tym, że rząd może sięgnąć po oszczędności Polaków wywołały duże poruszenie”. Po czym Janusz Jankowiak, który dobrze rozumie o co chodzi, twierdzi, że w sumie w obligacjach detalicznych emitowanych przez PFR nie byłoby nic złego. Kurtyna.
Jak podkreśla Paweł Borys:
W tym tekście nie chodzi o to, że zmanipulowano moją wypowiedź, bo temat jest absurdalny. Oczywiście żaden z portali nie zadał mi pytania o co chodzi, jeżeli wypowiedź była nieprecyzyjna. Dziękuję także bardzo wielu osobom, które to prostowały i wskazywały na manipulacje. Dostałem też dużo wspierających komentarzy. Ale to tylko jeden z wielu przykładów i prawdziwy problem w tym, jak bardzo łatwo wykreowano w sposób absolutnie świadomy całkowity „fakenews” po to, aby wprowadzić w błąd opinię publiczną.
Prezes PFR podkreśla, że polski sektor bankowy jest niezwykle solidny.
Dlatego trzeba jasno powiedzieć. Polski sektor bankowy należy do jednego z najsilniejszych na świecie. Ma wysoką płynności oraz kapitały na poziomie, którym może pozazdrościć nam większość krajów Europy. Nasze oszczędności są tam bezpieczne i gwarantowane przez Państwo. Państwo więc nie tylko, że nie planuje żadnego rzekomego „skoku” na oszczędności, ale daje ich pełne bezpieczeństwo. I choć zdarzają się słabsze instytucje finansowe i warto zwracać uwagę, gdzie lokujemy nasze środki, to absolutnie możemy czuć się bezpiecznie
— czytamy na stronie pfr.pl.
I najważniejsze ostrożnie czytajmy informacje, nie dajmy się manipulować i wprowadzać w błąd, nie słuchajmy „fakenews”! Stop „fakenews”!
— apeluje Borys.
Cały wpis jest dostępny na stronie Polskiego Funduszu Rozwoju
gah/pfr.pl
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/495641-tak-sie-tworzy-szkodliwe-fake-newsy-prezes-pfr-demaskuje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.