Sekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska Michał Kurtyka powiedział w czwartek PAP w Rzymie, że grudniowy szczyt klimatyczny ONZ, czyli COP24 w Katowicach będzie miał także „wydźwięk moralny” i pokaże, w jaki sposób należy zadbać o planetę. Z kolei w Brukseli komisarz UE ds. działań klimatycznych i energii Hiszpan Miguel Canete stwierdził, że to będzie trudny COP.
Michał Kurtyka uczestniczy w watykańskiej konferencji „Uratować nasz wspólny dom i przyszłość życia na Ziemi”, zorganizowanej przez Dykasterię ds. Integralnego Rozwoju Człowieka z okazji 3. rocznicy publikacji ekologicznej encykliki papieża Franciszka „Laudato si’”.
W piątkowych obradach uczestniczyć będzie minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz.
Z konferencji popłynie ważny głos dla milionów katolików na całym świecie, w jaki sposób papież i Kościół odczytuje wyzwania współczesności i jak zachęca nas do tego, byśmy podjęli te związane z naszą planetą i budowali taką cywilizację, w której rozwój człowieka będzie przebiegał nie przeciwko naturze i planecie, lecz w zgodzie z nią
— powiedział PAP Michał Kurtyka.
Ten przekaz - dodał wiceminister środowiska - ma bardzo ważne znaczenie dla konferencji klimatycznej COP24 w Katowicach.
Do Katowic przyjedzie kilkadziesiąt tysięcy osób po to, żeby negocjować porozumienie na temat wdrożenia porozumienia paryskiego
— dodał Michał Kurtyka. Podkreślił, że zostało ono zawarte w tym samym roku, w którym ukazała się papieska encyklika „Laudato si’”. Jak zaznaczył, konferencja ONZ i głos papieża „są ze sobą splecione”.
Podkreślił, że konferencja katowicka będzie miała nie tylko „charakter techniczny”, dotyczący realizacji ustaleń porozumienia paryskiego, ale także „wydźwięk o charakterze moralnym, pokazujący, w jaki sposób powinniśmy zadbać o naszą planetę”.
Odnosząc się do wcześniejszych apeli papieża o realizację porozumienia paryskiego i jego zaniepokojenia tym, że emisja C02 i koncentracja gazów cieplarnianych w atmosferze są cały czas bardzo wysokie, Michał Kurtyka stwierdził, że wysiłek, o jaki prosi Franciszek, „ma sens, kiedy będzie podejmowany przez wszystkie kraje świata i wszystkie rządy”.
Samo porozumienie paryskie wyraża pewnego ducha i plany oraz jest koncepcją
– dodał .
Natomiast my w Katowicach pod prezydencją polską będziemy określać, co to w praktyce oznacza i w jaki sposób państwa zobowiążą się do działań na rzecz planety i jaki będzie ich wkład
— zaznaczył.
O ile można powiedzieć, że Paryż to pierwszy punkt, to Katowice będą fundamentalnym momentem, od którego może rozpocząć się praktyczne działanie na poziomie państw
— oświadczył wiceminister.
To w Katowicach mamy dojść do porozumienia, w jaki sposób porozumienie paryskie będzie realizowane
— wyjaśnił Kurtyka, który będzie pełnił funkcję prezydenta tej konferencji.
Poproszony przez PAP o komentarz do słów papieża o tym, że „niepokój wywołuje stałe poszukiwanie nowych zasobów paliw kopalnych”, przedstawiciel polskiego Ministerstwa Środowiska stwierdził, że przekaz ten jest „bardzo mocny”.
My w Katowicach przez pryzmat naszych doświadczeń, doświadczeń transformacji Śląska, przez pryzmat solidarności możemy myśleć o tym, że można pogodzić różne cele, związane z ochroną planety, z rozwojem gospodarczym i z miejscami pracy
— powiedział.
Michał Kurtyka podkreślił, że oczekuje na piątkowe wystąpienie papieża i jego „przekaz”, który - jak dodał - „możemy w Katowicach wdrażać w życie i może nam przyświecać”.
Otwierając w czwartek dwudniowe obrady, watykański sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin powiedział, że encyklika Franciszka została dobrze przyjęta w różnych środowiskach i wywołała debatę wśród naukowców oraz wyznawców różnych religii.
Zauważył, że papież przedstawił w swym dokumencie pogłębioną i duchową wizję ekologii.
Uprawa ziemi nie uprawnia do dominacji i dewastacji
— podkreślił kardynał Parolin.
Wskazał, że encyklika jest wezwaniem do troski o „nasz wspólny dom” i reakcją na jedno z najpilniejszych wyzwań, przed jakimi stoi ludzkość, czyli konieczność zapobieżenia jego zniszczeniu.
**Z kolei w czwartek w Brukseli komisarz UE ds. działań klimatycznych i energii Hiszpan Miguel Canete powiedział: To będzie trudny COP; pokładam ogromne nadzieje w polskiej prezydencji, ale łatwo nie będzie.
Z dialogu na poziomie europejskim, uwzględniając Chiny i Kanadę, wnoszę, że będzie niełatwo, jeżeli chodzi o ramy przejrzystości, także (…) kwestia finansowa będzie trudna
— ocenił komisarz.
Canete zaznaczył jednocześnie, że oprócz tego, iż będzie to szczyt trudny, będzie też „bardzo ważny”.
Wiem, że Polska przygotowuje się niezwykle profesjonalnie. Mam pełne zaufanie do polskiej prezydencji. Będziemy ją popierać, aby doprowadzić do sukcesu na skalę międzynarodową
— oświadczył.
Canete wziął udział w debacie na temat klimatu, wpisującej się w przygotowania do COP24 w Katowicach, która odbyła się w czwartek w Europejskim Komitecie Regionów w Brukseli.
Przebywający w stolicy Belgii przedstawiciel polskiej prezydencji COP24 Tomasz Chruszczow także przyznał, że 24. szczyt klimatyczny ONZ, który odbędzie się w grudniu w Katowicach, „będzie trudny”.
Będzie to COP, na którym mówimy „sprawdzam”. W Paryżu zostało zawarte porozumienie polityczne, potem kolejne konferencje klimatyczne – COP22 w Marrakeszu i COP23 w Bonn - przyczyniały się do rozwiązania zdefiniowanych problemów, jednocześnie przyczyniły się jednak do definiowania nowych. Czas, który pozostał do szczytu w Katowicach, to czas niezwykle wytężonej pracy nad ich rozwiązaniem
— zaznaczył.
Dodał, że w przypadku Katowic będziemy mieli do czynienia z bardzo technicznymi negocjacjami, ponieważ trzeba przyjąć dokumenty, które pokażą, jak wdrożyć porozumienie paryskie, jak ono „ma działać”.
Wiemy, co porozumienie ma osiągnąć, ale nie wiemy jak. Celem szczytu klimatycznego w Katowicach jest przyjęcie „pakietu katowickiego”, który, mówiąc krótko, ma powiedzieć, jak wdrażamy porozumienie paryskie, będzie to zestaw narzędzi do jego wdrożenia
— zauważył Tomasz Chruszczow.
Zapytany o rolę miast w procesie łagodzenia zmian klimatycznych zaznaczył, że miasta są miejscami, gdzie żyje najwięcej ludzi, a proces urbanizacji pogłębia się, szczególne w krajach rozwijających się.
Czy nam się to podoba czy nie, żyjemy w coraz większych skupiskach. Często liczba ludzi w jednym mieście, megamieście, przekracza liczbę ludności w niektórych krajach europejskich. Mamy tutaj do czynienia z ogromnym potencjałem z jednej strony dla działań klimatycznych, ale również z ogromnymi problemami. Wszelkie doświadczenia, które Europa może przekazać innym, będą bardzo cenne
— zaznaczył.
Biorący udział w debacie wiceprezydent Katowic Mariusz Skiba podkreślił, że stolica Górnego Śląska, która będzie gospodarzem kolejnego szczytu ONZ, jest miastem, które promuje się pod sztandarem zmian.
Katowice to miasto najbardziej dynamicznie rozwijające się w Polsce. Chcemy, by było to miasto zielone i przyjazne. Jest to metropolia, która przeszła głęboką restrukturyzację w krótkim czasie
— powiedział.
Dodał, że historycznie Katowice, podobnie jak cały Śląsk, zawsze kojarzyły się z górnictwem i przemysłem ciężkim, natomiast rewitalizacja i reindustrializacja zmieniły je „w sposób spektakularny”. Podstawą lokalnej gospodarki stał się sektor wysokich technologii, a jednym z filarów - kultura.
Back to green – to jest motto na COP24. Od czerni do zieleni
— wskazał Skiba.
Szef Komitetu Regionów Karl Heinz-Lambertz ocenił pozytywnie propozycję Komisji Europejskiej, zgodnie z którą 25 proc. wydatków z przyszłego budżetu UE miałoby przyczynić się do realizacji celów związanych z klimatem, skrytykował natomiast zaproponowane przez KE cięcia w polityce spójności.
Dla samorządów o 10 proc. będzie trudniej, ponieważ mamy o 10 proc. obniżone środki na politykę spójności. Dotyczy to przede wszystkim wsparcia dla 41 regionów, których gospodarka jest uzależniona w dalszym ciągu od paliw kopalnych
— powiedział Lambertz.
Szczyty klimatyczne ONZ, czyli tzw. COP (Conference of the Parties), to doroczne globalne spotkania, podczas których negocjowane są działania na rzecz polityki klimatycznej.
W Katowicach odbędzie się 24. sesja Konferencji Stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (COP24) wraz z 14. sesją Spotkania Stron Protokołu z Kioto (CMP 14). Celem Konwencji, podpisanej w 1992 r. podczas Szczytu Ziemi w Rio de Janeiro, jest ochrona klimatu i redukcja emisji gazów cieplarnianych na świecie.
Przyjęte w 2015 roku porozumienie paryskie zakłada ograniczenie globalnego wzrostu średniej temperatury do poziomu „znacznie poniżej 2 stopni Celsjusza” w stosunku do poziomu sprzed epoki przemysłowej.
ak/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/402715-kurtyka-cop24-bedzie-mial-takze-wydzwiek-moralny