Jest wielki szary obszar wokół Nord Stream II i jest on wykorzystywany przez Gazprom i jego zachodnich przyjaciół
—podkreślił Jacek Saryusz-Wolski w rozmowie z portalem energetyka24.com.
Europoseł odniósł się do nowego modelu finansowania Nord Stream II, który pomoże ominąć opór Polski wobec budowy gazociągu. Zgodnie z porozumieniem pięć zachodnich koncernów zapewni poprzez kredyty 50 proc. łącznej wartości projektu ocenianej na 9,5 mld euro, a więc każdy z nich wniesie 950 mln euro. Jedynym akcjonariuszem Nord Stream 2 AG ma pozostać rosyjski Gazprom. Nowy sposób finansowania pozwoli na usunięcie jednej z głównych przeszkód na drodze do projektu gazociągu.
Nowy model finansowania Nord Stream 2 to klarowny sposób na ominięcie prawa. Skoro nie udało się włączyć do konsorcjum pięciu zachodnich firm na skutek zastrzeżeń zgłoszonych przez UOKiK, obchodzi się zatem te zastrzeżenie prawne przez coś co ma równoznaczny skutek, ale ma inną formę prawną
—tłumaczył.
Próba stworzenia specjalnego reżimu prawnego dla Nord Stream 2 jest absurdalna
—dodał.
Saryusz-Wolski przyznał, że Komisja Europejska jest „pęknięta” jeżeli chodzi o kwestię Nord Stream II.
Upatrywałbym raczej złych intencji w przyjmowaniu szczególnego reżimu prawnego dla Nord Stream 2 co wyjdzie naprzeciw interesom Rosji, to nie leży w polskim interesie (…) Komisja Europejska jest pęknięta. Część, ta bardziej profesjonalna, stoi na straży reguł antymonopolowych. A ta polityczna część chce wyjść naprzeciw postulatom politycznym Rosji i tym, którzy w UE jej sprzyjają
—stwierdził.
Europoseł wskazał na niebezpieczeństwa, które niesie za sobą budowa Nord Stream II.
Kolejna nitka gazociągu oznacza zwiększoną obecność rosyjskiej floty i wywiadu na Morzu Bałtyckim. Szwedzi i Duńczycy o tym wiedzą, ale nie bardzo chcą się przeciwstawiać Gazpromowi. Chcą czuć wsparcie Brukseli, która w tym temacie jest podzielona. Drugie zagrożenie, to broń składowana na dnie Bałtyku od II wojny światowej, której naruszenie grozi katastrofą środowiskową
—tłumaczył.
Dania jest w szczególnej sytuacji, ponieważ, kiedy zaczęła zgłaszać wątpliwości, to nastąpiły domniemane ataki hakerskie ze strony rosyjskiej. Jest to metoda zastraszania. Pytanie, czy Dania zdecyduje się na słuszną i twardą odpowiedź, czy podda się tej presji
—dodał.
Polityk podkreślił, że konieczną do zablokowania Nord Stream II jest wola polityczna.
Kraje bałtyckie mogą zablokować Nord Stream II, ale muszą chcieć. Prawo jest tylko instrumentem, gdyby była wola, to Komisja Europejska mogłaby zablokować Nord Stream 2, a gdyby była wola polityczna, to Dania i Szwecja mogłaby zatrzymać budowę gazociągu, trzeba więc popracować nad wolą polityczną
—wskazał.
W rozmowie była także mowa o sojusznikach Polski, wśród, których są. m.in. niemieccy „zieloni”.
To jest nasz sojusznik. „Zieloni”, których spotykam w Parlamencie Europejskim stoją po naszej stronie. Wszyscy, którzy są wyczuleni na kwestie środowiskowe są po naszej stronie
—zaznaczył.
Pytany, czy korytarz norweski jest projektem, który może być konkurencją dla Nord Stream II, odpowiedział:
Niestety, ale Skandynawowie patrzą na tę kwestię tylko w kategoriach biznesowych. Przedsięwzięcie nordstreamowe jest od początku przedsięwzięciem politycznym, więc chowaniem głowy w piasek jest twierdzenie, że odpowiedzią na to musi być tylko odpowiedź biznesowa. Jeżeli jest to akt polityczny, to i odpowiedź musi mieć kontekst polityczny, a do tego trzeba zachęcać rządy Norwegii, Danii i kręgi społeczne czułe na sprawy bezpieczeństwa.
kk/Energetyka24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/338513-saryusz-wolski-nord-stream-ii-jest-przedsiewzieciem-politycznym-gdyby-byla-wola-to-ke-moglaby-zablokowac-gazociag