Trzeba dać szansę krajowym przedsiębiorcom, to jest nasza polityka, nasza podstawowa filozofia – deklarował premier Mateusz Morawiecki podczas wtorkowego spotkania z przedstawicielami biznesu, które odbyło się na marginesie Kongresu 590 w podrzeszowskiej Jasionce.
Podczas wystąpienia premier podkreślił, że ewidentnie wokół nas następuje spowolnienie gospodarcze, które jak wskazał widać już w strefie euro oraz w gospodarce niemieckiej.
Po raz pierwszy od 30 lat mamy jednak sytuację taką, że polski wzrost gospodarczy, PKB nie spada proporcjonalnie do tego, jak spada wzrost niemiecki, eksport niemiecki. Nie chcę przez to powiedzieć, że jesteśmy zupełnie odłączeni od tego podstawowego trendu, broń Boże nie; z pokorą podchodzimy do rzeczywistości gospodarczej, ale chcę zauważyć, że po raz pierwszy od wielu, wielu lat potrafiliśmy wypracować nasze wewnętrzne - że tak powiem - soki żywotnego wzrostu, które pomagają nam utrzymać wzrost na bardzo wysokim poziomie w porównaniu do krajów ościennych
— mówił szef polskiego rządu.
Jego zdaniem podstawową bolączką makroekonomiczną był do tej pory brak krajowych oszczędności.
Stąd też chciałem bardzo gorąco państwa poprosić - jako przedsiębiorców, właścicieli firm, prezesów - o zachęcanie do programu Pracowniczych Planów Kapitałowych. To jest de facto pierwsza próba wygenerowania autentycznie polskich oszczędności. Do tej pory zawsze było tak, że mieliśmy szczupłość kapitału, w związku z tym zapraszaliśmy ten kapitał z zewnątrz, sprzedawaliśmy mu czasami najlepsze kąski
— zwracał uwagę premier.
Trzeba dać szansę krajowym przedsiębiorcom. To jest nasza polityka, taka podstawowa filozofia działania. Możemy iść drogą trochę bardziej krętą, pod górkę, ale staramy się przede wszystkim wychodzić naprzeciw poprzez budowanie krajowego zasobu oszczędności, przez to też krajowych inwestycji, niezależnych wyłącznie od sprzedaży majątku krajowego, a jednocześnie promocja wzrostu gospodarczego poprzez repatriacje kapitału na skutek promocji eksportu
— podkreślał Morawiecki.
W tym kontekście szef rządu zwracał uwagę, że eksport polskich produktów i usług „jest najlepszą metodą importu kapitału do Polski bez dodatkowego uzależnienia się od kapitału zagranicznego”.
Takie proste, a zarazem takie skomplikowane, dlatego eksport jest naszym oczkiem w głowie
— dodał. Premier podał też, że w latach 2016-2018 eksport polskich produktów i usług rósł dwa razy szybciej niż eksport całego świata. Jak zaznaczył chodzi o eksport brutto.
Dzięki waszym działaniom i waszych pracowników, produktywność Polski jest rosnąca, wydajność pracy pracowników jest na tyle wysoka, że potrafiliśmy mimo relatywnie szybkiego przyrostu płac, rosnąć dwa razy szybciej w eksporcie naszych produktów i usług niż reszta świata
— podkreślił.
Morawiecki zwrócił też uwagę, że przedsiębiorcy często skarżą się na zbyt dużą liczbę regulacji. Zaznaczył jednak, że „70 proc. naszych regulacji pochodzi z Unii Europejskiej i że jesteśmy przez zachodnią część UE coraz częściej traktowani jako konkurent”. Jak dodał dzisiaj w dużym stopniu konkurencja między państwami odbywa się na poziomie regulacji. Odnosząc się do krajowych regulacji wskazał, że spada liczba stron ustaw. Jak wskazał w 2017 r. było 30 tys. stron, a w zeszłym już ok. 15 tys.
Zmniejszyliśmy liczbę ustaw, liczbę regulacji, tak jak sobie tego przedsiębiorcy życzyli
— podkreślił premier. Jak zaznaczył, teraz następny krok należy do urzędników.
Tego nie da się zadekretować jedną ustawą, to powolny proces zachodzący z roku na rok, ale ja wierzę, że on się odbywa
— dodał Morawiecki.
Premier wyraził też zadowolenie z sukcesów polskich przedsiębiorców.
Cieszę się, że coraz częściej polscy przedsiębiorcy kupują swoich konkurentów w Europie Zachodniej i na całym świecie. To jest wyraźny znak tego, że nie tylko się nie boimy, ale że jesteśmy krajem gospodarczego sukcesu
— ocenił szef rządu.
Dzisiaj mamy czwartą rewolucję technologiczną, rewolucję cyfrową, internet rzeczy, sztuczną inteligencję, Big Data, technologie chmurowe i śmiało wchodzimy w ten świat. Po raz pierwszy możemy przeskoczyć albo ruchem konika szachowego okrążyć i ominąć pewne etapy rozwoju gospodarczego tak, żeby za kilka kilkanaście lat rzeczywiście to nasi przedsiębiorcy (…) mogli realizować wyższe marże
— powiedział Morawiecki.
Bo wyższe marże to wyższe płace dla naszych pracowników. Wyższe płace naszych pracowników napędzają konsumpcję, również krajową, powodują że jest więcej oszczędności w systemie krajowym (…) i dzięki temu model gospodarczy jest zdrowszy, gospodarka idzie we właściwym kierunku
— dodał.
Szef rządu przyznał, że obecnie polski przedsiębiorca, w porównaniu do tych z krajów lepiej rozwiniętych, ma trudniejszy dostęp do kapitału i wyższy koszt kapitału.
Jednocześnie zaznaczył, że to brak oszczędności krajowych powodował, że Polska była skazana na przyciąganie kapitału zagranicznego. Dodał, że przewaga modelu konsumpcyjnego nad inwestycyjnym spowodowała, że Polska jest w dużym stopniu skazana na „bardzo powolne odwracanie tego trendu, powolne odwracania poprzez budowę oszczędności krajowych”.
Dodał - powołując się na Główny Urząd Statystyczny, że „w roku 2018, 2019 po raz pierwszy więcej Polaków oszczędza, niż nie może sobie pozwolić na oszczędzanie”.
Jest to pierwszy moment w historii gospodarczej Polski ostatnich 30 lat, ale chyba można powiedzieć 80 lat, kiedy więcej Polaków jest stać na zaoszczędzenie paru złotych, parudziesięciu tysięcy, niektórych jeszcze więcej, niż tych którzy mówią „nie, ja nie mogę oszczędzać, ponieważ ledwo co wiążę koniec z końcem”. To jest przełom kopernikański
— ocenił.
Dodał, że „przez historyków gospodarczych, za 10-20 lat będzie to dostrzeżone jako podstawowe źródło kapitału krajowego dla rozwoju polskich firm na giełdzie inwestycji proeksportowych”.
Ten zwrot, którego jesteśmy świadkami również świadczy o tym, że powoli - bo to są procesy rozłożone na dekady - jesteśmy w stanie, i udowadniamy to poprzez nasza politykę, nasz model gospodarczy, odejść od tego modelu, od tej pułapki rozwoju zależnego
— podkreślił.
Uwagę poświęcił również mieszkającym za granicą rodakom.
W poprzednich kilku, kilkunastu latach Polskę opuściło 1,5 do 2 mln osób. Dlatego w kolejnych latach, czterech, ośmiu, każdy rząd, który będzie, powinien postawić sobie takie zadanie, jakie my postawiliśmy – przyciągać Polaków z emigracji z powrotem do Polski
— powiedział szef rządu.
To są nasi rodacy. To jest mniej łez z tytułu rozstań w rodzinach; mniej rozbitych rodzin. Ale również to jest kapitał doświadczeń i kapitał finansowy, który z powrotem chcemy przyciągnąć
— akcentował Morawiecki.
Przypomniał, że światowi ekonomiści głównego nurtu mówią o naszej gospodarce, że przez 25 lat popełnialiśmy błąd nadmiernie, uzależniając się od kapitału zagranicznego.
Dla polskiej gospodarki wynaleziono nawet nową typologię modelu gospodarczego określaną jako gospodarkę zależną
— mówił premier.
W przeciwieństwie do typu anglosaskiego, liberalnego czy kontynentalnego japońsko-niemieckiego, który jest rodzajem dużo bardziej skonsolidowanej gospodarki
— dodał.
Zaznaczył, że pewnych procesów nie odwrócimy - święte prawo własności obowiązuje, kapitał już tu jest.
Choć zwracam uwagę na jedną fundamentalną różnicę - rząd Prawa i Sprawiedliwości przyciąga amerykański, japoński, każdy uczciwy kapitał, pod warunkiem płacenia u nas podatków, i pod warunkiem, że są to inwestycje zasadniczo greenfieldowe (od podstaw - PAP) - czyli nie sprzedajemy Orlenu, KGHM-u, nie sprzedajemy PKO BP czy PZU
— powiedział.
Zwrócił się do prezesów największych spółek skarbu państwa:
Rozwijajcie nasze polskie umiejętności menedżerskie, niech kwitną polskie przedsiębiorstwa, ale też niech rosną, rozwijają się polskie kompetencje menedżerskie, bo one są niezwykle ważne dla wzrostu gospodarki polskiej na wyższe poziomy.
W ocenie premiera „musimy się odnaleźć się zarówno w gąszczu interesów, jak i jednocześnie odpowiadać na bieżące potrzeby naszego społeczeństwa, tak, żeby program gospodarczych zmian cieszył się zaufaniem i poparciem społecznym”.
Jak dodał, rząd przedstawił taką wizję kilka lat temu w postaci Planu na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju.
Pokazaliśmy wówczas kilka podstawowych pułapek, które niezależnie od tego, jak kto ocenia pierwsze 25 lat rozwoju gospodarczego, wtedy zaistniały
— mówił.
Jako jeden z tych obszarów premier wskazał na sytuację na rynku pracy.
Mamy badania, z których bardzo wyraźnie widać, że dokonaliśmy fundamentalnej zmiany na rynku pracy. O ile w 2014 r. czy 2015 r. około 8 proc. osób twierdziło, że sytuacja na rynku pracy jest dobra lub bardzo dobra, dzisiaj jest to 58 proc.
— podkreślał.
To dzięki wam, polskim przedsiębiorcom, ale to również dzięki działaniom państwa polskiego, które promuje polski biznes, polski przemysł, promuje polski eksport za granicą
- wymieniał Morawiecki.
Jednocześnie z dumą można pokazać dane za lata 2016-2018 r. - to wasze dane, drodzy przedsiębiorcy - z których wynika, że polski eksport rośnie dwa razy szybciej niż eksport brutto całego świata
— wskazał premier, dodając, że to świadczy o konkurencyjności polskiego biznesu.
Jeśli jest jakaś tajemna liczba ekonomiczna, która mnie szczególnie cieszy, to jeden z najwyższych przyrostów wydajności pracy i produktywności w Unii Europejskiej w ostatnich czterech latach, bo to świadczy o tym, że nasz model gospodarczy zadziałał w praktyce
— ocenił premier.
Odniósł się również do przedwyborczych obietnic Prawa i Sprawiedliwości.
Jak wszyscy wiemy, od pierwszego lipca, zrobiliśmy więcej niż obiecaliśmy cztery lata temu, a mianowicie rozszerzyliśmy program również na pierwsze dziecko
— wskazał szef rządu.
Wyraził nadzieję, że dzietność w Polsce będzie rosła, zastrzegając, że ma świadomość, iż przy podejmowaniu decyzji o dziecku – zarówno pierwszym, jak i kolejnych - ważne są różne okoliczności, m.in. warunki kulturowe czy bytowe.
Zarejestrowaliśmy pewien znaczący postęp. pewien sukces, który przekroczył nawet nasze oczekiwania. Ale z drugiej strony chcielibyśmy więcej, bo wyzwania demograficzne dla kraju na tej szerokości geograficznej są bardzo poważne i manifestują się m.in. poprzez brak rąk do pracy
— powiedział premier Morawiecki.
Program „Rodzina 500 plus” w nowej odsłonie zakłada przyznanie świadczenia wszystkim dzieciom do 18 lat, bez względu na dochód osiągany przez rodzinę.
Przed spotkaniem z przedsiębiorcami, jak podało KPRM na Twitterze, premier Morawiecki uczestniczył w spotkaniu z delegacją z USA.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/467329-premier-trzeba-dac-szanse-krajowym-przedsiebiorcom