W ocenie resortu rolnictwa porozumienie o wolnym handlu między UE a Kanadą (CETA) nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla sektora rolnego Polski - powiedziała w czwartek w Sejmie wiceminister rolnictwa Ewa Lech.
Wiceminister Lech odpowiadając na pytania posłów w sprawach bieżących i zgłaszane przez nich wątpliwości podkreśliła, że okres tymczasowego stosowania umowy Polska wykorzysta do oceny wpływu CETA na polskie rolnictwo i gospodarkę żywnościową.
Okres tymczasowego stosowania wykorzystamy do tego, żeby ocenić jakie skutki ewentualnie dla naszego rolnictwa czy gospodarki żywnościowej będzie miała ta umowa
— powiedziała.
Mimo niektórych zastrzeżeń ogólnych, w naszej ocenie nie będzie bezpośredniego zagrożenia dla polskiego sektora rolnego
— podkreśliła wiceminister Lech.
Jej zdaniem, wynika to m.in. z niewielkiego udziału Kanady w imporcie rolnym do Unii i do Polski, oraz z tego, że liberalizacja stawek celnych w imporcie najbardziej wrażliwych produktów rolnych będzie ograniczona.
Widzimy też pewne plusy w przypadku przetworów z owoców i warzyw, gdzie będziemy mogli znaleźć rynek zbytu
— zauważyła.
Wiceminister przypomniała, że towary, które do tej pory nie były dopuszczone do obrotu na rynku unijnym dalej nie będą nań wpuszczane.
Posłowie Kukiz‘15 pytali wiceminister m.in. o kontrole żywności wprowadzonej do obrotu w wyniku podpisania umowy z Kanadą.
Według szefa sejmowej komisji rolnictwa Jarosław Sachajko (Kukiz‘15) nie jest prawdą, że w Kanadzie żywność produkuje się tak samo jak w Europie.
Ta żywność jest produkowana masowo, nie ma takich wymogów ani sanitarnych, ani weterynaryjnych jak jest w Unii Europejskiej. Również lista środków dopuszczonych do obrotu w rolnictwie w Unii Europejskiej jest znacznie mniejsza od tych kanadyjskich. Więc obawiam się, że porównanie tych dwóch rynków i mówienie, że są takie same jest ogromnym nadużyciem
— podkreślił.
Jeśli chodzi o kontrole, wszystko będzie się odbywało na dotychczasowych zasadach. (…) Wszystkie inspekcje, które tym się zajmowały, będą połączone w jedną Państwową Inspekcję Bezpieczeństwa Żywności, która będzie dokonywała kontroli na przejściach granicznych, w siedzibie importera, w miejscu docelowym, zależnie od rodzaju żywności
— wyjaśniła wiceminister Lech.
Te zasady kontroli, wybór towaru do kontroli wynikają z przepisów unijnych, jak i krajów (członkowskich), ale głównie unijnych
— dodała.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W ocenie resortu rolnictwa porozumienie o wolnym handlu między UE a Kanadą (CETA) nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla sektora rolnego Polski - powiedziała w czwartek w Sejmie wiceminister rolnictwa Ewa Lech.
Wiceminister Lech odpowiadając na pytania posłów w sprawach bieżących i zgłaszane przez nich wątpliwości podkreśliła, że okres tymczasowego stosowania umowy Polska wykorzysta do oceny wpływu CETA na polskie rolnictwo i gospodarkę żywnościową.
Okres tymczasowego stosowania wykorzystamy do tego, żeby ocenić jakie skutki ewentualnie dla naszego rolnictwa czy gospodarki żywnościowej będzie miała ta umowa
— powiedziała.
Mimo niektórych zastrzeżeń ogólnych, w naszej ocenie nie będzie bezpośredniego zagrożenia dla polskiego sektora rolnego
— podkreśliła wiceminister Lech.
Jej zdaniem, wynika to m.in. z niewielkiego udziału Kanady w imporcie rolnym do Unii i do Polski, oraz z tego, że liberalizacja stawek celnych w imporcie najbardziej wrażliwych produktów rolnych będzie ograniczona.
Widzimy też pewne plusy w przypadku przetworów z owoców i warzyw, gdzie będziemy mogli znaleźć rynek zbytu
— zauważyła.
Wiceminister przypomniała, że towary, które do tej pory nie były dopuszczone do obrotu na rynku unijnym dalej nie będą nań wpuszczane.
Posłowie Kukiz‘15 pytali wiceminister m.in. o kontrole żywności wprowadzonej do obrotu w wyniku podpisania umowy z Kanadą.
Według szefa sejmowej komisji rolnictwa Jarosław Sachajko (Kukiz‘15) nie jest prawdą, że w Kanadzie żywność produkuje się tak samo jak w Europie.
Ta żywność jest produkowana masowo, nie ma takich wymogów ani sanitarnych, ani weterynaryjnych jak jest w Unii Europejskiej. Również lista środków dopuszczonych do obrotu w rolnictwie w Unii Europejskiej jest znacznie mniejsza od tych kanadyjskich. Więc obawiam się, że porównanie tych dwóch rynków i mówienie, że są takie same jest ogromnym nadużyciem
— podkreślił.
Jeśli chodzi o kontrole, wszystko będzie się odbywało na dotychczasowych zasadach. (…) Wszystkie inspekcje, które tym się zajmowały, będą połączone w jedną Państwową Inspekcję Bezpieczeństwa Żywności, która będzie dokonywała kontroli na przejściach granicznych, w siedzibie importera, w miejscu docelowym, zależnie od rodzaju żywności
— wyjaśniła wiceminister Lech.
Te zasady kontroli, wybór towaru do kontroli wynikają z przepisów unijnych, jak i krajów (członkowskich), ale głównie unijnych
— dodała.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/328804-wiceminister-rolnictwa-uspokaja-ws-ceta-nie-bedzie-bezposredniego-zagrozenia-dla-polskiego-sektora-rolnego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.