Ponad 30 instytucji z całej Polski - w tym szpital, urzędy i sądy - otrzymały od NSZZ „Solidarność” i promującej społeczną odpowiedzialność przedsiębiorstw Fundacji CentrumCSR.PL „żółte kartki”. Akcja ma piętnować rażąco niskie płace pracowników firm wygrywających przetargi.
Kartki przyznawane są dwu grupom zamawiających: tym, którzy rozstrzygając przetargi, nie zwracają uwagi na to, żeby pracownicy wybieranych firm otrzymywali niezaniżone wynagrodzenia, i tym , którzy nie stosują klauzul społecznych. Chodzi głównie o firmy ochroniarskie, sprzątające i budowlane.
Żółte kartki otrzymali m.in. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Katowicach, Podkarpackie Centrum Chorób Płuc w Rzeszowie, Urząd Miasta Gdańska, Specjalistyczny Szpital im. J. Śniadeckiego w Nowym Sączu.
Ekspertka NSZZ „Solidarność” Sylwia Szczepańska powiedziała PAP, że inicjatywa przyznawania „żółtych kartek” powstała w związku z informacjami, że w przetargach publicznych proponuje się pracownikom bardzo niskie wynagrodzenia.
Chcieliśmy zareagować, zwrócić się do tych instytucji, pokazywać im, że coś powinni w tej sprawie zrobić
—wyjaśniała. Podkreśliła, że akcja przynosi efekty i instytucje zmieniają wymogi przy przetargach.
Bardzo ładnie zachował się rektor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Chodziło o płacenie sprzątaczkom poniżej minimalnego wynagrodzenia. Rektor odpisał, przeprosił, zbadał sprawę i pozmieniał wymogi przetargowe
—mówiła. Ekspertka przypomniała, że w grudniu w związku z przetargami w sądach „Solidarność” i fundacja zwróciły się do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. W apelu podkreślono, że sądy w Bielsku Podlaskim, Łęczycy i Nysie w przetargach publicznych na usługi sprzątania, ochrony oraz pracy na portierni nie gwarantują płacy w wysokości co najmniej godzinowej płacy minimalnej.
W ocenie Szczepańskiej, powodem „rażących rozstrzygnięć przetargów” były m.in. przepisy, zgodnie z którymi najważniejszym kryterium była cena.
Plus przyzwolenie na to, że instytucje publiczne, za publiczne pieniądze, płacą tak niskie stawki
—dodała. Według niej, zastrzeżenia można mieć w tym przypadku także do instytucji kontrolnych, np. Państwowej Inspekcji Pracy, a także do ZUS.
To jest kwestia zastępowania umów o pracę umowami cywilnoprawnymi. ZUS też powinien być bardziej aktywny w tej sprawie. Jednak chodzi o to, by jak najwięcej składek wpływało do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Bo ci ludzie kiedyś zapukają do Funduszu po emerytury
—oceniła ekspertka. W opinii Szczepańskiej, coraz rzadziej dochodzi do rażących rozstrzygnięć przetargów.
To też jest kwestia tego, że poprawia się rynek pracy. Coraz trudniej znaleźć pracowników za niskie stawki. Pracodawcy też zaczynają sobie z tego zdawać sprawę
—stwierdziła. Zwróciła uwagę, że sytuację na rynku pracy może poprawić także ustalenie minimalnej stawki godzinowej na poziomie 13 zł. Zapowiedziała, że ”żółte kartki” nadal będą wręczane.
Ryb, PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/322234-30-zoltych-kartek-za-przetargi-nszz-solidarnosc-pietnuje-instytucje-z-razaco-niskimi-placami