Mimo krytyki gazu eurodeputowani komisji przemysłu PE nie przeciwstawili się w środę przygotowanej przez Komisję Europejską liście projektów wspólnego zainteresowania (tzw. PCI), na której co piąte przedsięwzięcie dotyczy błękitnego paliwa. Ekolodzy są zawiedzeni.
Wygraliśmy głosowanie w Komisji ITRE. Lista projektów gazowych obronione! Polskie projekty m. in. Baltic Pipe otrzyma wsparcie UE! Uff! Nie było łatwo z Zielonymi! Rozsądek zwyciężył!
— podsumowała posiedzenie komisji eurodeputowana Izabela Kloc (PiS).
Lista PCI wskazuje na projekty infrastruktury energetycznej o najwyższym priorytecie, które mają powstać w Europie i kwalifikują się do finansowania UE w ramach instrumentu „Łącząc Europę”.
Czwarta już edycja tego wykazu spotkała się z ostrą krytyką ze strony części europosłów i organizacji społeczeństwa obywatelskiego w związku z tym, że znalazło się na nim kilkadziesiąt projektów związanych z wykorzystywaniem paliw kopalnianych. Chodzi m.in. o gazociągi czy terminale na gaz LNG, m.in. ważne polskie projekty energetyczne, w tym gazociąg Baltic Pipe czy interkonektory, które połączą polską sieć gazową z sieciami gazowymi innych krajów.
W środowym głosowaniu większość komisji przemysłu Parlamentu Europejskiego (54 za, przy 17 przeciw i dwóch wstrzymujących się) odrzuciło propozycję rezolucji rekomendującą sprzeciw europarlamentu wobec najnowszej listy projektów wspólnego zainteresowania. Sprawa może jeszcze wrócić na posiedzenie, jeśli zawnioskuje o to grupa eurodeputowanych.
Jeśli PE nie zablokuje listy (ma na to czas do połowy lutego), wówczas państwa członkowskie w Radzie UE będą ją mogły zatwierdzić.
Organizacje ekologiczne oceniają, że realizacja projektów wymienionych w PCI narazi na szwank cele neutralności klimatycznej Europejskiego Zielonego Ładu.
Gaz ziemny jest obecnie największym czynnikiem przyczyniającym się do wzrostu emisji CO2 i kłóci się z wizją przyszłości wolnej od paliw kopalnych, przewidzianej w ramach Europejskiego Zielonego Ładu
— podkreśliła Frida Kieninger z Food & Water Europe.
Według raportu firmy konsultingowej Artelys, przygotowanego na zlecenie Europejskiej Fundacji Klimatycznej większość z 32 projektów gazowych na tzw. liście projektów wspólnego zainteresowania może być niepotrzebna.
Istniejąca infrastruktura gazowa w UE jest w stanie w wystarczającym stopniu sprostać różnorodnym scenariuszom przyszłego zapotrzebowania na gaz w UE, nawet w przypadku ekstremalnych zakłóceń w dostawach
— podkreślono w dokumencie.
Umieszczenie w wykazie projektów gazowych broni Komisja Europejska.
Transformacja UE w stronę neutralności klimatycznej będzie opierała się na szerokim zakresie źródeł energetycznych i technologii, rola gazu ziemnego jest ważna jako paliwa przejściowego
— argumentował w poniedziałek rzecznik KE Tim McPhie.
Rezolucję wzywającą do odrzucenia listy PCI przygotowali eurodeputowani Zielonych oraz skrajnie lewicowej frakcji GUE.
KE zaproponowała listę PCI pod koniec października 2019 roku. Liczba projektów gazowych spadła na niej z 53 (tyle było dwa lata temu) do 32. Oznacza to, że projekty gazowe stanowią 21 proc. całości.
aw/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/483434-mimo-krytyki-eurodeputowani-bronia-projektow-gazowych