Leszek Czarnecki doniósł do prokuratury na szefa KNF Marka Chrzanowskiego, miał on oferować przychylność dla Getin Noble Banku w zamian za ok. 40 mln zł - napisała we wtorek „Gazeta Wyborcza”. Według KNF, to próba wywierania wpływu na Komisję Nadzoru Finansowego poprzez szantaż.
We wtorek rzecznik prasowy KNF przesłał oświadczenie Urzędu KNF w sprawie publikacji „Gazety Wyborczej”.
Urząd KNF odczytuje opisane w artykule działania p. Leszka Czarneckiego jako próbę wywierania wpływu na Komisję Nadzoru Finansowego poprzez szantaż, o czym świadczy brak niezwłocznego powiadomienia prokuratury przez p. Czarneckiego w marcu br., do czego był zobowiązany w przypadku uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa przez Przewodniczącego KNF. Informacje te pojawiają się w momencie, kiedy media donoszą o problemach związanych z procesem dystrybucji instrumentów finansowych spółki GetBack SA przez Idea Bank SA i potencjalnych działaniach Komisji Nadzoru Finansowego w tym zakresie
— czytamy w oświadczeniu.
Przewodniczący KNF Marek Chrzanowski podjął kroki prawne w związku z fałszywymi oskarżeniami wysuwanymi przez p. Czarneckiego oraz w związku ze zniesławieniem mającym na celu utratę zaufania publicznego
— poinformowano.
Wyjaśniono, że przewodniczący KNF, w ramach pełnienia swoich ustawowych obowiązków, do których należy dbałość o ochronę depozytów klientów oraz środków pieniężnych zgromadzonych w systemie finansowym, odbywa regularne spotkania z władzami podmiotów nadzorowanych.
Przewodniczący KNF Marek Chrzanowski spotykał się wielokrotnie z Przewodniczącym Rad Nadzorczych Getin Noble Banku SA oraz Idea Banku SA p. Leszkiem Czarneckim oraz z zarządami tych banków. Podczas tych spotkań odbył wiele dyskusji dotyczących potencjalnych możliwości właściwego zabezpieczenia przedmiotowych banków w obliczu planów ich restrukturyzacji i poprawy rentowności. W czasie tych spotkań został poinformowany o woli zatrudnienia byłego zastępcy Przewodniczącego KNF p. Filipa Świtały w roli osoby odpowiedzialnej ze kwestie restrukturyzacji banków i funkcjonowania audytu
— napisano w oświadczeniu.
Dodano, że Chrzanowski „w sposób zdecydowany”, kilkukrotnie zanegował kandydaturę Świtały „z oczywistych powodów związanych z potencjalnym konfliktem interesów w tym zakresie”.
Wobec zgłaszania tych propozycji oraz ze względu na dobro banków i bezpieczeństwo ich klientów, Przewodniczący KNF wskazał, jako jedną z możliwości, zatrudnienie p. Grzegorza Kowalczyka, posiadającego odpowiednią wiedzę i doświadczenie. Podczas spotkań nie były omawiane żadne konkretne kwoty dotyczące wynagrodzenia tej osoby. Przewodniczący KNF nie formułował także obietnic, które miałyby wiązać się z działaniami organu nadzoru wobec banków p. Czarneckiego nie pozostającymi w zgodzie z obowiązującymi przepisami prawa oraz nieadekwatnymi do ich rzeczywistej sytuacji
— czytamy.
Według UKNF, informacja zawarta w publikacji „Gazety Wyborczej”, pochodząca od Leszka Czarneckiego, dotycząca zaoferowania przez przewodniczącego KNF przychylności dla Getin Noble Banku w zamian za ok. 40 mln zł jest nieprawdziwa. Podkreślono, że propozycja taka nie padła podczas żadnego ze spotkań z p. Czarneckim.
W oświadczeniu zaznaczono, że inne z opisanych w artykule wątków nie zgadzają się ze stanem faktycznym, m.in. rozmowy Leszka Czarneckiego z Przewodniczącym KNF dotyczące zatrudnienia Filipa Świtały miały miejsce w późniejszym okresie, a nie jak wskazano latem 2017 r. Poza tym Filip Świtała, były zastępca Przewodniczącego KNF nie został powołany we wrześniu 2018 r. na stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów – chodzi o inną osobę o tym samym imieniu i nazwisku. Wyjaśniono także, że przewodniczący KNF nie znajduje się obecnie „na zaplanowanym wypoczynku”, ale bierze udział w delegacji służbowej do Singapuru na międzynarodowy FinTech Festival.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/420843-knf-szantazowana-urzad-odpowiada-na-publikacje-gw