Redaktor „GW” jednak puentuje swój tekst oceną, że Pana prognozy na temat inwestycji w złoto są jednak „przekreślone”, nazywając to „krótkotrwałą modą”.
Jest tego oczywiście wielu przeciwników i potężne lobby na świecie pracuje nad tym, żeby deprecjonować wartość złota. Przedstawia się tezę, że wirtualny pieniądz, czy różnego rodzaju toksyczne produkty bankowe w postaci derywatów, czyli zakładów, są wart więcej. To jest nie tylko śmieszne i głupie, ale też szkodliwe podejście do sprawy. Dzisiaj nie bardzo wiadomo, co jest prawdziwym pieniądzem, jaką ma wartość. Niestety to właśnie co oszuści i złodzieje z Amber Gold, i ci którzy ochraniali ten wielki biznes, ale także ci, którzy nie zauważali tego przekrętu, wyrządzili ogromną szkodę w temacie właśnie inwestycji w złoto, czy inne kruszce jak srebro i platynę. Zrazili ludzi podejściem do tych spokojnych, może nieprzynoszących jakichś krociowych i natychmiastowych zysków, ale jednak oszczędności. Wielu wybitny teoretyków i ekonomistów twierdzi, że w ramach potężnego krachu finansowego, który wcale nie jest wykluczony - bo ten kryzys z 2008 r. się nie skończył, został tylko przytłumiony, więc ten wulkan buzuje, w każdej chwili może dojść do powtórki załamania – tą realną wartością mogą być właśnie kruszce w złocie. To jest sensowne i opłacalne. Dowodem na to wielkie inwestycje w złoto dokonywane przez Rosję, Chiny, Indie, Koreę Południową; ostatnio nawet Niemcy sprowadzili do siebie 200 ton swojego złota. To pokazuje, że złoto jest realną wartością. Polska niestety ma go niewiele, bo 103 tony, i to za granicą. Mamy więc go trzy razy mniej, niż stosunkowo słaba dzisiaj gospodarczo Portugalia.
Przywoływane są w tekście także pańskie słowa sprzed czterech lat, że afera Amber Gold jest swego rodzaju uderzeniem w SKOK-i. Co Pan miał na myśli?
Proszę zauważyć, że wtedy, kiedy nie zauważano takiej instytucji prowadzonej przez przestępcę, jednocześnie bardzo ostro atakowano i kontrolowano SKOK-i dziesiątkami pracowników Urzędów Skarbowych. Wtedy, gdy polscy klienci byli realnie oszukiwani i okradani, zajmowano się głównie SKOK-ami. Był traktowany jako przeciwnik, podmiot który należy wykończyć na rynku. To było przecież widoczne w działaniach Platformy przez te osiem lat, zwłaszcza w latach 2012-2014 r.
Rozmawiał ak
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Redaktor „GW” jednak puentuje swój tekst oceną, że Pana prognozy na temat inwestycji w złoto są jednak „przekreślone”, nazywając to „krótkotrwałą modą”.
Jest tego oczywiście wielu przeciwników i potężne lobby na świecie pracuje nad tym, żeby deprecjonować wartość złota. Przedstawia się tezę, że wirtualny pieniądz, czy różnego rodzaju toksyczne produkty bankowe w postaci derywatów, czyli zakładów, są wart więcej. To jest nie tylko śmieszne i głupie, ale też szkodliwe podejście do sprawy. Dzisiaj nie bardzo wiadomo, co jest prawdziwym pieniądzem, jaką ma wartość. Niestety to właśnie co oszuści i złodzieje z Amber Gold, i ci którzy ochraniali ten wielki biznes, ale także ci, którzy nie zauważali tego przekrętu, wyrządzili ogromną szkodę w temacie właśnie inwestycji w złoto, czy inne kruszce jak srebro i platynę. Zrazili ludzi podejściem do tych spokojnych, może nieprzynoszących jakichś krociowych i natychmiastowych zysków, ale jednak oszczędności. Wielu wybitny teoretyków i ekonomistów twierdzi, że w ramach potężnego krachu finansowego, który wcale nie jest wykluczony - bo ten kryzys z 2008 r. się nie skończył, został tylko przytłumiony, więc ten wulkan buzuje, w każdej chwili może dojść do powtórki załamania – tą realną wartością mogą być właśnie kruszce w złocie. To jest sensowne i opłacalne. Dowodem na to wielkie inwestycje w złoto dokonywane przez Rosję, Chiny, Indie, Koreę Południową; ostatnio nawet Niemcy sprowadzili do siebie 200 ton swojego złota. To pokazuje, że złoto jest realną wartością. Polska niestety ma go niewiele, bo 103 tony, i to za granicą. Mamy więc go trzy razy mniej, niż stosunkowo słaba dzisiaj gospodarczo Portugalia.
Przywoływane są w tekście także pańskie słowa sprzed czterech lat, że afera Amber Gold jest swego rodzaju uderzeniem w SKOK-i. Co Pan miał na myśli?
Proszę zauważyć, że wtedy, kiedy nie zauważano takiej instytucji prowadzonej przez przestępcę, jednocześnie bardzo ostro atakowano i kontrolowano SKOK-i dziesiątkami pracowników Urzędów Skarbowych. Wtedy, gdy polscy klienci byli realnie oszukiwani i okradani, zajmowano się głównie SKOK-ami. Był traktowany jako przeciwnik, podmiot który należy wykończyć na rynku. To było przecież widoczne w działaniach Platformy przez te osiem lat, zwłaszcza w latach 2012-2014 r.
Rozmawiał ak
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/334281-tylko-u-nas-szewczak-odpowiada-na-zarzuty-czerskiej-gdyby-amber-gold-rzeczywiscie-inwestowal-w-zloto-a-nie-okradal-ludzi-nie-byloby-problemu?strona=2