Miała być tragedia, a jest rekord! Rząd szykuje historycznie niski deficyt. "Mamy szansę osiągnąć poziom 0,4 proc. PKB"

Historycznie niski deficyt będzie odpowiedzią rządu na spowolnienie, z którym wkrótce mierzy się gospodarka – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.

Najpierw miał być rozkład finansów publicznych, a później druga Grecja. Tak nieprzychylni Zjednoczonej Prawicy ekonomiści wróżyli zarządzenie państwową kasą przez ekipę Mateusza Morawieckiego. Nie dość, że do sytuacji Greków nam daleko, to jeszcze „Dziennik Gazeta Prawna” informuje, że rząd szykuje się na gorszy okres w gospodarce.

W spowolnienie mamy szansę wejść z rekordowo niską luką w wysokości 0,4 proc. PKB

– czytamy.

Gazeta zauważa, że warunki kierowania finansami państwa są korzystne. Sytuacja w gospodarce jest zrównoważona, a dodatkowo PKB rośnie w szybkim tempie. Nie da się także pominąć skutków uszczelniania systemu podatkowego. Niedobór sektora instytucji rządowych i samorządowych – już w ubiegłym roku – spadł do najniższego poziomu w historii. Wyniósł on: 1,4 proc.

Teraz może być jeszcze lepiej: „Dziennik Gazeta Prawna” ustalił, że resort finansów przewiduje, że deficyt wyniesie 0,4 proc. Informator gazety podkreśla, ze zejście do takiego poziomu jest możliwe, ale wymaga to utrzymania w ryzach wydatków państwowych.

Wówczas, gdy przyjdzie spowolnienie, będziemy mieli naturalny bufor, który pozwoli zwiększyć lukę w finansach w 2020 r. i podtrzymać koniunkturę

– mówi informator gazety.

Według dziennika, minister Teresa Czerwińska jest ostrożniejsza w swoich szacunkach. Według niej, deficyt osiągnie poziom poniżej 1 proc.

Sytuację resortowi finansów komplikuje to, że w przyszłym roku odbędą się wybory parlamentarne. Zwykle towarzyszy mu festiwal życzeń i obietnic. Kluczem będzie więc takie wydatkowanie pieniędzy, aby nie zagrozić publicznym finansom.

CZYTAJ TEŻ: Ustawa o obniżonym do 9 proc. podatku dochodowym uchwalona

„Dziennik Gazeta Prawna”, rs.