Liczba zwolnień z poniedziałku nie odstaje od przeciętnej, rodzice nie biorą masowo zwolnień lekarskich ze względu na strajki w szkołach - poinformował we wtorek na portalu Prawo.pl Wojciech Andrusiewicz, rzecznik ZUS.
CZYTAJ WIĘCEJ: Trzaskowski chwali się, że zabrał syna do pracy. Padły mocne riposty! A jak muszą radzić sobie inni rodzice? KOMENTARZE
Liczba zwolnień lekarskich z poniedziałku, kiedy rozpoczęto strajk nauczycieli, nie odstaje od przeciętnej - zanotowano ich ok. 158 tysięcy. Nastąpił natomiast lekki wzrost zwolnień branych na opiekę nad dzieckiem. W ramach tej puli liczba e-ZLA na opiekę to prawie 26 tys.
— poinformował Andrusiewicz.
Wszystko wskazuje na to, że ludzie byli przygotowani do pewnych trudności związanych z opieką nad dziećmi. Oczywiście pozostają jeszcze statystyki zasiłkowe u pracodawców, którzy samodzielnie wypłacają świadczenia
— stwierdził.
Na pewno na statystyki zasiłkowe wpływ ma fakt, że wielu pracodawców, tak jak i sam Zakład Ubezpieczeń Społecznych, umożliwiło rodzicom przychodzenie do pracy wraz z dziećmi. Zarówno w centrali Zakładu, jak i oddziałach da się zauważyć obecność dzieci
— dodał.
W poniedziałek rozpoczął się strajk w szkołach zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych. Do strajku przystąpiła też część nauczycieli-związkowców z oświatowej „Solidarności”, m.in. z województw: wielkopolskiego, pomorskiego, śląskiego, dolnośląskiego, warmińsko-mazurskiego i kujawsko-pomorskiego, choć w niedzielę wieczorem NSZZ „Solidarność” zawarła porozumienie z rządem.
Według MEN szkoły nie można zamknąć z powodu strajku, nawet, jeśli dyrektor zawiadomi rodziców. Zarówno on, jak i organ prowadzący przedszkole lub szkołę, mają obowiązek zapewnienia bezpiecznych warunków pobytu dzieci w placówkach. Nie ma mowy o tym, aby dziecko w takiej sytuacji nie zostało przyjęte do placówki. Rodzic ma prawo zapytać dyrektora, w jaki sposób zapewni dziecku, uczniowi.
CZYTAJ TAKŻE: Godne pochwały. Nauczyciele ze szkoły podstawowej z oddziałami integracyjnymi choć popierają protest, to sami nie strajkują
Wiceminister edukacji narodowej Maciej Kopeć poinformował w poniedziałek na konferencji prasowej, że z danych przekazanych przez kuratoria do godz. 12 wynika, że do strajku przystąpiło 48,5 proc. szkół i placówek. Zaznaczył, że odsetek ten dotyczy tylko szkół i przedszkoli publicznych prowadzonych przez samorządy.
ZNP i FZZ w styczniu rozpoczęły procedury sporu zbiorowego. W ich ramach przeprowadziły w marcu referenda strajkowe. Według ZNP z informacji zgromadzonych do czwartku rano wynika, że w strajku zamierzało wziąć udział 79,725 proc. ogółu szkół i przedszkoli w całym kraju, czyli 15 576 szkół, przedszkoli, placówek oświatowych i zespołów szkół.
kpc/PAP
-
Kup tygodnik „Sieci” z fascynującą książką!
Już od poniedziałku, 8 kwietnia, dostępne jest nowe wydanie tygodnika „Sieci”, a w nim wyjątkowy dodatek – książka „Całun. Historia, nauka, kult”. Nie przegap!
E - wydanie naszego pisma dostępne na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/441856-jak-rodzice-radza-sobie-ze-strajkiem-ciekawe-dane-zus
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.