Fotoradary to jedynie kilkanaście procent naszej pracy, a tak bardzo negatywnie wpłynęły na wizerunek Inspekcji Transportu Drogowego. Chcemy tzw. system fotoradarowy przekazać Komendzie Głównej Policji
— mówi w rozmowie z tygodnikiem „wSieci” Alvin Gajadhur, p.o. głównego inspektora transportu drogowego.
W mediach oraz wypowiedziach niektórych polityków PiS pojawiają się informacje o rychłej likwidacji Inspekcji Transportu Drogowego. Już się pan pakuje?
Jestem przekonany, że istniejąca od ponad 14 lat Inspekcja jest formacją potrzebną i powinna pozostać w strukturach Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa. Nie wyobrażam sobie jej likwidacji. Podobnego zdania jest szef resortu minister Andrzej Adamczyk. Po powołaniu mnie na stanowisko pełniącego obowiązki głównego inspektora transportu drogowego w GITD w trybie pilnym powstał projekt ustawy o Inspekcji Transportu Drogowego, który zyskał akceptację ministra Adamczyka. Rozwiązania wpisane w projekt umożliwiają skuteczniejszą działalność naszej formacji. Chcemy prowadzić kontrole tak, by coraz skuteczniej chronić naszą rodzimą branżę transportową. Zwiększyliśmy już liczbę kontroli przewoźników zagranicznych, gdyż było ich wcześniej zbyt mało.
Nie chcecie więc uderzać w polskich przewoźników?
Oczywiście. Celem Inspekcji jest wspieranie polskich przewoźników drogowych, którzy uczciwie działają na naszym rynku. Nie powinniśmy zapominać, że nasi przewoźnicy generują ok. 10 proc. PKB. Potrzebujemy więc profesjonalnego nadzoru nad przestrzeganiem uczciwej konkurencji w tej branży. Statystyki nie kłamią — od stycznia 2016 r. wzrósł udział kontroli przewoźników zagranicznych, stanowią one 45 proc. wszystkich kontroli, podczas gdy w latach ubiegłych sprawdzano znacznie więcej polskich przewoźników. W ubiegłym roku wskaźnik ten wynosił aż 67 proc. Obecne kierownictwo Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego dąży do zwiększenia kontroli zagranicznych przewoźników do poziomu 50 proc., tak aby było sprawiedliwiej. Nowy projekt ustawy przeszedł konsultacje wewnątrzresortowe i został przekazany z wnioskiem o wpisanie do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów. Zakładamy także zmiany w formule naszej służby. Obecnie inspektorzy, będąc członkami służby cywilnej, nie mogą systematycznie pracować w weekendy, w święta czy w nocy. Oczywiście organizujemy pracę w ramach nagłych potrzeb, jednak patroli nocnych jest dużo mniej niż w ciągu dnia, a to skrzętnie wykorzystują nieuczciwi przewoźnicy. Jeśli przekształcimy się w służbę mundurową, tych problemów nie będzie.
Kolejna służba mundurowa? Mamy już ich w Polsce wystarczająco dużo.
Nasze propozycje są zbieżne z oczekiwaniami branży transportowej. Systematyczny nocny nadzór znacznie ograniczyłyby skalę szarej strefy wśród przewoźników zagranicznych. Uszczelnienie systemu to podstawa bezpieczeństwa polskiego transportu. Ważna jest też kwestia szczelności tzw. myta, czyli opłat za przejazd po drogach płatnych. Niestety, mamy zbyt mało inspektorów, by system ten był w 100 proc. szczelny. Zwiększenie liczby inspektorów na pewno przełożyłoby się na zwiększenie przychodów do Krajowego Funduszu Drogowego. Im szczelniejszy system kontroli, tym większa liczba przewoźników zagranicznych będzie wnosiła opłaty za przejazd po drogach płatnych. Zagraniczni przewoźnicy muszą zrozumieć, że państwa polskiego nie opłaca się oszukiwać.
Kontrole ITD to zwiększanie bezpieczeństwa na drogach?
Zdecydowanie tak. W trakcie kontroli eliminujemy wiele niesprawnych technicznie pojazdów, które bezpośrednio zagrażają innym uczestnikom ruchu drogowego. Chodzi o ciężarówki i autobusy. Sprawdzamy też, czy kierowcy nie są przemęczeni. Niesprawny samochód ciężarowy lub autobus, prowadzony przez przemęczonego kierowcę może być śmiertelnie niebezpieczny.
Kontrolujecie także autobusy, którymi podróżują dzieci.
Przez cały rok trwa nasza akcja „Bezpieczny autokar”. W ferie i w wakacje sprawdzamy wiele autokarów turystycznych. Te pojazdy, dzięki naszym kontrolom, są w coraz lepszym stanie technicznym. Dużo gorzej przedstawiają się wyniki kontroli gimbusów i autobusów szkolnych. Są wręcz zatrważające. We wrześniu sprawdziliśmy ponad 1,7 tys. takich pojazdów. Co szósta kontrola kończyła się zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego. Niestety, często najważniejszym kryterium wyboru przewoźnika jest najniższa cena. Władze samorządowe powinny w większym stopniu dbać o bezpieczeństwo najmłodszych.
Jednym z priorytetów ITD jest ochrona polskich przewoźników za granicą. Jak ta kwestia wyglądała dotychczas?
Często spotykam się z przedstawicielami środowiska przewoźników i muszę stwierdzić, że niestety na przestrzeni ostatnich lat usłyszałem wiele skarg. Polski przewoźnik za granicą miał niewielkie wsparcie ze strony służb konsularnych. To na szczęście się zmienia. Nawiązaliśmy współpracę z Ministerstwem Spraw Zagranicznych w zakresie wypracowania formuły pomocy polskim przewoźnikom za granicą w problematycznych kwestiach. Nad tym ma pracować specjalny zespół złożony z przedstawicieli MSZ, Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa, GITD oraz przedstawicieli stowarzyszeń przewoźników. Polski rząd aktywnie wspiera rodzimych przewoźników na arenie międzynarodowej. Minister Adamczyk, gdy tylko się dowiedział o problemach polskich transportowców w Calais, zorganizował specjalną misję złożoną z przedstawicieli resortu, GITD i środowiska przewoźników, mającą na celu interwencję u władz francuskich i zbadanie sytuacji na miejscu. Z kolei już wiosną powołaliśmy Społeczną Radę Konsultacyjną. Cyklicznie się spotykamy ze środowiskiem przewoźników i dyskutujemy nad różnymi formami współpracy. Chcemy też, by przepisy były przejrzyste. Najlepsze rozwiązania prawne powstają wśród praktyków. W procesie legislacyjnym uczestniczy zatem także strona społeczna.
Waszą służbę przeciętny Polak kojarzy niestety tylko z fotoradarami.
Inspekcja działa od 2002 r. Od ponad 14 lat naszym głównym celem jest kontrola tzw. ciężkiego transportu. W 2011 r. rozpoczęliśmy budowę systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym. Tak naprawdę fotoradary to jedynie kilkanaście procent naszej pracy, a tak bardzo negatywnie wpłynęły na wizerunek Inspekcji Transportu Drogowego. Ludzie mają mylne przeświadczenie, że zajmujemy się tylko „łupieniem” kierowców. Tymczasem my kontrolujemy transport drogowy. W przygotowanym przez nas projekcie ustawy o ITD tzw. system fotoradarowy chcemy przekazać Komendzie Głównej Policji. Inspekcja ma realizować zadania ściśle związane z ochroną rynku przewozowego, zaś system fotoradarowy idealnie pasuje do zadań, którymi zajmuje się dziś policja.
Z kolei ITD odciąża policję drogową, gdyż przejmujecie kontrolę przewozu rzeczy, towarów i osób.
Potwierdzają to statystyki. W 2015 r. 500 naszych inspektorów przeprowadziło na drogach ponad 222 tys. kontroli ciężkiego transportu i 1 955 kontroli w siedzibie przedsiębiorstw. Z kolei policja takich kontroli dokonała jedynie 1 012. Kolejnym przykładem jest kontrola przewoźników zza wschodniej granicy, gdzie w 2015 r. sami inspektorzy skontrolowali 19 007 zezwoleń, zaś funkcjonariusze policji jedynie 110 zezwoleń. W przypadku likwidacji ITD krajowy rynek przewozowy byłby narażony na zalew nieuczciwej konkurencji. Ważnym zadaniem jest też realizacja kontroli w siedzibach przedsiębiorstw transportowych. Stowarzyszenia przewoźników drogowych wystosowały list do pani premier Beaty Szydło, w którym podnoszą kwestię potrzeby istnienia Inspekcji dla właściwego funkcjonowania i ochrony polskiego rynku transportowego. Minister właściwy do spraw transportu musi mieć podległą mu służbę, która mogłaby reagować na sytuacje kryzysowe w sektorze transportu drogowego.
Wasi odpowiednicy na zachodzie Europy bardzo cenią sobie wasze dokonania.
Tak. Od 2004 r. jesteśmy w strukturach ECR, czyli organizacji skupiającej podobne formacje w Unii Europejskiej. Pierwszych inspektorów w 2002 r. szkolili eksperci z Francji i Niemiec. Niemieccy inspektorzy z BAG, zatrzymując ciężarówkę, którą kontrolowaliśmy wcześniej, stwierdzają, że nie muszą się zbyt wiele napracować. Jeśli były jakieś nieprawidłowości, to nasi inspektorzy już wcześniej je wykryli. Na przykład polscy inspektorzy w dziedzinie wykrywania oszustw w tachografach są specjalistami z górnej półki i szkolą w tym zakresie inspektorów z UE.
Rozmawiał Wojciech Biedroń
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/314956-szef-inspekcji-transportu-drogowego-chronimy-polskich-przewoznikow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.