W „czarny piątek” handlowcy zarobią nawet 40-45 proc. więcej niż w inne dni listopada - wskazują handlowcy zrzeszeni w Polskiej Radzie Centrów Handlowych. W zeszłym roku było to ok. 35 proc. wzrostu - podali.
W tym roku Black Friday wypada bliżej Mikołajek, więc przewidujemy wyższy wzrost - ok. 40-45 proc.
— powiedział PAP district manager w firmie Adidas Polska Wojciech Ostaszewski. Dodał, że w zeszłym roku było to ok. 35 proc. wzrostu.
Według Grzegorza Tokarczyka dyrektora ds. Sprzedaży i Rozwoju marki Quiosque „czarny piątek na chwilę obecną wszedł już do kalendarza branży handlowej, tym samym wpłynął na cały listopad, który z miesiąca słabego stał się jednym z lepszych miesięcy w roku”. Dodał, że od dwóch lat obserwuje wzrastającą liczbę klientów nie tylko w piątek, ale także w sobotę i niedzielę następujące nim.
Szacujemy, że ok. 30 proc. więcej klientów odwiedzi nas podczas +czarnego piątku+ w porównaniu do poprzedniego roku
— wskazał.
Przyczynia się do tego ogólne przekonanie, że jest to szczególna okazja aby kupić coś w niższej cenie i to jeszcze przed świętami
— dodał Tokarczyk.
W opinii Magdaleny Michniak dyrektor PR w firmie telakces.com, wydarzenia typu Black Friday czy Cyber Monday wzmagają ruch w polskich galeriach handlowych.
Nasze sklepy odnotowują często dwukrotny, a nawet trzykrotny wzrost sprzedaży w tych dniach
— powiedziała. Dodała, że „Black Friday, często przekłada się również na większe obroty podczas całego weekendu, co optymistycznie wpływa na listopadową sprzedaż”
Zdaniem Michała Mystkowskiego rzecznika prasowego sieci Media Expert, „forma Black Friday ewoluuje, gdyż konsumenci nieustannie oczekują więcej promocji i możliwości nabycia towarów i usług w przystępnych cenach”.
Mystkowski dodał, że na przestrzeni ostatnich lat widać stopniowe rozszerzanie „czarnego piątku”.
Marki tworzą unikatowe, bazujące na omawianym dniu, promocje rozciągane w czasie, co oznacza, że klienci nie muszą z zakupami czekać do Czarnego Piątku
— wskazał.
Według PRCH w Black Friday i Cyber Monday uczestniczą niemal wszystkie firmy w branży handlowej.
To bezsprzecznie okazja do maksymalizowania zysków, gdyż na fenomen tych dni składa się kilka aspektów. Poza możliwością zakupu upragnionych towarów, są to również zbliżające się Święta Bożego Narodzenia, które dla Polaków są niezwykle istotne
— podaje Rada.
Polska Rada Centrów Handlowych (PRCH) jest stowarzyszeniem not-for-profit, zrzeszającym ponad 240 firm działających w branży nieruchomości handlowych. Polska Rada Centrów Handlowych jest narodowym partnerem International Council of Shopping Centers (ICSC) i działa na terenie Polski od 2003 roku.
Piątkowy Black Friday to żniwa dla handlowców, ale też cyberprzestępców - podkreślają eksperci związani z Krajowym Rejestrem Długów. Przestrzegają przed aplikacjami wykradającymi dane, fikcyjnymi e-sklepami czy pseudopromocjami, które mają uśpić naszą czujność.
Black Friday, Cyber Monday, a chwilę później Dzień Darmowej Dostawy i w końcu Boxing Day – to maraton okazji dla klientów. To wtedy najczęściej kupujemy ubrania i obuwie czy urządzenia elektroniczne, bo sklepy oferują je w atrakcyjnych cenach. Rośnie więc kreatywność handlowców, ale wraz z nią spada nasza czujność i uwaga
— mówi PAP Andrzej Kulik, ekspert Rzetelnej Firmy, programu pod patronatem Krajowego Rejestru Długów.
Podkreśla, że w tym czasie na konsumentów czyha wiele pułapek. Jedną z nich jest obniżka cen, która wcale nie jest obniżką.
Z badania Dealavo i Deloitte z ubiegłego roku wynika, że w 800 analizowanych sklepach ceny spadły jedynie o 3,5 proc. Handlowcy stosują podwyżki cen na kilka tygodni przed wyprzedażą, aby później przecenić towar, tak by obniżka wyglądała okazale
— zaznacza Kulik. Druga pułapka - jak dodaje - to fałszywe sklepy internetowe. Przypomina, że w 2018 roku NASK odnotował blisko 100 przypadków użycia techniki, w której atakujący posługiwali się fałszywymi portalami sprzedaży.
Dlatego w szczycie sezonu wyprzedażowego trzeba zachować wzmożoną czujność, gdyż nie każdy sklep internetowy jest uczciwym sprzedawcą
— mówi.
Jak dodaje Anna Marcinkowska, ekspert platformy ChronPESEL.pl, partnera KRD, wyprzedaże to także „złote żniwa dla cyberprzestępców”. W czasie zakupowego szaleństwa - jak mówi - rośnie skala przestępstw związanych ze wzmożonym ruchem w internecie i zainteresowaniem e-zakupami.
Pojawiają się aplikacje wykradające dane, fikcyjne sklepy internetowe czy pseudopromocje, które mają uśpić naszą czujność
— wylicza.
Przypomina, że np. na początku listopada jedna z drogerii ostrzegała klientów przed fałszywymi wiadomościami SMS, w których była informacja o wygranej.
Część osób skusiła się, kliknęła w załączony link i rejestrowała się, by odebrać wymarzony telefon. Strona bowiem do złudzenia przypominała oryginalną witrynę znanej drogerii i nic nie wskazywało, że wyłudza dane. Kilka dni później te osoby, zamiast przesyłki, otrzymały SMS z banku, że ktoś próbuje wyciągnąć z ich konta pieniądze
— wskazuje Marcinkowska.
Zdaniem ekspertki nie tylko aktywność przestępców czy nasza zbytnia ufność są zagrożeniem dla naszych danych. Platforma ChronPESEL.pl przypomina, że w 2017 roku doszło do blisko 50 tys., a w 2018 roku do 70 tys. prób wyłudzenia kredytu w bankach na skradzione dane. Dokładna liczba wyłudzeń nie jest znana, bo instytucje finansowe ujawniają jedynie przypadki, w których wyłudzeniom kredytów udało się zapobiec - wskazuje platforma. Te kwoty również się wahają – od ponad 300 milionów zł rocznie do ponad 2 mld zł.
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/475248-czarny-piatek-handlowcy-zarobia-nawet-40-45-proc-wiecej