Rozważany w UE pomysł na zamrażanie depozytów klientów przez banki w sytuacji kryzysowej nie jest dobry, bo może podważyć zaufanie do banków
— mówi przedstawiciel Związku Banków Polskich.
Z kolei Bankowy Fundusz Gwarancyjny zapewnia, że obecne przepisy zapewniają w razie kłopotów banku szybki dostęp do środków gwarantowanych.
Niedawno agencja Reuters oraz „Gazeta Wyborcza” poinformowały o rozważanym w strukturach unijnych pomyśle, by banki w szczególnych sytuacjach mogły odmówić klientom wypłat ich depozytów.
Według tego pomysłu możliwość wstrzymywania wypłat klientom ich oszczędności dotyczyłaby banków znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej. Miałaby to chronić je przed bankructwem.
Pomysł miał zakładać, że o blokowaniu depozytów w poszczególnych krajach decydowałyby nadzory poszczególnych krajów, a pieniądze klientów mogłyby być zablokowane przez pięć dni, z możliwością wydłużenia do 20 dni. W tym okresie klienci mogliby wyjmować tylko niewielkie kwoty na bieżące potrzeby.
To nie jest dobry pomysł
— ocenia te propozycje w rozmowie z PAP Mariusz Zygierewicz ze Związku Banków Polskich.
Podkreśla, że bezpieczeństwo depozytów klientów i możliwość pełnego dysponowania nimi jest podstawą systemu bankowego - bez tego nie ma zaufania klientów do banków.
Poza tym, po tych pięciu dniach zamrożenia wypłat klienci wyjmą z tego banku wszystkie swoje pieniądze
— zaznacza.
Będzie to więc raczej pogłębiać kryzys, a nie go likwidować
— dodaje.
Ponadto, dodaje, nie ma potrzeby wprowadzania tak daleko idących instrumentów. Jest bowiem szereg instytucji, które dbają o bezpieczeństwo systemu bankowego i depozytów klientów, takie jak NBP, KNF czy BFG. Ten ostatni dysponuje środkami, które uruchamia w razie kłopotów poszczególnych banków - gwarantuje wypłaty do 100 tys. euro.
Według przedstawiciela ZBP, po to banki są zobowiązane do posiadania określonej wysokości kapitałów własnych, by „były one tarczą obronną w sytuacjach kryzysowych”.
Natomiast depozyty klientów powinny być tak gwarantowane, by zawsze były do ich dyspozycji
— podkreśla.
Zygierewicz zwraca też uwagę na przykład Cypru, gdzie w 2013 roku wprowadzono czasowe zamrożenie depozytów w odpowiedzi na kłopoty sektora bankowego. Efektem było m.in. to, że problemy z wypłatami trwały jeszcze jakiś czas potem.
Komisja Nadzoru Finansowego nie chciała się wypowiadać w tej sprawie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Rozważany w UE pomysł na zamrażanie depozytów klientów przez banki w sytuacji kryzysowej nie jest dobry, bo może podważyć zaufanie do banków
— mówi przedstawiciel Związku Banków Polskich.
Z kolei Bankowy Fundusz Gwarancyjny zapewnia, że obecne przepisy zapewniają w razie kłopotów banku szybki dostęp do środków gwarantowanych.
Niedawno agencja Reuters oraz „Gazeta Wyborcza” poinformowały o rozważanym w strukturach unijnych pomyśle, by banki w szczególnych sytuacjach mogły odmówić klientom wypłat ich depozytów.
Według tego pomysłu możliwość wstrzymywania wypłat klientom ich oszczędności dotyczyłaby banków znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej. Miałaby to chronić je przed bankructwem.
Pomysł miał zakładać, że o blokowaniu depozytów w poszczególnych krajach decydowałyby nadzory poszczególnych krajów, a pieniądze klientów mogłyby być zablokowane przez pięć dni, z możliwością wydłużenia do 20 dni. W tym okresie klienci mogliby wyjmować tylko niewielkie kwoty na bieżące potrzeby.
To nie jest dobry pomysł
— ocenia te propozycje w rozmowie z PAP Mariusz Zygierewicz ze Związku Banków Polskich.
Podkreśla, że bezpieczeństwo depozytów klientów i możliwość pełnego dysponowania nimi jest podstawą systemu bankowego - bez tego nie ma zaufania klientów do banków.
Poza tym, po tych pięciu dniach zamrożenia wypłat klienci wyjmą z tego banku wszystkie swoje pieniądze
— zaznacza.
Będzie to więc raczej pogłębiać kryzys, a nie go likwidować
— dodaje.
Ponadto, dodaje, nie ma potrzeby wprowadzania tak daleko idących instrumentów. Jest bowiem szereg instytucji, które dbają o bezpieczeństwo systemu bankowego i depozytów klientów, takie jak NBP, KNF czy BFG. Ten ostatni dysponuje środkami, które uruchamia w razie kłopotów poszczególnych banków - gwarantuje wypłaty do 100 tys. euro.
Według przedstawiciela ZBP, po to banki są zobowiązane do posiadania określonej wysokości kapitałów własnych, by „były one tarczą obronną w sytuacjach kryzysowych”.
Natomiast depozyty klientów powinny być tak gwarantowane, by zawsze były do ich dyspozycji
— podkreśla.
Zygierewicz zwraca też uwagę na przykład Cypru, gdzie w 2013 roku wprowadzono czasowe zamrożenie depozytów w odpowiedzi na kłopoty sektora bankowego. Efektem było m.in. to, że problemy z wypłatami trwały jeszcze jakiś czas potem.
Komisja Nadzoru Finansowego nie chciała się wypowiadać w tej sprawie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/352712-ue-chce-zeby-banki-mogly-zamrazac-depozyty-klientow-zwiazek-bankow-polskich-to-nie-jest-dobry-pomysl