Narracja Federacji Rosyjskiej i Gazpromu oraz różnych pożytecznych idiotów idzie w takim kierunku, że ten gaz jest wielokrotnie droższy i nie będzie nam się to opłacać. Czy rozwiążemy tę sytuację jednym kontraktem? Nie. Natomiast wygląda na to, że tych kontraktów będzie więcej. Po drugie są też kontrakty spotowe, czyli krótkoterminowe
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Marcin Roszkowski, ekonomista, prezes Instytutu Jagiellońskiego.
wPolityce.pl: Gaz z USA obroni Polskę przed dominacją Rosji? Media rosyjskie są podzielone w tej sprawie, niektóre z nich straszą, że nie jest to dla nas korzystna umowa.
Marcin Roszkowski: Federacja Rosyjska bardzo lubi wykorzystywać politycznie surowce energetyczne, bo to jedyny sposób, jaki zna na ich sprzedaż. USA ma między 100 a 180 miliardów metrów sześciennych nadwyżek gazu, który może skroplić i wysłać w świat. Narracja Federacji Rosyjskiej i Gazpromu oraz różnych pożytecznych idiotów idzie w takim kierunku, że ten gaz jest wielokrotnie droższy i nie będzie nam się to opłacać. Czy rozwiążemy tę sytuację jednym kontraktem? Nie. Natomiast wygląda na to, że tych kontraktów będzie więcej. Po drugie są też kontrakty spotowe, czyli krótkoterminowe.
Dlaczego obecny kontrakt z USA należy traktować jako historyczny?
Bo tak, jak zapowiada spółka, jest on po cenach rynkowych, odpowiadającym tym, które są zawierane na rynku europejskim. Stąd argument, że Polska przepłaca jest tutaj obalony.
Można to traktować jako gest ze strony Trumpa w kierunku Polski?
W biznesie nie ma gestów, są zera i jedynki. Amerykanom zależy na tym, żeby było więcej zer za jedynkami, niż przed nimi, więc tutaj nie ma przestrzeni do tego, żebyśmy dostawali tak duże wolumeny czegokolwiek za darmo. Odbywa się to w ramach naszej współpracy biznesowej z Amerykanami. Gdyby to było związane jedynie z tym, że prezydent Trump nas lubi, to pewnie dostalibyśmy tylko jeden gazowiec i na tym by się skończyło. Natomiast my potrzebujemy wypełnić polski gazoport od 5,5 do 7,5 miliardami metrów sześciennych LNG. I wygląda na to, że to się stanie.
Polska w perspektywie kilku lat może stać się krajem, który swobodnie będzie wybierał dostawcę gazu?
To już widać, szczególnie jeżeli wybudujemy gazociąg do Norwegii, to będziemy mieli tą drogą 10 + prawdopodobnie 7,5 miliarda metrów sześciennych przepustowości. To spowoduje, że będziemy w stanie całe nasze zapotrzebowanie w ten sposób zabezpieczyć. Natomiast warto też powiedzieć, że zużycie gazu naturalnego w Polsce będzie rosło, bo duża część ciepłownictwa przestawia się na gaz.
To znaczy, że te dostawy z czasem będą musiały być znacznie większe?
Jako Polska uczymy się tego dopiero. Przez ostatnie kilka kwartałów testowane były dostawy spotowe, jednorazowe, mamy też długoterminowy kontrakt z Katarem. Teraz natomiast testowane są również umowy średnioterminowe. To oznacza, że zamiast nieelastycznego, długoterminowego kontraktu polski operator w różnej formule cenowej zabezpiecza projekt.
Można dziś stwierdzić, że Polska osiąga niepodległość energetyczną? Wiemy, że gdyby Waldemar Pawlak dopiął swego kilka lat temu, to bylibyśmy uzależnieni od dostaw Gazpromu aż do roku 2037.
Polska osiągnie suwerenność energetyczną w dywersyfikacji źródeł dostaw gazu w grudniu 2022 roku, kiedy wygaśnie kontrakt jamalski. Ta data jest graniczna i przygotowuje się na nią cała infrastruktura w Polsce, spółki i rząd. Wtedy będziemy mogli powiedzieć, że rzeczywiście dywersyfikujemy źródła dostaw i w stu procentach możemy sprowadzić gaz z innych kierunków, niż podpisywał to już dwa razy Waldemar Pawlak. Oczywiście z takim zastrzeżeniem, że to się nie spełni jeżeli w 2022 roku premierem znowu będzie Waldemar Pawlak, bo on ma jakieś ciągoty do tego kierunku dostaw gazu. Za koalicji PSL-SLD zlikwidowany został projekt korytarza norweskiego, a za koalicji PO-PSL podpisany został ostatni, obecnie obowiązujący, długoterminowy kontrakt z Gazpromem.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/368261-nasz-wywiad-marcin-roszkowski-o-kontrakcie-na-dostawe-lng-z-usa-wyglada-na-to-ze-tych-kontraktow-bedzie-wiecej
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.