Pierwsze dane na temat ekonomicznych skutków epidemii Covid-19 są szokujące. Amerykański Departament Pracy poinformował właśnie, że w ciągu ostatniego tygodnia 3,3 mln osób zarejestrowało się jako bezrobotni. Jest to sześciokrotny skok w porównaniu z poprzednim historycznym „rekordem” w tym zakresie, z roku 1982, kiedy to do urzędów zatrudnienia zgłosiło się 695 tys. Amerykanów poszukujących pracy. Prognozy, choć nikt nie wie w jakim kierunku potoczą się wydarzenia, są jeszcze bardziej niepokojące.
Wygląda to tak jakby analitycy największych światowych banków starali się przelicytować kto nakreśli bardziej mroczny obraz ekonomicznej przyszłości. Właściwie wszyscy wieszczą pogrążenie się amerykańskiej gospodarki w recesji. Kwestią dyskusji jest jedynie jej skala. I tak analitycy Goldman Sachs uważają, że w pierwszym półroczu PKB Stanów Zjednoczonych zmniejszy się o 2,5 proc., co przekłada się na 3 milionowe bezrobocie. W porównaniu z Deutsche Bank i tak wyglądają na niepoprawnych optymistów, bo ci sądzą, że spadek będzie głębszy i w efekcie 7,5 mln Amerykanów znajdzie się bez pracy. James Bullard szef Banku Rezerwy Federalnej z St. Louis, dowodzący, że Stany Zjednoczone czeka 50 proc. spadek PKB i 30 proc. bezrobocie, co przekłada się na 46 mln ludzi bez pracy, tylko w USA, w pesymizmie przebił chyba wszystkich.
Podobne wieści napływają z innych regionów świata. Europa, która w styczniu notowała najniższą od dziesięcioleci stopę bezrobocia teraz znalazła się w dramatycznie odmiennej sytuacji. Irlandia, której po kryzysie 2008 roku udało się odbudować w ciągu pięciu lat 330 tys. miejsc pracy, teraz po miesiącu epidemii oczekuje, że bezrobocie skoczy nie mniej niźli o 350 tys. osób. W Wielkiej Brytanii, tylko w ubiegłym tygodniu fala 477 tys. osób zarejestrowała się w urzędach zatrudnienia czekając nieraz wiele godzin aby móc złożyć formularz. W Indiach, które właśnie ogłosiły 21 dniowe „zamknięcie” po to aby spowolnić rozprzestrzenianie się epidemii, liderzy głównych grup przemysłowych na spotkaniu z premierem Modi dowodzili, że musi to oznaczać liczoną w dziesiątki milionów osób falę zwolnień. Tylko w sektorze turystycznym, jak argumentuje Garish Oberoi szef indyjskiego Zrzeszenia Turystycznego i Hotelarskiego zagrożonych jest 38 mln miejsc pracy. Zupełnie nieznana jest przyszłość pracowników sezonowych oraz tych, którzy są czasowo zatrudnieni poza miejscem zamieszkania. To nie tylko problem krajów takich jak Ukraina, Kirgistan czy Tadżykistan, których bilans płatniczy uzależniony jest od transferów rodaków pracujących poza granicami, ale przyszłość całych sektorów intensywnego rolnictwa w państwach europejskich, które bez napływu pracowników sezonowych nie przetrwa. Skala problemu, który wywołany jest ograniczeniem przemieszczania się ludzi w efekcie epidemii jest niewyobrażalna. Tylko w Indiach jest 120 mln osób, który pracują poza granicami swej prowincji lub kraju. W skali świata liczby te idą w setki milionów.
Jeszcze w ubiegłym tygodniu eksperci Światowej Organizacji Pracy byli zdania, że fala bezrobocia wywołana pandemią obejmie w skali świata od 5,6 do 24,7 mln ludzi, jednak teraz, w obliczu napływających nowych danych muszą pospiesznie rewidować ubiegłotygodniowe prognozy. „Obecne prognozy, będą znacznie większe, niźli nasz uprzedni szacunek 25 milionowego bezrobocia” – powiedziała Reutersowi Sangheon Lee dyrektor Departamentu Polityki Zatrudnienia w Światowej Organizacji Pracy. Jak się szacuje w czasie poprzedniego kryzysu w 2008 roku w skali świata 22 mln ludzi utraciło zatrudnienie, teraz ta liczba będzie z pewnością o wiele, wiele większa, choć z jakim problemem przyjdzie się mierzyć społeczeństwom i rządom dziś jeszcze nie wiadomo.
*
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/493156-swiat-pograza-sie-w-bezprecedensowo-wysokim-bezrobociu