Super-wagary inaczej Strajk Klimatyczny Młodzieży - nowa mega-manipulacja, ale i nowa religia dla niewierzących, bo jeśli nie wierzy się w Boga, to można uwierzyć we wszystko, zwłaszcza w pseudonaukę, fejsokrację oraz bajki z mchu i paproci, o powszechnym raju na ziemi.
Patrząc na smutną dziewczynkę ze Szwecji w ONZ, najwyraźniej pozbawioną radosnego dzieciństwa, która nie zbawi klimatu, warto przypomnieć, że już w XIII w. różni oszuści organizowali Krucjaty Dziecięce, które czystością serca i niewinnością miały wyzwolić Ziemię Świętą z rąk muzułmanów, a skończyło się to wielką tragedią. Dziś to kolejna krucjata, tyle że w dżinsach i ze smartfonem w ręku, która ma uratować naszą planetę, bo katastrofa klimatyczna jest podobno już tuż za rogiem.
Podobne katastroficzne bajki głosili już 50 lat temu mądrale z Klubu Rzymskiego. Już 20-30 lat temu światu i ludziom miało zabraknąć wody, żywności, ropy, gazu, srebra i złota. Inni wielcy ekofanatycy, eurogłupcy i tacy wybitni politycy, jak choćby wiceprezydent USA Al Gore bez najmniejszej żenady twierdzili, że do 2014 r. roztopią się wszystkie lodowce i zginą miliony ludzi oraz znikną całe kraje, choć środowisku wiceprezydent H. Clinton nie przeszkadzało to w korzystaniu z usług różnych wróżów i chiromantek. Jakoś nikt z tych „nowoczesnych” naukowców od Globalnego Ocieplenia, a może raczej Globalnego Ogłupienia, tym pogubionym i skołowanym dzieciakom, które swą wiedzę ograniczają głównie do internetu i smartfona nie wytłumaczył uczciwie i sensownie, że nie tylko i nie przede wszystkim CO 2 jest jedynym winowajcą, ale emisja gazów w ogóle, że są nadal na świecie wulkany, które wybuchają, trzęsienia ziemi, metan, wielkie stada bydła i trzony chlewnej, które odpowiadają za 16-18 proc. światowej emisji gazów cieplarnianych, że to więcej niż emitują wszystkie samochody na świecie, że jest prąd zatokowy - Golfstrom, że jest kwestia przebiegunowania ziemi i to co ostatnio obserwujemy - odchylenie się osi obrotu ziemi, bo Chińczycy wylali już tyle betonu u siebie, a Hindusi wypompowują spod ziemi tyle wody dla celów gospodarczych, że nasza planeta zmienia swój ciężar i wszystko to razem wpływa na zmianę klimatu, tak jak od wieków cykle klimatyczne: ochłodzenia i ocieplenia.
Warto też przypomnieć przedstawicielom tej krucjaty w dżinsach, adidasach i ze smartfonami w ręku, których produkcja pochłania na świecie miliony litrów czystej wody, internet zaś i systemy online oraz centra obliczeniowe generują tak gigantyczne ilości prądu na świecie oraz olbrzymie ilości CO 2, jak całe kraje, że trzeba by z czegoś zrezygnować jak przystało na prawdziwych obrońców klimatu. Niewielu też strajkujących w obronie klimatu i przeciw rzekomemu, gwałtownemu ociepleniu zechce pewnie przesiąść się ze swych SUV-ów na osły i kucyki lub używać wyłącznie per pedes niż samolotów, chodzić spać z kurami, o zmroku, mieć czysto, cicho i ciemno i chłodno w zimie, zastąpić jedzenie mięsa kiełbasą z robaków i owadów, żywić się kiełkami.
Nie da się przestać oddychać, ale i mądrze myśleć o przyszłości i racjonalnej ochronie środowiska. Niewątpliwie warto mieć otwarty umysł w każdym wieku, ale nie na tyle otwarty, by wypadał z niego mózg, co nie oznacza, że nie warto dbać o przyrodę i zasoby naturalne. Trzeba sadzić lasy, a nie je podpalać, trzeba produkować mniej zabójczych chemikaliów i środków ochrony roślin, chronić pszczoły, oszczędzać wodę, trzeba pić z butelki i szklanki, wyeliminować plastik, mniej marnować żywności, słuchać rad babci i dziadka. Trzeba mniej używać klimatyzacji, mniej produkować pralek lodówek i sprzętu AGD, oszczędnie gospodarować zasobami, a przede wszystkim samodzielnie i krytycznie myśleć, bo nauka bywa omylna. Nie dajmy się zwariować, czyńmy wszystko z umiarem, bo jak mawiał wielki, polski poeta A.Fredro „Głupoty wielka potęga ziemię burzy, piekła sięga”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/465302-strajk-klimatyczny-rozumu-mozna-uwierzyc-we-wszystko