Politycy totalnej opozycji przez blisko dwa ostatnie lata wieszczyli, że realizacja programu wyborczego przez rząd Prawa i Sprawiedliwości, doprowadzi do załamania polskiej gospodarki, a w konsekwencji także finansów publicznych.
Gdy te nadzieje się jednak nie potwierdzają, o czym chociażby świadczą dane dotyczące wzrostu PKB i stanu finansów publicznych na koniec 2017 roku, co raz częściej pojawia się argumentacja, że rząd Prawa i Sprawiedliwość ma po prostu szczęście, sprzyja mu międzynarodowa koniunktura.
W związku z takim opiniami, prezentowanymi także w niektórych mediach (w tym przypadku w dzienniku Puls Biznesu), redaktor Piotr Semka z tygodnika Do Rzeczy na jednym z portali społecznościowych, zapytał „Skąd Prawo i Sprawiedliwość bierze informacje, kiedy będzie koniunktura i kiedy ma rządzić?”.
Na to pytanie nie było oczywiście odpowiedzi, bo choć rządom Prawa i Sprawiedliwości, rzeczywiście towarzyszy poprawa koniunktury w Europie i na świecie (tak było i w latach 2005-2007 i tak jest i tym razem), to duża część pozytywnych efektów zarówno w zakresie rozwoju gospodarczego, jaki stanu finansów publicznych, wynika jednak z decyzji i działań podejmowanych przez te rządy.
Przypomnijmy, że w latach 2006-2007 wzrost PKB w Polsce był wyraźnie wyższy niż w latach poprzednich i wyniósł odpowiednio 6,2 proc. I 7,2 proc. (w latach 2001-2005 wyniósł odpowiednio 1,2 proc.; 2,0 proc.; 3,6 proc.; 5,1 proc.; 3,5 proc.).
Także inne dane makroekonomiczne z tego okresu są wręcz rewelacyjne: inwestycje rosły w latach 2006-2007 odpowiednio 16,8 proc. i 23,7 proc. (we wcześniejszym okresie zaledwie po kilka procent rocznie), eksport o 15,6proc. i 10,2proc., a dług publiczny w relacji do PKB malał i wynosił odpowiednio 47,1proc. i 44,2proc..
W kolejnych latach rządów PO-PSL było wyraźnie gorzej, wzrost PKB wprawdzie się utrzymywał, ale był wyraźnie niższy, stan finansów publicznych wyraźnie się pogarszał (były lata, że deficyt sektora finansów publicznych sięgał 8proc. PKB (przy kryterium z Maastricht wynoszącym 3proc. PKB) a dług publiczny przekroczyłby niechybnie konstytucyjną granicę 60proc. PKB, gdyby nie operacja „przeksięgowania” 150 mld z OFE do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
Kolejny rząd Prawa i Sprawiedliwości przejmował, więc w roku 2015 gospodarkę z niskimi poziomem wzrostu i trudną sytuacją finansów publicznych i pomimo tego, że konsekwentnie realizuje wielkie i kosztowne programy społeczne, wzrost gospodarczy wyraźnie rośnie, a stan finansów publicznych się poprawia.
Wzrost PKB w 2016 wyniósł wprawdzie tylko 2,9 proc., ale deficyt sektora finansów publicznych był wyraźnie poniżej 3 proc. PKB (wyniósł 2,4proc.), ale już w 2017 roku wzrost PKB wyniesie najprawdopodobniej około 4,6 proc. (w założeniach budżetowych przewidywano, że będzie to tylko 3,6 proc.).
Według wstępnych danych z ministerstwa finansów w 2017 roku wręcz rewelacyjnie kształtują się wpływy podatkowe, najprawdopodobniej wpływy z 4 najważniejszych podatków (VAT, akcyza, PIT i CIT) będą o blisko aż 40 mld zł większe niż w roku ubiegłym w tym z samego podatku VAT o blisko 30 mld zł wyższe.
Mimo, więc ogromnych dodatkowych wydatków związanych z realizacją programu Rodzina 500 plus (około 24 mld zł), obniżenia wieku emerytalnego (około 9-10 mld zł), deficyt budżetowy będzie o połowę niższy niż ten planowany (wyniesie około 30 mld zł), a to oznacza, że deficyt sektora finansów publicznych spadnie poniżej 2proc. PKB.
Co więcej postawy wzrostu gospodarczego są na tyle trwałe, że prognozy wzrostu PKB dla Polski na rok 2018, prezentowane przez największe banki inwestycyjne i agencje ratingowe, są niezwykle optymistyczne i zdecydowanie przekraczają 4proc., a deficyt sektora finansów publicznych będzie zdecydowanie niższy niż wspomniane kryterium z Maastricht wynoszące 3proc. PKB.
Gdyby nawet przyjąć, że te bardzo dobre wyniki gospodarcze osiągane przez kolejne rządy Prawa i Sprawiedliwości są przede wszystkim zasługą sprzyjającej im światowej koniunktury, to Polacy powinni w kolejnych wyborach powinni stawiać na tę partię, bo jak widać ma szczęście, zawsze, kiedy rządzi, na świecie panuje dobra koniunktura.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/374816-skad-pis-bierze-informacje-kiedy-bedzie-koniunktura-i-kiedy-ma-rzadzic
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.