Średnia płaca w kwietniu była o 4,1 procent wyższa niż rok wcześniej i wyniosła 4489 złotych i 7 groszy - podał Główny Urząd Statystyczny. Zatrudnienie w polskich przedsiębiorstwach w kwietniu wzrosło w ujęciu rocznym o 4,6 procent.
Dane potwierdziły dobrą kondycję rynku pracy
—mówi główny ekonomista biura maklerskiego XTB, Przemysław Kwiecień. Zdaniem ekonomisty, zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw rośnie niemal najszybciej w tej dekadzie i jest powodem do zadowolenia. Ekspert zwraca też uwagę na to, że wynagrodzenia rosną szybciej niż ceny. Przemysław Kwiecień zauważa, że inflacja na poziomie 2 procent powoduje, iż 4-procentowy wzrost płac powinien być odczuwalny.
Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w kwietniu o 9,4 tys. etatów w stosunku do marca, co oznacza przyrost w ujęciu rocznym o 4,6 proc. (nieznacznie wyżej od naszej prognozy oraz konsensusu rynkowego – 4,5 proc.).
Jest to najlepszy wzrost kwiecień/marzec od 2010 roku i kolejny dowód na tezę, że rynek pracy jest w świetnej kondycji
— piszą w komentarzu analitycy mBank Research.
Za tę niewielką pozytywną niespodziankę może odpowiadać odbicie w kategorii administrowanie i działalność po słabszym niż ostatnio marcu, ale na ostateczne potwierdzenie będziemy musieli poczekać do publikacji Biuletynu Statystycznego GUS.
— oceniają analitycy.
Szerszy obraz rynku pracy pozostaje tak sam bez względu na to, czy dynamika roczna wynosi 4,5 czy 4,6%. Strukturalnie wąskie gardła są na razie bilansowane napływem pracowników z Ukrainy (choć nie znajduje to odzwierciedlenia w brakach kadrowych zgłaszanych przez przedsiębiorstwa). Wprowadzenie ruchu bezwizowego dla obywateli Ukrainy w całej UE w czerwcu nie powinno znacząco zmienić tej sytuacji. Będzie on obejmował tylko wyjazdy w celach turystycznych do 90 dni w ciągu pół roku, jednak nie wykluczamy pośredniego wpływu na rynek pracy w Polsce ze względu na podejmowanie pracy na czarno
— komentują specjaliści z mBank Research.
W firmach zatrudniających co najmniej 10 osób średnia pensja wyniosła 4635,77 zł brutto - podał właśnie Główny Urząd Statystyczny. To o ponad 300 zł więcej niż w listopadzie.
Wynik na poziomie 4635 zł to nowy rekord. Jeszcze 2 lata temu średnia była poniżej 4 tys. zł. Po raz pierwszy barierę 3 tys. przekroczyła w 2006 roku. Oczywiście też na koniec roku. Czemu akurat w grudniu statystyki są tak dobre? Na ten miesiąc przypadają m.in. wypłaty premii.
Przeciętne wynagrodzenie wzrosło w kwietniu o 4,1% r/r, nieznacznie poniżej konsensusu i naszej prognozy (odpowiednio, 4,4 i 4,5% r/r)
— piszą analitycy.
Jak co miesiąc, z definitywnymi odpowiedziami na pytanie o przyczyny zaskoczenia będziemy musieli wstrzymać się aż do publikacji Biuletynu Statystycznego w przyszły czwartek. Skądinąd wiemy jednak, że przyspieszenie płac w marcu nie było napędzane tylko przez przesunięcia premii w górnictwie, ale przede wszystkim przez przyspieszenie w kilku kluczowych kategoriach. Na szczególną uwagę zasługuje tam przemysł – i to w negatywnym wpływie efektu kalendarzowego (różnica dni roboczych w kwietniu to -2 r/r wobec +1 r/r w marcu) upatrujemy głównej przyczyny spowolnienia wynagrodzeń w ostatnim miesiącu.
— twierdzą specjaliści.
Nasz pogląd na płace się nie zmienia – pozostają one w trendzie wzrostowym, a dalszemu przyspieszaniu sprzyjają czynniki demograficzne (strukturalne wąskie gardła), cykliczne i możliwość formułowania żądań płacowych na początku roku, po medialnym i widocznym dla gospodarstw domowych wystrzale cen żywności i paliw
— dodają analitycy mBank Research.
polskieradio.pl,pg
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/340339-swietna-kondycja-na-rynku-pracy-wzroslo-zatrudnienie-i-srednia-krajowa-zarobki-w-polsce-najwyzsze-w-historii