„Polska będzie odbudowywała sektor farmaceutyczny – zapowiedział podczas sejmowej debaty nad „tarczą antykryzysową” premier Mateusz Morawiecki. Najbliższe tygodnie i miesiące to chyba ostatni czas, by zapowiedzi przekuć na polityczne decyzje i legislacyjne konkrety. Pandemia koronawirusa przekonuje, że bez własnych leków i wyrobów medycznych jesteśmy jak bez czołgów i myśliwców – pisze Piotr Filipczyk w najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci”.
Amerykańskie leki dla amerykańskich pacjentów, amerykańskie dostawy do amerykańskich szpitali. Musimy się zjednoczyć, aby Ameryka była naprawdę niezależnym państwem, w każdym znaczeniu tego słowa
– przypomina niedawne słowa prezydenta USA Donalda Trumpa autor artykułu poświęconego uzależnieniu świata od leków z Chin czy Indii.
80 procent cząstek aktywnych, z których wytwarza się gotowe leki, produkowanych jest poza UE a w Europie.
„Według opublikowanych właśnie danych Chiny dostarczają USA 95 procent ibuprofenu, 91 procent hydrokortyzonu, 70 procent paracetamolu, 45 procent penicyliny, 40 procent heparyny. W sumie 80 procent antybiotyków trafiających na amerykański rynek pochodzi z Chin.
Nie mamy możliwości wyprodukowania w Stanach Zjednoczonych nawet podstawowych leków wspomagających leczenie COVID-19.Nie możemy samodzielnie wyprodukować antybiotyków zwalczających infekcje, które mogą przyjść z koronowirusem, takich jak zapalenie oskrzeli czy zapalenie płuc – mówi Rosemary Gibson, współautorka wydanej nieco ponad rok temu książki „China Rx”– czytamy w tygodniku „Sieci”.
Jak zauważa Piotr Filipczyk, w Polsce głosy wzywające do poważnej rewizji strategii państwa w obszarze ochrony zdrowia płyną przede wszystkim z konserwatywnej strony sceny.
„Staje się (…) jasne, że pojęcie bezpieczeństwa narodowego musi być traktowane nie tylko poważnie, ale również szeroko (…). Bo dziś już wiemy, że bezpieczeństwo narodowe to nie tylko armia i infrastruktura krytyczna, ale także służba zdrowia, zdolności produkcyjne w przemyśle chemicznym (środki do dezynfekcji, leki), higienicznym (maseczki) oraz tym obsługującym służbę zdrowia (respiratory, testy)” – pisał na łamach portalu wPolityce.pl redaktor naczelny naszego tygodnika Jacek Karnowski.„Musimy mieć więcej fabryk w Polsce. Musimy produkować tyle, żeby zawsze, nawet w najgorszej opresji, dla Polaków wystarczyło wszystkiego. Musimy wziąć bezpieczeństwo lekowe na poważnie i z dobrodziejstwem inwentarza – jako wspólnota zgodzić się, że warto postawić na swoich, nawet, jeśli będzie to wymagało wysiłku i pieniędzy”
– dodawał w swoim felietonie redaktor naczelny „Gazety Bankowej” Maciej Wośko.
Filipczyk podkreśla, że w obozie rządzącym jest zgoda, iż trzeba wzmocnić rodzimy przemysł farmaceutyczny. Przypomina, że od kilku lat w Ministerstwie Rozwoju trwają prace nad Refundacyjnym Trybem Rozwojowym (RTR), który ma„rozbujać” produkcję i innowacyjność naszego przemysłu. Nic konkretnego z tych prac jednak do tej pory nie wyniknęło.
„Ministerstwo Zdrowia, heroicznie walcząc ze skutkami pandemii, rozmawia jednocześnie z krajowymi firmami farmaceutycznymi o rozwiązaniach systemowych, dzięki którym będą one mogły zwiększać produkcję i zyskać konieczną dla inwestycji stabilizację. Tu na stole jest bezkosztowe i łatwe do wdrożenia rozwiązanie, nazywane RTR Plus” – czytamy w tygodniku „Sieci”.
Więcej w świątecznym numerze „Sieci”, dostępnym w sprzedaży od 6kwietnia br., także w formie e-wydania – polecamy tę formę lektury, by przeczytać bieżące wydanie tygodnika, nie trzeba przecież wychodzić z domu, wystarczy kliknąć - www.wsieciprawdy.pl. Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/494958-sieci-bez-lekow-z-polskich-fabryk-jestesmy-bezbronni