Sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej: "Polacy są gotowi podjąć wyzwania zawarte w encyklice i to sprawia mi wielką radość". NASZ WYWIAD

Marnotrawstwo, tak powszechne w świecie zachodnim, bardzo boli papieża. Zmiany klimatyczne są ściśle powiązane z biedą. Dotykają najuboższych. Musimy sobie uświadomić, że trzeba to zmienić. Przede wszystkim i w pierwszym rzędzie nasz własny styl życia

— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl ks. kard. Pietro Parolin sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej. Jego eminencja odwiedziła podczas COP22 namiot polskiej delegacji

wPolityce.pl: W ubiegłym roku ukazała się encyklika papieża Franciszka „Laudato Si”, której głównym tematem jest ochrona środowiska. Kościół jest także obecny tu na szczycie COP22 w Marrakeszu. Porozumienie paryskie to w oczach Kościoła krok we właściwym kierunku, zgodny z encykliką?

Ks. kard. Pietro Parolin: Myślę, że Ojciec Święty za pomocą encykliki „Laudato Si” chciał uwrażliwić ludzi na problem zmian klimatycznych. Ale nie w wymiarze technicznym, bo nie jest zadaniem kościoła udzielać pouczeń w tej kwestii, tylko etycznym i moralnym. Porozumienie paryskie to bardzo ważna umowa, ponieważ pokazuje, że wspólnota międzynarodowa ma świadomość problemu zmian klimatycznych, niszczenia środowiska naturalnego i szuka na nie odpowiedzi. Konferencja w Marrakeszu jest taka ważna, ponieważ jest to pierwsze spotkanie po zawarciu porozumienia paryskiego i pierwszym korkiem w kierunku jego realizacji. Dlatego także i my jesteśmy tu obecni.

W jaki sposób Kościół próbuje wpłynąć w wymiarze moralnym na obrady?

Chcemy jednoczyć. Musimy działać wspólnie. Nie wystarczy, że każdy da swoją odpowiedź, musimy znaleźć wspólne rozwiązania. To jest kwestia moralna, chciałbym to wyraźnie podkreślić. Papież dał to wyraźnie do zrozumienia: chodzi o zmianę stylu życia na bardziej skromny. Marnotrawstwo, tak powszechne w świecie zachodnim, bardzo boli papieża. Zmiany klimatyczne są ściśle powiązane z biedą. Zmiany klimatyczne najmocniej dotykają najuboższych. Musimy sobie uświadomić, że trzeba to zmienić. Przede wszystkim i w pierwszym rzędzie nasz własny styl życia.

Jak wasza eminencja ocenia rolę Polski w tym kontekście? Czy możemy dać dobry przykład?

Rozmawialiśmy z wiceministrem Sałkiem (pełnomocnik rządu ds. polityki klimatycznej - red.) o tym i dowiedziałem się od niego, że encyklika „Laudato Si” została przyjęta z dużą otwartością i poświęcono jej wiele uwagi. Polacy są gotowi podjąć wyzwania zawarte w encyklice i to sprawia mi wielką radość.

W Marrakeszu rozmawiała Aleksandra Rybińska