Prezes PGZ dodał, że „spółka realizuje zamówienia na rzecz MON w sposób bezpośredni, jak i również w kooperacji z innymi spółkami Polskiej Grupy Zbrojeniowej”.
Tak więc sytuacja spółki Autosan, która została odkupiona i przejęta przez Polską Grupę Zbrojeniowa w 2016 roku, nie jest doskonała, ale jest dużo lepsza, niż w przeszłości, a realizowany przez zarząd - pod nadzorem PGZ - plan restrukturyzacji, może w przeciągu kilku lat ma doprowadzić do tego, że spółka będzie w pełni opłacalna i będzie prowadziła całkowicie zyskowną działalność, z korzyścią dla Polskiej Grupy Zbrojeniowej
—mówił prezes PGZ.
Nie odpowiedział na żadne pytania dziennikarzy, m.in. o to w jakim trybie mógłby zostać uchylony i rozpisany na nowo przetarg oraz co się stało, że doświadczony pracownik spóźnił się z ofertą o dwadzieścia minut.
Wcześniej w środę o zwolnieniu osoby odpowiedzialnej za złożenie dokumentów informował w oświadczeniu prezes Autosanu Michał Stachura.
Jednocześnie informujemy, iż samo złożenie oferty nie przesądza o wygraniu przetargu
—napisał w oświadczeniu.
Z opublikowanego w środę oświadczenia wynika również, że nowy zarząd Autosanu w niespełna 3 miesiące zakontraktował dostawę 23 autobusów oraz czeka na rozstrzygnięcie przetargów, gdzie spółka złożyła najkorzystniejsze oferty na łączną ilość 27 pojazdów.
Spółka pozyskała i realizuje również w tym czasie zamówienia dla Wojska Polskiego w ilości 12 sztuk kontenerów oraz finalizuje negocjacje dotyczące kolejnych 12 sztuk. Dodatkowo prowadzone są remonty nadwozi aut AUM 117 w ilości 27 sztuk oraz przyczepek D662 w ilości 48 sztuk
—napisano w oświadczeniu podpisanym przez prezesa Autosanu.
Wcześniej głos w tej sprawie zabrał na Twitterze wiceszef MON Bartosz Kownacki, który napisał m.in. że osoba odpowiedzialna za tę sytuację została zwolniona w trybie dyscyplinarnym, a CBA i SKW zostały powiadomione.
Według ustaleń RMF FM oferta sanockiej spółki była bardzo konkurencyjna - kosztowała o kilka milionów złotych mniej, jednak władze spółki w żaden sposób nie walczyły o umożliwienie udziału w postępowaniu, m.in. dlatego że nie skorzystały z prawa do odwołania. W efekcie do przetargu wystartował tylko jeden dostawca - niemiecka firma MAN - i to ona wygrała postępowanie.
Jak podało RMF FM przetarg na autobusy dla armii w kwietniu tego roku ogłosiła 2. Regionalna Baza Logistyczna w Rembertowie. Postępowanie dotyczyło 16-miejscowych autobusów pasażerskich oraz takich, które mogą przewieźć minimalnie 47 osób.
kk/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Prezes PGZ dodał, że „spółka realizuje zamówienia na rzecz MON w sposób bezpośredni, jak i również w kooperacji z innymi spółkami Polskiej Grupy Zbrojeniowej”.
Tak więc sytuacja spółki Autosan, która została odkupiona i przejęta przez Polską Grupę Zbrojeniowa w 2016 roku, nie jest doskonała, ale jest dużo lepsza, niż w przeszłości, a realizowany przez zarząd - pod nadzorem PGZ - plan restrukturyzacji, może w przeciągu kilku lat ma doprowadzić do tego, że spółka będzie w pełni opłacalna i będzie prowadziła całkowicie zyskowną działalność, z korzyścią dla Polskiej Grupy Zbrojeniowej
—mówił prezes PGZ.
Nie odpowiedział na żadne pytania dziennikarzy, m.in. o to w jakim trybie mógłby zostać uchylony i rozpisany na nowo przetarg oraz co się stało, że doświadczony pracownik spóźnił się z ofertą o dwadzieścia minut.
Wcześniej w środę o zwolnieniu osoby odpowiedzialnej za złożenie dokumentów informował w oświadczeniu prezes Autosanu Michał Stachura.
Jednocześnie informujemy, iż samo złożenie oferty nie przesądza o wygraniu przetargu
—napisał w oświadczeniu.
Z opublikowanego w środę oświadczenia wynika również, że nowy zarząd Autosanu w niespełna 3 miesiące zakontraktował dostawę 23 autobusów oraz czeka na rozstrzygnięcie przetargów, gdzie spółka złożyła najkorzystniejsze oferty na łączną ilość 27 pojazdów.
Spółka pozyskała i realizuje również w tym czasie zamówienia dla Wojska Polskiego w ilości 12 sztuk kontenerów oraz finalizuje negocjacje dotyczące kolejnych 12 sztuk. Dodatkowo prowadzone są remonty nadwozi aut AUM 117 w ilości 27 sztuk oraz przyczepek D662 w ilości 48 sztuk
—napisano w oświadczeniu podpisanym przez prezesa Autosanu.
Wcześniej głos w tej sprawie zabrał na Twitterze wiceszef MON Bartosz Kownacki, który napisał m.in. że osoba odpowiedzialna za tę sytuację została zwolniona w trybie dyscyplinarnym, a CBA i SKW zostały powiadomione.
Według ustaleń RMF FM oferta sanockiej spółki była bardzo konkurencyjna - kosztowała o kilka milionów złotych mniej, jednak władze spółki w żaden sposób nie walczyły o umożliwienie udziału w postępowaniu, m.in. dlatego że nie skorzystały z prawa do odwołania. W efekcie do przetargu wystartował tylko jeden dostawca - niemiecka firma MAN - i to ona wygrała postępowanie.
Jak podało RMF FM przetarg na autobusy dla armii w kwietniu tego roku ogłosiła 2. Regionalna Baza Logistyczna w Rembertowie. Postępowanie dotyczyło 16-miejscowych autobusów pasażerskich oraz takich, które mogą przewieźć minimalnie 47 osób.
kk/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/354435-co-dalej-z-przetargiem-na-autobusy-dla-wojska-prezes-pgz-jesli-w-sprawie-autosanu-bylo-dzialanie-przestepcze-bedzie-wniosek-o-nowy-przetarg?strona=2