Polska jest gotowa do poparcia celu neutralności klimatycznej na 2050 r., ale tylko na poziomie UE, a nie poszczególnych państw - przekazało w Brukseli źródło dyplomatyczne. Oznaczać by to miało, że nasz kraj mógłby dochodzić do neutralności po 2050 r.
Przyjęcie tego zapisu nie jest pewne, bo dyskusja dotycząca neutralności trwa na szczycie UE dopiero od dwóch godzin. Wprawdzie współpracownicy przewodniczącego Rady Europejskiej Charlesa Michela zapowiadali, że ma ona się zakończyć przed kolacją o godz. 19, ale dyplomaci spodziewali się przedłużenia rozmów do późna.
W optymistycznej wersji zakończymy nad ranem
— mówił dziennikarzom wysłannik jednego z rządów.
Obecnie żadne z państw nie chce wetować celu neutralności na 2050 r. Sceptycznie nastawieni liczą na to, że w dyskusji uda się wypracować kompromis.
Nie idziemy na weto, tylko na to, żeby przyjęto nasze poprawki
— zapewnił polski dyplomata.
W tej chwili na stole jest suma 100 mld euro, która miałaby zostać zmobilizowana na transformację na lata 2021-2027. Na razie nie ma jednak kompromisu w sprawie wieloletnich ram finansowych, a ten fundusz miałby wynikać z unijnego budżetu.
100 mld euro nic nie znaczy. Chcielibyśmy wiedzieć, z jakich źródeł będzie finansowany Fundusz Sprawiedliwej Modernizacji i jak to będzie funkcjonowało. Im więcej szczegółów, tym lepiej
—powiedział dziennikarzom polski dyplomata.
Jak dodał, Polsce zależy też na tym, aby środki na ten fundusz nie spowodowały uszczuplenia budżetu na politykę spójności czy rolnictwo. Jest to jeden z granicznych warunków.
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/477443-neutralnosc-klimatyczna-polska-miala-postawic-warunek