Działania podejmowane przez ekologów w Puszczy Białowieskiej czyli m.in. blokowanie maszyn i sprzętu służących usuwaniu drzew, czy wspinanie się na drzewa oceniam bardzo negatywnie i jest to niezgodne z prawem
— mówi szef Lasów Państwowych Konrad Tomaszewski. Dodał, że za bezpieczeństwo w puszczy także ekologów odpowiada nadleśniczy.
W Polsce jak w każdym cywilizowanym kraju opartym o angielską, czy europejską kulturę prawną, podstawową zasadą jest zasada domniemania działania zgodnie z prawem. Jeżeli nie ma ostatecznego rozstrzygnięcia co do tego, czy to co w tej chwili czynią leśnicy na terenie puszczy jest nielegalne, to o legalności nie mogą rozstrzygać ekolodzy
— powiedział PAP dyrektor generalny LP.
W tym kontekście wszelkie ruchy w kierunku blokowania dróg, sprzętu służącego usuwaniu drzew zagrażających bezpieczeństwu, wspinanie się na drzewa jest bezprawne
— dodał.
Tomaszewski zwrócił uwagę, że zgodnie z prawem za bezpieczeństwo w nadleśnictwie odpowiada nadleśniczy.
Dodał, że przypinanie się ekologów do maszyn, bądź kładzenie się pod kołami samochodów mających wywieźć drzewo z lasu nie dość, że jest sprzeczne z zasadami BHP, to naraża samych aktywistów na utratę zdrowia czy życia.
Ci Ludzie igrają z ogniem i dopiero jak się pierwszy wypadek zdarzy, to pojawią się pytania gdzie był nadleśniczy i dlaczego nie zadbał o bezpieczeństwo
— podkreślił szef LP.
Dlatego też - jak tłumaczył - prace w puszczy ochraniane są przez Straż Leśną.
Naruszyłbym prawo, gdybym zakazał działania Służby w Puszczy Białowieskiej. My nie możemy inaczej postępować niż przy pomocy SL., do tego zobowiązuje nas ustawa o lasach
— powiedział.
Dodał, że strażnicy wystawiając mandaty, czy kierując wnioski o ukaranie osób blokujących sprzęt postępują profesjonalnie.
Dyrektor Tomaszewski odniósł się do informacji Nadleśnictwa Hajnówka, które na swojej stronie internetowej, podało, że w ostatni dzień sierpnia grupa osób nielegalnie zablokowała samochód wywożący drewno z terenu Nadleśnictwa Hajnówka.
Pomimo blokady, drewno trafiło do miejsca przeznaczenia i zostało dostarczone do odbiorcy
— poinformowało nadleśnictwo.
Wywożone drewno zostało wycięte w oddziale 386D, przy szlaku nordic walking, gdzie już za tydzień odbędzie się kolejna edycja ogólnopolskiej masowej imprezy sportowej Puchar Polski Nordic Walking. Zgodnie z obowiązującymi przepisami jesteśmy zobligowani do zapewnienia bezpieczeństwa ludzi przebywających w lesie. Ponadto postanowienia Wiceprzewodniczącego Trybunału Europejskiego dopuszczają, a wręcz nakazują nam działanie w razie jakiegokolwiek zagrożenia życia i zdrowia ludzi. W związku z tym drzewa zagrażające bezpieczeństwu wzdłuż trasy zawodów zostały usunięte. Dzięki temu niemal 1000 uczestników zawodów (szacujemy taką liczbę uczestników; w tej chwili zapisanych jest już 780 osób, a zapisy trwają jeszcze tydzień) i drugie tyle widzów, rodzin zawodników i innych osób towarzyszących z całej Polski będzie mogło w przyszłą sobotę bezpiecznie przejść szlakiem nordic walking już po raz szósty
— podało Nadleśnictwo Hajnówka.
Aktywiści w sposób bezkompromisowy ignorują fakt, iż drzewa zabite przez kornika drukarza wzdłuż jednej z najczęściej uczęszczanych ścieżek rekreacyjnych w Puszczy Białowieskiej realnie zagrażają bezpieczeństwu ludzi. Ludzi, którzy przyjadą tutaj na imprezę promującą od sześciu lat nasz region w sposób znaczny. Jednocześnie zapewniamy, że pomimo opisanych trudności impreza odbędzie się i zapewnione zostanie bezpieczeństwo uczestników
— poinformowało Nadleśnictwo.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Działania podejmowane przez ekologów w Puszczy Białowieskiej czyli m.in. blokowanie maszyn i sprzętu służących usuwaniu drzew, czy wspinanie się na drzewa oceniam bardzo negatywnie i jest to niezgodne z prawem
— mówi szef Lasów Państwowych Konrad Tomaszewski. Dodał, że za bezpieczeństwo w puszczy także ekologów odpowiada nadleśniczy.
W Polsce jak w każdym cywilizowanym kraju opartym o angielską, czy europejską kulturę prawną, podstawową zasadą jest zasada domniemania działania zgodnie z prawem. Jeżeli nie ma ostatecznego rozstrzygnięcia co do tego, czy to co w tej chwili czynią leśnicy na terenie puszczy jest nielegalne, to o legalności nie mogą rozstrzygać ekolodzy
— powiedział PAP dyrektor generalny LP.
W tym kontekście wszelkie ruchy w kierunku blokowania dróg, sprzętu służącego usuwaniu drzew zagrażających bezpieczeństwu, wspinanie się na drzewa jest bezprawne
— dodał.
Tomaszewski zwrócił uwagę, że zgodnie z prawem za bezpieczeństwo w nadleśnictwie odpowiada nadleśniczy.
Dodał, że przypinanie się ekologów do maszyn, bądź kładzenie się pod kołami samochodów mających wywieźć drzewo z lasu nie dość, że jest sprzeczne z zasadami BHP, to naraża samych aktywistów na utratę zdrowia czy życia.
Ci Ludzie igrają z ogniem i dopiero jak się pierwszy wypadek zdarzy, to pojawią się pytania gdzie był nadleśniczy i dlaczego nie zadbał o bezpieczeństwo
— podkreślił szef LP.
Dlatego też - jak tłumaczył - prace w puszczy ochraniane są przez Straż Leśną.
Naruszyłbym prawo, gdybym zakazał działania Służby w Puszczy Białowieskiej. My nie możemy inaczej postępować niż przy pomocy SL., do tego zobowiązuje nas ustawa o lasach
— powiedział.
Dodał, że strażnicy wystawiając mandaty, czy kierując wnioski o ukaranie osób blokujących sprzęt postępują profesjonalnie.
Dyrektor Tomaszewski odniósł się do informacji Nadleśnictwa Hajnówka, które na swojej stronie internetowej, podało, że w ostatni dzień sierpnia grupa osób nielegalnie zablokowała samochód wywożący drewno z terenu Nadleśnictwa Hajnówka.
Pomimo blokady, drewno trafiło do miejsca przeznaczenia i zostało dostarczone do odbiorcy
— poinformowało nadleśnictwo.
Wywożone drewno zostało wycięte w oddziale 386D, przy szlaku nordic walking, gdzie już za tydzień odbędzie się kolejna edycja ogólnopolskiej masowej imprezy sportowej Puchar Polski Nordic Walking. Zgodnie z obowiązującymi przepisami jesteśmy zobligowani do zapewnienia bezpieczeństwa ludzi przebywających w lesie. Ponadto postanowienia Wiceprzewodniczącego Trybunału Europejskiego dopuszczają, a wręcz nakazują nam działanie w razie jakiegokolwiek zagrożenia życia i zdrowia ludzi. W związku z tym drzewa zagrażające bezpieczeństwu wzdłuż trasy zawodów zostały usunięte. Dzięki temu niemal 1000 uczestników zawodów (szacujemy taką liczbę uczestników; w tej chwili zapisanych jest już 780 osób, a zapisy trwają jeszcze tydzień) i drugie tyle widzów, rodzin zawodników i innych osób towarzyszących z całej Polski będzie mogło w przyszłą sobotę bezpiecznie przejść szlakiem nordic walking już po raz szósty
— podało Nadleśnictwo Hajnówka.
Aktywiści w sposób bezkompromisowy ignorują fakt, iż drzewa zabite przez kornika drukarza wzdłuż jednej z najczęściej uczęszczanych ścieżek rekreacyjnych w Puszczy Białowieskiej realnie zagrażają bezpieczeństwu ludzi. Ludzi, którzy przyjadą tutaj na imprezę promującą od sześciu lat nasz region w sposób znaczny. Jednocześnie zapewniamy, że pomimo opisanych trudności impreza odbędzie się i zapewnione zostanie bezpieczeństwo uczestników
— poinformowało Nadleśnictwo.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/355839-szef-lasow-panstwowych-dzialania-podejmowane-przez-ekologow-w-puszczy-bialowieskiej-sa-niezgodne-z-prawem