Prawie połowie gospodarstw domowych udaje się odłożyć nieco gotówki, jednocześnie wzrosła (rdr) grupa gospodarstw, które z trudem wiążą koniec z końcem, przejadają oszczędności bądź wpadają w długi - wynika z badania Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych - Związku Pracodawców.
Już prawie połowie polskich gospodarstw domowych udaje się odłożyć nieco gotówki. W ocenach gospodarstw domowych pogarsza się jednak klimat do oszczędzania, a jednocześnie rośnie grupa ledwie wiążących koniec z końcem i przejadających swoje oszczędności
— napisano w piątkowym komunikacie poświęconym badaniu.
Zdaniem autorów badania, gospodarstwa domowe w Polsce nadal nieźle oceniają swoją kondycję finansową. Poinformowano, że na przestrzeni ostatnich 10 lat prawie trzykrotnie zmniejszyła się grupa gospodarstw przyznających się do popadania w długi. Obecnie ten problem dotyczy 4 proc. respondentów. Zmniejszył się też odsetek gospodarstw twierdzących, że ich dochody z trudem starczają na życie – dziś to nieco ponad 38 proc., podczas gdy 10 lat temu na problem ten wskazywał co drugi badany.
W kolejnych kwartałach ten aspekt kondycji gospodarstw domowych powinien jednak podlegać obserwacji, bowiem rok wcześniej osób deklarujących trudności w wiązaniu „końca z końcem”, było mniej niż 34 proc. Co ciekawe, nasilające się nastroje konsumpcyjne powodują, że obecnie aż 11 proc. badanych przyznaje się do „przejadania” swych oszczędności – to najwyższy odsetek od 10 lat i aż o połowę większy niż przed rokiem
— zauważono.
Zwrócono uwagę, że prawie połowie polskich gospodarstw domowych udaje się oszczędzić jakiekolwiek pieniądze (4,5 proc. wskazuje, że oszczędza dużo, a 41,9 proc., że nieco oszczędza - wobec odpowiednio 2,5 proc. i 51,1 proc. w zeszłym roku).
To odsetek wyższy aż o 65 proc. w porównaniu z rokiem 2009, ale niższy o prawie 15 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym
— czytamy.
Zgodnie z informacją, efektem pozytywnych nastrojów jest rosnąca skłonność do oszczędzania. Odsetek gospodarstw domowych, które uważają, że w najbliższych miesiącach uda im się zaoszczędzić, wynosi obecnie 24 proc. i jest dziś trzykrotnie wyższy niż przed 10 laty.
W badaniu zapytano, na co wydajemy zaoszczędzone pieniądze. Okazuje się, że wśród najważniejszych motywów gromadzenia oszczędności (badanych w cyklu półrocznym), najczęściej wskazywaną opcją było „bez specjalnego przeznaczenia” (ok. 23,5 proc. odpowiedzi). Na drugim miejscu znajduje się wypoczynek (22,6 proc.), gdzie obserwowany jest trend wzrostowy od kilku edycji badania. Na trzecim miejscu uplasowała się potrzeba gromadzenia środków na bieżące wydatki konsumpcyjne (21,7 proc.). Kolejne miejsce zajmują: oszczędności z przeznaczeniem na remont (18 proc.) oraz oszczędzanie na zakup drobnych dóbr trwałych (10,2 proc.).
Podobnie jak w poprzednich edycjach badania, obecnie obserwowany odsetek gospodarstw domowych deklarujących oszczędności, które służą celom związanym z zakupem mieszkania lub samochodu, utrzymuje się na bardzo niskim poziomie. To odpowiednio 6,6 proc. i 6,5 proc. badanych. Udział gospodarstw domowych oszczędzających z przeznaczeniem na emeryturę jest niewielki, a dodatkowo w bieżącym badaniu uległ zmniejszeniu do 3,9 proc. z 9,1 proc.
— zwrócono uwagę w komunikacie.
Jednocześnie wzrósł o 1/4, w porównaniu z badaniami sprzed 10 oraz 5 lat, odsetek gospodarstw domowych będących zdania, że obecnie jest dobry lub bardzo dobry czas by oszczędzać. Zastrzeżono, że szczyt optymizmu został już jednak osiągnięty i wkroczyliśmy w fazę spadkową – od kilku kwartałów maleje odsetek respondentów uważających, że obecnie jest korzystny klimat do oszczędzania. Aktualnie jest on o 15 proc. niższy niż przed rokiem.
Ambicje zakupowe Polaków rosły w ostatnich latach szybciej niż ich realne dochody, co zapewne stanowi jeden z powodów osłabienia dynamiki przyrostu udziału gospodarstw domowych, optymistycznie podchodzących do oszczędzania. Jeszcze bardziej może niepokoić to, że rośnie różnica pomiędzy udziałem łącznym negatywnie nastawionych do oszczędzania i tych o przeciwnych opiniach. Zmiana odczuć gospodarstw domowych w tym obszarze wydaje się być nawet zaskakująco duża jak na okres wciąż utrzymującego się wzrostu gospodarczego oraz nadal rosnących płac. Jeśli ta tendencja zostanie utrzymana, to w kolejnych kwartałach nie tylko oszczędzanie, ale i konsumpcja mogą podlegać ograniczaniu
— uważa cytowany w komunikacie prezes KPF Andrzej Roter.
Badanie KPF i IRG SGH „Sytuacja na rynku consumer finance” przeprowadzono w styczniu 2019 roku na grupie 680 gospodarstw domowych.
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/443377-polskie-portfele-jak-sobie-radzimy-sprawdz