Nie wykluczam, że umowie gazowej z Rosją powinna przyjrzeć się komisja śledcza

— powiedział w telewizji wPolsce.pl Piotr Woźniak, prezes PGNiG.

ZOBACZ WIĘCEJ: Prezes PGNiG: Nie wykluczam, że umowe gazowej z Rosją powinna przyjrzeć się komisja śledcza

I przyznaje, że jej zapisy są dla Polski niekorzystne i należałoby zbadać, jak doszło do jej podpisania.

Zastanawiające, że do tej pory nikt tego nie próbował oceniać pod kryteriami, pod którymi ocenia się dużo mniejsze przedsięwzięcia o mniejszych przedsięwzięciach dla całej gospodarki. Być może jest na to pora w tej chwili. Zwłaszcza, kiedy zostanie ujawniony raport NIK-u, który jest druzgocący

— mówi Woźniak.

Nic lepiej nie naprawia sytuacji, niż bardzo mocne światło, rzucone na całą sprawę. Nic lepiej nie rzuca tego światła niż komisja śledcza

— zaznacza.

Wówczas pracowałem w zespole ds. bezpieczeństwa energetycznego śp. Lecha Kaczyńskiego i mieliśmy dostęp do fragmentów tych umów, a dziennikarze „Sieci” teraz dotarli do całości

— mówi.

Używalibyśmy jeszcze mocniejszych argumentów wówczas, gdyby mogło dość do przedłużenia umowy z Gazpromem na dłuższy okres. Gdyby nie działania zespołu po otrzymaniu fragmentów ustaleń, doszłoby bowiem do uzależnienia nas od Rosji na nawet trzy pokolenia. Gazprom jest partnerem kompletnie niewiarygodnym. Udało nam się chociaż na trochę opanować sytuację, ale nie można powiedzieć, że pracowaliśmy wtedy w komforcie. Dostęp do tych informacji był reglementowany

— tłumaczy Piotr Woźniak.

Zachował się na pewno dostęp do wymiany informacji między Pałacem Prezydenckim, a Kancelarią Prezesa Rady Ministrów. Praktycznie każdy element, o którym wiedzieliśmy był albo do kompletnej zmiany, albo głębokiej korekty. Począwszy od wolumenów, skończywszy na mechanizmach cenowych i okresie trwania umów. To był po prostu bardzo zły pomysł

— dodaje.

Konsekwencje tego, co zostało zawarte, ponosimy do tej pory. Jesteśmy w tej chwili na tym samym kontakcie, mimo jego skorygowania. Cały czas jest prowadzone postępowanie przed Trybunałem w Sztokholmie z Gazpromem. Precyzyjnie o te same zapisy i klauzule, które zdążyliśmy jeszcze w 2009 r. oprotestować. Wynik arbitrażu będzie w listopadzie tego roku

— zapowiada prezes PGNiG.

eh