Premier Mateusz Morawiecki wraz z prezesem Narodowego Banku Polskiego Adamem Glapińskim przedstawili na konferencji prasowej nowy program pomocowy dla polskich przedsiębiorców - Tarczą finansową. Ma ona pomóc polskim firmom w utrzymaniu miejsc pracy. Premier Morawiecki podkreślił, że do przedsiębiorstw trafi aż 100 mld zł. Jak zaznaczył na konferencji, część subwencji, będzie bezzwrotna jeżeli tylko przedsiębiorca nie zlikwiduje miejsc pracy i nie zamknie działalności. Poniżej przedstawiamy najważniejsze założenia Tarczy finansowej, która wraz z Tarczą antykryzysową daje polskim przedsiębiorcom pomoc w wysokości 330 mld zł.
„Kierujemy 100 mld do firm”
„Chcemy zaproponować konkretne rozwiązania na utrzymanie miejsc pracy i aby zapobiegać zamykaniu firm, bo poprzez będą tracone miejsca pracy. Proponujemy dziś Tarczę finansową, która jest bez precedensów. Kierujemy 100 mld do firm” - powiedział na konferencji premier Mateusz Morawiecki.
Celem nowego programu jest ochrona rynku pracy i zapewnienie firmom płynności finansowej w okresie poważnych zakłóceń w gospodarce. Program skierowany jest do około 670 tys. polskich przedsiębiorców i przyczyni się do powrotu polskich firm na ścieżkę rozwoju. Realizacje programu rząd powierzył Polskiemu Funduszowi Rozwoju.
Tarcza Finansowa jest tak skonstruowana, żeby bardzo szybko przekazać środki do ratowania miejsc pracy. Musimy walczyć o minimalizowanie strat we wszystkich obszarach. Dlatego dziś przedstawiam zupełnie nową Tarczę Finansową. (…) Dzisiaj gospodarczym celem celów jest utrzymanie jak największej liczby miejsc pracy. Gdy nie ma przychodów to musimy reagować szybko. Nasze rozwiązania będą charakteryzowały się prostotą i szybkością dotarcia do mikro, małych i średnich firm
—powiedział.
My chcemy wyprzedzić bieg wydarzeń i proponujemy dzisiaj tarczę finansową, która jest tarczą bez precedensu, ponieważ bezpośrednio kierujemy co najmniej 100 mld zł do firm. (…) Naszym celem jest utrzymanie jak największej liczby miejsc pracy; przedstawiam nową tarczę finansową, która sięgnie ponad 330 mld zł
—oświadczył premier na środowej konferencji prasowej.
Szef rządu stwierdził, że przymiotami czasu przed pandemią koronawirusa były praca, pensje i pewność jutra.
Dzisiaj z tego spokojnego nurtu rzeki weszliśmy do rwącego potoku zdarzeń, którego przyszłości nikt nie jest w stanie przewidzieć
—podkreślił.
Do kogo trafią pieniądze?
Program składa się z 3 podstawowych komponentów o łącznej wartości 100 mld zł (4,5 proc. PKB): Do mikrofirm trafi 25 mld zł, do małych i średnich firm 50 mld zł, a do dużych przedsiębiorstw 25 mld zł. Podmioty, które skorzystają z programu otrzymają łącznie środki bezzwrotne o wartości 60 mld zł.
100 mld złotych rząd przeznaczy na bezpośrednie zasilenie codziennego funkcjonowania polskich firm, których obroty w ostatnim czasie spadły o co najmniej o 25 proc. 3/4 z tych 100 mld zł nieoprocentowanych subwencji, trafi do firm zatrudniających od jednego do 250 pracowników. Natomiast pozostałe 25 mld zł do dużych krajowych firm płacących podatki w Polsce.
Dla mikro i małych firm górny pułap subwencji wynosi ponad 300 tys. złotych zastrzyku finansowego. Średnie firmy – to ponad 4 mln zł, a duże – proporcjonalnie więcej.
Dla małych i średnich firm wszystko będzie działo się on line. W kanałach bankowości elektronicznej. Robimy tak i względu na stan zagrożenia epidemią i ze względu na szybkość działania.
Finansowanie dużych przedsiębiorstw będzie miało charakter indywidualny i obejmuje zarówno finansowanie dłużne, jak i zaangażowanie kapitałowe. W przypadku tych firm większy udział ma komponent inwestycyjny, a mniejszy bezzwrotny. Obsługa ich finansowania będzie realizowana bezpośrednio w PFR, na którego stronie dostępny będzie odpowiedni formularz.
Pierwsze pieniądze będą mogły być wypłacone firmom zaraz po Świętach. Środki te mogą być przeznaczone na utrzymanie produkcji, bądź świadczenie usług – to zależy od charakteru firmy. Mogą być przeznaczone na pensje pracowników i na elastyczne dopasowanie firmy do zmian panujących na rynku. A 1/4 może być przeznaczana na spłacanie firmowych kredytów.
Warunkiem uzyskania wsparcia jest prowadzenie działalności na dzień 31 grudnia 2019 r., a także niezaleganie z płatnościami podatków i składek na ubezpieczenia społeczne na dzień 29 lutego 2020 r. lub na dzień udzielenia finansowania. Koniecznym warunkiem jest to, że właściciel firmy (beneficjent rzeczywisty) musi mieć rezydencję podatkową w Polsce i rozliczał podatki za ostatnie 2 lata obrotowe na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej.
Żelazną zasadą naszego programu jest to, że nawet 75 proc. tej subwencji będzie mogło być środkami bezzwrotnymi, będzie mogło być umorzone. Będą one udzielane na 3 lata i pierwsza spłata rozpoczyna się dopiero w drugim roku, a więc jest ten oddech na to, żeby firmy mogły odbudowywać tą swoją nadszarpniętą, nadwątloną pozycję rynkową
—mówił Morawiecki.
Aby w pełni skorzystać z subwencji - poinformował szef rządu - wystarczy spełnić dwa warunki. Pierwszy to utrzymanie działalności, drugi to niezwalnianie pracowników.
Prostota jest bardzo ważną cechą naszego rozwiązania
—przekazał premier.
Nie ma stosów zaświadczeń, oświadczeń, papierków, papierologii, dokumentów. Jest oświadczenie. Ono post factum będzie weryfikowane, po to, żeby uniknąć nieprawidłowości, niewłaściwych zachowań, ale będzie oświadczenie, a nie segregator zaświadczeń. Wszystko będzie się działo online w kanałach bankowości elektronicznej
—mówił Morawiecki.
Podczas konferencji prasowej Morawiecki przedstawił założenia kolejnych rozwiązań w ramach wsparcia dla gospodarki. Jak mówił, wobec epidemii koronawirusa i związanych z nią ograniczeń bezrobocie może być w Polsce bardzo wysokie.
Chcę zrobić wszystko, aby zmniejszyć wzrost bezrobocia, bo to jest największa tragedia dla ludzi, dla tych, którzy nie mogą związać końca z końcem, planować swojego życia
—zaznaczył.
Nie wiemy, jak długo potrwa epidemia, musimy podtrzymywać społeczną izolację, ale nie możemy zatrzymać gospodarki tak, jak to się dzisiaj dzieje. Musimy w nowym rygorze sanitarnym pozwolić firmom pracować. W nowej rzeczywistości, w jakiej firmy się znajdują, muszą móc skorzystać z pomocy państwa. I ta tarcza finansowa jest wielką tarczą wsparcia dla przedsiębiorców do ratowania miejsc pracy
—wskazał.
Podkreślał też, że cele społeczne i gospodarcze to właściwie te same cele.
Silna gospodarka jest warunkiem wstępnym funkcjonowania służby zdrowia, funkcjonowania społeczeństwa w jak najbardziej normalny sposób. Żebyśmy mogli wrócić do tej normalności jak najszybciej, potrzebujemy solidarnego podejścia, także z opozycją, także w sporach sejmowych
—stwierdził premier.
Zaapelował, by opozycja dostrzegała „realne działania proponowane przez rząd”.
Jeżeli ktoś mówi, że program nie działa, a my po czterech dniach mamy 330 tys. wniosków: o pożyczki, dotacje, subwencje, zwolnienie z zapłaty ZUS, jeszcze zanim ten program ruszył
—zauważył.
Szef rządu zapowiedział, że pieniądze w ramach tarczy finansowej „rozpoczną swoje działanie za parę tygodni”.
NBP nie finansuje wydatków rządu
Obok premiera Mateusza Morawieckiego na konferencji prasowej wystąpił prezes NBP Adam Glapiński.
W ramach swojego mandatu, w imieniu NBP zrobię wszystko, żeby ten kryzys był dla Polski możliwie łagodny i żebyśmy z niego wyszli jak najszybciej i jak najszybciej wrócili na drogę szybkiego, bezprecedensowego rozwoju i powrócili do polskiego cudu gospodarczego”
—powiedział Glapiński na konferencji prasowej.
Szef banku centralnego nawiązał do słów Mario Draghiego, szefa EBC, który podczas kryzysu finansowego 2007-08 zadeklarował, że zrobi wszystko, by utrzymać euro.
Obecny kryzys jest bezprecedensowy, dzieje się od razu we wszystkich krajach i dlatego jest tak dotkliwy
—ocenił prezes NBP. Dodał, że Narodowy Banki Polski musi zapewnić elastyczność rynku finansowego i płynność rynku obligacji, zapewniając odpowiednio niską ich rentowność.
Szef NBP ocenił, że nigdy nie było przeznaczonych na pomoc tak ogromnych środków. Dodał, że te środki dotrą w ciągu 2-3 tygodni do przedsiębiorców.
Glapiński zacytował słowa Miltona Friedmana, mówiąc, że nie ma darmowych obiadów.
To wszystko są pieniądze, które nie są drukowane na zapleczu NBP i przynoszone świeżutko”, tylko są zapewnione przez odpowiednie mechanizmy finansowe
—mówił.
Pytania od dziennikarzy
Czy subwencja będzie bezzwrotna?
Subwencja będzie umarzana i będzie zależą od tego, czy będą utrzymywane miejsce pracy i utrzymania działalności gospodarczej. Chcemy, aby polskie firmy się utrzymały. Naszą rolą jest, aby utrzymywać miejsca pracy
Czy rząd planuje podwyżkę zasiłków dla bezrobotnych?
Zleciłem MRPiPS analizę możliwości wzrostu zasiłków dla bezrobotnych
—powiadomił premier.
Polskie PKB ucierpi, ale jak mocno? Wróżenia z fusów się nie podejmie. To będzie mocno uderzenie w polski wzrost gospodarczy. (…) Jestem przekonany, że wyjdziemy z tego kryzysu (…) najpóźniej rok. Ale w jakim kształcie, to zależy od naszych programów i od tego, czy przedsiębiorców czy będą bronić razem z nami miejsca pracy. (…) Dziękuję im, że te miejsca pracy tworzyli
—mówił premier.
Harmonogram otworzenia gospodarki?
Kilka państw, których liczba zarażonych wirusem jest większa niż w Polsce, mówią rzeczywiście o tym, w jaki sposób należy otwierać poszczególne branże. Po Świętach przedstawiamy taki program. Będziemy mówić, jak doradzamy poszczególnym branżom powrót do normalności. (…) Ale dziś mamy czas narodowej kwarantanny. (…) Od naszej dyscypliny zależy bardzo dużo. (…)
—podkreślił.
Komentarz ws. wyroku TSUE ws. Izby Dyscyplinarnej
Reforma wymiaru sprawiedliwości należy do wyłącznej kompetencji państw członkowskich. Skierujemy do Trybunału Konstytucyjnego odpowiedni wniosek w tej sprawie
—zapowiedział premier.
Więcej informacji dostępnych jest na stronie www.pfr.pl oraz w centrum doradztwa dla przedsiębiorstw poprzez stronę internetową lub telefonicznie pod numerem 800 800 120..
kk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/494952-premier-morawiecki-co-najmniej-100-mld-zl-trafi-do-firm