Nikt nie składał wcześniej zawiadomień w tej sprawie?
Były zawiadomienia w tej sprawie, ale zostały umorzone.
Skoro inwestycja Pana zdaniem jeszcze przed jej przeprowadzeniem źle rokowała, dlaczego do niej doszło?
Nie wiem czy to nieudolność, brak odpowiednich kalkulacji ryzyka, przeinwestowanie, błędy w zarządzaniu, niedopełnienie obowiązków czy zorganizowana operacja wyprowadzenia z Polski gigantycznych pieniędzy. Zadziwiające jest, że nikomu to nie przeszkadzało. Wówczas Generalnym Inspektorem Informacji Finansowej był Andrzej Parafianowicz znany ze słynnych taśm. O patologiach w KGHM wiedziało CBA, bo mamy nawet taki wątek pojawił się na taśmach z rozmowy Wojtunika z Bieńkowską. W KGHM jest prowadzony audyt, jego wyniki będą znane pod koniec roku. Myślę, że wyniki będą porażające.
Mityczny sukces opiewany przez setki piarowskich artykułów, które ukazały się w latach 2011-2012 w mediach okazał się klapą.
Tak jak Pan wspomniał w prasie ukazywało się wtedy mnóstwo tekstów, jaki to był gigantyczny sukces, pisano jacy geniusze zarządzania wzięli się za inwestycje zagraniczne. Artykuły ukazywały się w czołowych mediach, m.in. w „Wyborczej”, „Newsweeku”, „Wproście”. Rozdano premie i nagrody dla kadry zarządzającej KGHM za wielki sukces inwestycyjny. Dzisiaj widzimy to w zupełnie innym świetle. Nadzór nad śledztwem wnioskowanym przez ABW powinien roztoczyć nadzór nie tylko departament do spraw przestępczości gospodarczej, ale Prokurator Generalny, bo ranga tej sprawy jest gigantyczna, jak w soczewce skupia ona stosunek poprzedniej ekipy do publicznych pieniędzy, pokazuje tworzenie prywatnego folwarku ze spółek Skarbu Państwa. Doradcą prywatyzacyjnym KGHM w tej sprawie był były prezes Giełdy Papierów Wartościowych Wiesław Rozłucki i firma Rotschild Polska. Olbrzymie zyski z tej transakcji miały banki zagraniczne, bo obsłużyły tę transakcję i pożyczyły KGHM dolary. Kiedy KGHM inwestowała na chilijskiej pustyni, kanadyjska firma rozpoczęła działania na rzecz możliwości wydobywania miedzi w Polsce i otrzymała koncesję na tę działalność.
Rozmawiał Tomasz Plaskota.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Nikt nie składał wcześniej zawiadomień w tej sprawie?
Były zawiadomienia w tej sprawie, ale zostały umorzone.
Skoro inwestycja Pana zdaniem jeszcze przed jej przeprowadzeniem źle rokowała, dlaczego do niej doszło?
Nie wiem czy to nieudolność, brak odpowiednich kalkulacji ryzyka, przeinwestowanie, błędy w zarządzaniu, niedopełnienie obowiązków czy zorganizowana operacja wyprowadzenia z Polski gigantycznych pieniędzy. Zadziwiające jest, że nikomu to nie przeszkadzało. Wówczas Generalnym Inspektorem Informacji Finansowej był Andrzej Parafianowicz znany ze słynnych taśm. O patologiach w KGHM wiedziało CBA, bo mamy nawet taki wątek pojawił się na taśmach z rozmowy Wojtunika z Bieńkowską. W KGHM jest prowadzony audyt, jego wyniki będą znane pod koniec roku. Myślę, że wyniki będą porażające.
Mityczny sukces opiewany przez setki piarowskich artykułów, które ukazały się w latach 2011-2012 w mediach okazał się klapą.
Tak jak Pan wspomniał w prasie ukazywało się wtedy mnóstwo tekstów, jaki to był gigantyczny sukces, pisano jacy geniusze zarządzania wzięli się za inwestycje zagraniczne. Artykuły ukazywały się w czołowych mediach, m.in. w „Wyborczej”, „Newsweeku”, „Wproście”. Rozdano premie i nagrody dla kadry zarządzającej KGHM za wielki sukces inwestycyjny. Dzisiaj widzimy to w zupełnie innym świetle. Nadzór nad śledztwem wnioskowanym przez ABW powinien roztoczyć nadzór nie tylko departament do spraw przestępczości gospodarczej, ale Prokurator Generalny, bo ranga tej sprawy jest gigantyczna, jak w soczewce skupia ona stosunek poprzedniej ekipy do publicznych pieniędzy, pokazuje tworzenie prywatnego folwarku ze spółek Skarbu Państwa. Doradcą prywatyzacyjnym KGHM w tej sprawie był były prezes Giełdy Papierów Wartościowych Wiesław Rozłucki i firma Rotschild Polska. Olbrzymie zyski z tej transakcji miały banki zagraniczne, bo obsłużyły tę transakcję i pożyczyły KGHM dolary. Kiedy KGHM inwestowała na chilijskiej pustyni, kanadyjska firma rozpoczęła działania na rzecz możliwości wydobywania miedzi w Polsce i otrzymała koncesję na tę działalność.
Rozmawiał Tomasz Plaskota.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/305976-szewczak-o-inwestycji-kghm-w-chile-gdzie-sie-podzialy-miliardy-z-tej-inwestycji-gdzie-sa-te-obiecywane-kokosy-nasz-wywiad?strona=2