Czy w Polsce zabraknie leków? Krajowi producenci: Jesteśmy przygotowani, jesteśmy gotowi by zachować ciągłość produkcji

Jesteśmy przygotowani, jesteśmy gotowi by zachować ciągłość produkcji. Jeśli nie będzie paniki i masowego wykupowania leków, to leków od krajowych producentów na pewno nie zabraknie. Dlatego apelujemy o nierobienie niepotrzebnych zapasów – mówiła na antenie telewizji wPolsce.pl wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego Barbara Misiewicz-Jagielak.

Krajowi producenci leków poprosili niedawno premiera Mateusza Morawieckiego, żeby rozszerzył „tarczę antykryzysową także na ich branżę. Dlaczego? Rosną ceny surowców i narzędzi do produkcji leków, są problemy z transportem i utrzymaniem ciągłości produkcji.

Naszym zdaniem rozwiązaniem, które można wdrożyć natychmiast jest Refundacyjny Tryb Rozwojowy PLUS (RTR PLUS)

— apelowali producenci leków.

Nic nie jest tak, jak dawniej. Ceny substancji czynnych znacząco się zwiększyły, znacznie wzrosły koszty transportu, wiele dostaw odbywa się okrężnymi drogami

— tłumaczyła w rozmowie z Grażyną Roszkowską wiceprezes PZPPF Barbara Misiewicz-Jagielak.

Dynamicznie zmieniająca się sytuacja wymaga bieżącej analizy i zdecydowanych działań. Abyśmy mogli nadal produkować leki niezbędne w walce z COVID-19, a także zachowali odpowiedni poziom produkcji innych niezbędnych Polakom produktów, konieczne jest włączenie naszej branży w system rozwiązań osłonowych, które, we współpracy z Panem Prezydentem przygotował Pański Rząd”

— apelowali krajowi producenci leków do premiera Morawieckiego. Proponowanym przez nich rozwiązaniem jest Refundacyjny Tryb Rozwojowy PLUS (RTR PLUS), nad którego założeniami producenci pracowali w ostatnim czasie z Ministerstwem Zdrowia. To w zasadzie bezkosztowe dla budżetu narzędzie, polegające na skrupulatnym stosowaniu ustawy refundacyjnej i zwolnieniu rodzimych producentów z paybacku, czyli kosztów ponoszonych w momencie przekroczenia limitu na refundację.

Mam nadzieję, że w ramach pracy nad tarczą antykryzysową ten projekt przyspieszy. Zwłaszcza, że jest to projekt prosty i bezkosztowy

— mówiła dziś Barbara Misiewicz-Jagielak.

Czy w najbliższym czasie w Polsce może zabraknąć leków?

Problemy z zakupem substancji czynnych, bo o nich tu głównie mówimy z Azji nie są związany tylko i wyłącznie z obecną pandemią, ale występowały już wcześniej. Dziś nic już nie jest takie jak było. Mogę zapewnić, że krajowi producenci starają się dzień i noc przeszukiwać rynek, dywersyfikować dostawy i zabezpieczyć zapasy substancji czynnych. Jesteśmy tu w stałym kontakcie także z Ministerstwem Zdrowia, które nam bardzo pomaga i robimy wszystko co w ludzkiej mocy, by te dostawy utrzymać

— zapewniła Misiewicz-Jagielak, dodając, że „Polska niestety nie jest całkowicie niezależna jeśli chodzi o produkcję leków”.

Krajowi producenci

Krajowi producenci zapewniają dostawę ok. 50 procent leków, na jakie jest w Polsce zapotrzebowanie. I zapewniam, że krajowi producenci są przygotowani na kryzys, są przygotowani na to, by zachować ciągłość produkcji

— dodała.

Przypomnijmy, że krajowy producent Adamed wytwarza i za darmo dostarcza do szpitali wykorzystywany w leczeniu COVID-19 lek Arachin, państwowa Polfa Tarchomin rozpoczęła produkcję płynu do dezynfekcji a Polpharma całkowicie skupiła się na produkcji na potrzeby polskich odbiorców oraz kupiła 100 respiratorów dla naszych szpitali.

Ważny jest spokój

Zdaniem Misiewicz-Jagielak bardzo ważne jest także zachowanie spokoju. Chodzi o to, by nie wykupować hurtowo leków z polskich aptek.

Wspólnie z farmaceutami apelujemy o nierobienie zapasów, a jeśli już to nie większych niż na jeden miesiąc. Chodzi tu też o kwestie przechowywanie leków przez dłuższych czas oraz o to, by myśleć też o innych. Są ludzie chorzy na nowotwory, czy inne groźne choroby i oni potrzebują stałego i pewnego dostępu do leków. Myślmy więc także o nich. Obawiamy się, że robienie wielkich zapasów może skończyć się tym, że niektórzy wyrzucą niepotrzebne leki za kilka miesięcy, a dla innych może ich zabraknąć

— podkreślała Barbara Misiewicz-Jagielak.