Do roku 2050 r. będziemy mieli tylko 50 proc. udziału węgla w produkcji energii; nie musi być przy tym redukcji wydobycia węgla
— powiedział w środę we Wrocławiu minister energii Krzysztof Tchórzewski.
Tchórzewski wziął udział we Wrocławiu w III Kongresie Energetycznym. Minister przypomniał, że od półtora roku trwają negocjacje z Komisją Europejską ws. rynku mocy.
Minister energetyki powiedział, że w Polsce energetyka konwencjonalna musi się rozwijać.
Elektrownie muszą być budowane, by uzupełnić energetykę odnawialną
— powiedział Tchórzewski.
I dodał, że według unijnej polityki energetycznej średni udział odnawialnych źródeł w produkcji energii UE w 2030 r. ma wynieść 27 proc.
Przy obecnym braku magazynowania energii, niemożliwe, aby w takim systemie mogła energetyka funkcjonować bez rynku mocy, bez energetyki zapasowej, która będzie rezerwowa dla energetyki odnawialnej
— powiedział Tchórzewski.
Minister dodał, że celem Polski do 2050 r. jest to, aby 50 proc. energii elektrycznej było pozyskiwanych z węgla. To, jak pokreślił, nie oznacza redukcji wydobycia, ponieważ zapotrzebowanie na energię w Polsce będzie rosło.
Wychodzi na to, że na dzień dzisiejszy ilość wydobywanego węgla w Polsce i ilość wytwarzanej energii z węgla nie zmieni się. To znaczy, że w roku 2050 będziemy mieli tylko 50 proc. udziału węgla w produkcji energii, dziś jest to 84 proc.
— powiedział Tchórzewski.
Dodał, że będzie też sukcesywnie obniżany poziom emisji.
Minister dodał, że w związku z zapotrzebowaniem na energię, Polskę czekają wyzwania inwestycyjne.
Będą budowane nowe źródła energii, które nie będą oparte na węglu. Będą też odtwarzane i modernizowane obecne elektrownie węglowe, bo nie stać nas na to, aby zużyte elektrownie całkowicie odstawić
— mówił Tchórzewski.
Ocenił, że nie ma w Polsce problemu z węglem, są jednak problemy transportowe z dostarczeniem węgla. Jego zdaniem to wynik m.in. licznych inwestycji drogowych i kolejowych w kraju.
Inwestycje drogowe i kolejowe, które są tak zaawansowane, spowodowały, że firmy transportowe muszą dostarczyć ogromne ilości tłucznia na budowy. Na dodatek remontowane linie kolejowe są wyłączone z tego transportu. Z tego powodu sporo węgla czeka do wywiezienia np. z kopalni w Bogdance
— powiedział Tchórzewski na briefingu prasowym podczas III Kongresu Energetycznego we Wrocławiu.
Jego zdaniem jest kwestią kilku tygodni, by sytuacja wróciła do normy i wtedy zaległości transportowe zostaną odrobione.
Osobną kwestią jest fakt, że wielu konsumentów i przedsiębiorców z obawy, że mogą być problemy z węglem zaopatrzyła się w niego niejako na zapas. Ankieta we wschodnich województwach Polski potwierdziła, że konsumenci nakupili węgla na półtora roku
— dodał szef resortu energii.
Przypomniał, że węgiel dla odbiorcy indywidualnego w ponad połowie jest importowany zza wschodnich granic m.in. z Białorusi, Ukrainy czy Rosji.
Z powodu manewrów wojskowych na Białorusi również były utrudnienia transportowe, bo przewożono tak sprzęt wojskowy i setki tysięcy żołnierzy
— ocenił Tchórzewski.
Czytaj dalej na następnej stronie ==>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Do roku 2050 r. będziemy mieli tylko 50 proc. udziału węgla w produkcji energii; nie musi być przy tym redukcji wydobycia węgla
— powiedział w środę we Wrocławiu minister energii Krzysztof Tchórzewski.
Tchórzewski wziął udział we Wrocławiu w III Kongresie Energetycznym. Minister przypomniał, że od półtora roku trwają negocjacje z Komisją Europejską ws. rynku mocy.
Minister energetyki powiedział, że w Polsce energetyka konwencjonalna musi się rozwijać.
Elektrownie muszą być budowane, by uzupełnić energetykę odnawialną
— powiedział Tchórzewski.
I dodał, że według unijnej polityki energetycznej średni udział odnawialnych źródeł w produkcji energii UE w 2030 r. ma wynieść 27 proc.
Przy obecnym braku magazynowania energii, niemożliwe, aby w takim systemie mogła energetyka funkcjonować bez rynku mocy, bez energetyki zapasowej, która będzie rezerwowa dla energetyki odnawialnej
— powiedział Tchórzewski.
Minister dodał, że celem Polski do 2050 r. jest to, aby 50 proc. energii elektrycznej było pozyskiwanych z węgla. To, jak pokreślił, nie oznacza redukcji wydobycia, ponieważ zapotrzebowanie na energię w Polsce będzie rosło.
Wychodzi na to, że na dzień dzisiejszy ilość wydobywanego węgla w Polsce i ilość wytwarzanej energii z węgla nie zmieni się. To znaczy, że w roku 2050 będziemy mieli tylko 50 proc. udziału węgla w produkcji energii, dziś jest to 84 proc.
— powiedział Tchórzewski.
Dodał, że będzie też sukcesywnie obniżany poziom emisji.
Minister dodał, że w związku z zapotrzebowaniem na energię, Polskę czekają wyzwania inwestycyjne.
Będą budowane nowe źródła energii, które nie będą oparte na węglu. Będą też odtwarzane i modernizowane obecne elektrownie węglowe, bo nie stać nas na to, aby zużyte elektrownie całkowicie odstawić
— mówił Tchórzewski.
Ocenił, że nie ma w Polsce problemu z węglem, są jednak problemy transportowe z dostarczeniem węgla. Jego zdaniem to wynik m.in. licznych inwestycji drogowych i kolejowych w kraju.
Inwestycje drogowe i kolejowe, które są tak zaawansowane, spowodowały, że firmy transportowe muszą dostarczyć ogromne ilości tłucznia na budowy. Na dodatek remontowane linie kolejowe są wyłączone z tego transportu. Z tego powodu sporo węgla czeka do wywiezienia np. z kopalni w Bogdance
— powiedział Tchórzewski na briefingu prasowym podczas III Kongresu Energetycznego we Wrocławiu.
Jego zdaniem jest kwestią kilku tygodni, by sytuacja wróciła do normy i wtedy zaległości transportowe zostaną odrobione.
Osobną kwestią jest fakt, że wielu konsumentów i przedsiębiorców z obawy, że mogą być problemy z węglem zaopatrzyła się w niego niejako na zapas. Ankieta we wschodnich województwach Polski potwierdziła, że konsumenci nakupili węgla na półtora roku
— dodał szef resortu energii.
Przypomniał, że węgiel dla odbiorcy indywidualnego w ponad połowie jest importowany zza wschodnich granic m.in. z Białorusi, Ukrainy czy Rosji.
Z powodu manewrów wojskowych na Białorusi również były utrudnienia transportowe, bo przewożono tak sprzęt wojskowy i setki tysięcy żołnierzy
— ocenił Tchórzewski.
Czytaj dalej na następnej stronie ==>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/362935-do-50-proc-spadnie-udzial-wegla-w-produkcji-energii-minister-tchorzewski-nie-musi-to-oznaczac-redukcji-wydobycia-surowca