wPolityce.pl: Sieć, o której mówimy, w ramach innej firmy prowadzi również sprzedaż hurtową. Czy ustawa będzie regulować również sprzedaż na rzecz innych przedsiębiorców?
Wierzę, że Ministerstwo Finansów nie zignoruje licznych głosów małych i średnich firm rodzinnych i w oparciu o stanowisko wypracowane wspólnie przez polskie podmioty, wprowadzi rozwiązanie bezpieczne dla polskich przedsiębiorców oraz uniemożliwiające dużym podmiotom uniknięcia płacenia podatku poprzez - na przykład - podział sieci na mniejsze podmioty. Uważamy, że jeśli rząd faktycznie chce uzdrowić polski rynek detaliczny, to wprowadzenie podatku progresywnego jest dobrym rozwiązaniem.
wPolityce.pl: Dlaczego uważa Pan, że z podatku należy zwolnić małe i średnie przedsiębiorstwa, które działają samodzielnie albo w ramach sieci franczyzowych?
W liście otwartym do Pani Premier Beaty Szydło zwróciliśmy uwagę, że proponowana wcześniej - liniowa forma opodatkowania prawdopodobnie ostatecznie pogrzebie polski handel i w krótkim okresie doprowadzi do zamknięcia wielu firm rodzinnych oraz sieci spółdzielczych, a zagraniczne podmioty stracą na tym najmniej, co chyba nie było intencjom twórców ustawy. Uważamy, że z podatku powinny być zwolnione małe i średnie przedsiębiorstwa działające samodzielnie lub w ramach sieci franczyzowych, które dla niezależnych kupców są często jedynym skutecznym narzędziem konkurencji z inwazją zagranicznych dyskontów i hipermarketów. Przedstawiliśmy poziom obrotów, po przekroczeniu którego do działania wkraczałby fiskus i powinien on wynosić 50 mln euro rocznie.
Zaproponowaliśmy rozwiązanie progresywne, z dużą rozpiętością progów, działające podobnie jak podatek PIT – po przekroczeniu kolejnego progu płaciłoby się wyższą stawkę od nadwyżki. Uważamy, że takie rozwiązanie byłoby sprawiedliwe i wyrównywało szanse podmiotów działających na rynku w myśl zasady: ‘’Mniejszy płaci mniej, większy płaci więcej’’.
wPolityce.pl: Gdyby to od Pana zależało, jakie regulacje dołączyłby Pan do tego projektu?
Zapewne powinniśmy uregulować kwestię wolnych niedziel i handlu. Jeśli rząd poważnie myśli o ograniczeniu handlu w niedziele – chcielibyśmy, żeby dotyczyło to wszystkich podmiotów a lista wyłączeń była jak najkrótsza i skonsultowana ze środowiskiem kupieckim. Nie należy tworzyć rozwiązań, które zachęcają lub wręcz pozwalają na łatwe obchodzenie zakazu. Wprowadzajmy zatem prawo, które nie będzie dyskryminować jednych podmiotów, a dawać przewagę innym pod hasłem ochrony pracowników i wartości rodzinnych.
Rozmawiał TP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
wPolityce.pl: Sieć, o której mówimy, w ramach innej firmy prowadzi również sprzedaż hurtową. Czy ustawa będzie regulować również sprzedaż na rzecz innych przedsiębiorców?
Wierzę, że Ministerstwo Finansów nie zignoruje licznych głosów małych i średnich firm rodzinnych i w oparciu o stanowisko wypracowane wspólnie przez polskie podmioty, wprowadzi rozwiązanie bezpieczne dla polskich przedsiębiorców oraz uniemożliwiające dużym podmiotom uniknięcia płacenia podatku poprzez - na przykład - podział sieci na mniejsze podmioty. Uważamy, że jeśli rząd faktycznie chce uzdrowić polski rynek detaliczny, to wprowadzenie podatku progresywnego jest dobrym rozwiązaniem.
wPolityce.pl: Dlaczego uważa Pan, że z podatku należy zwolnić małe i średnie przedsiębiorstwa, które działają samodzielnie albo w ramach sieci franczyzowych?
W liście otwartym do Pani Premier Beaty Szydło zwróciliśmy uwagę, że proponowana wcześniej - liniowa forma opodatkowania prawdopodobnie ostatecznie pogrzebie polski handel i w krótkim okresie doprowadzi do zamknięcia wielu firm rodzinnych oraz sieci spółdzielczych, a zagraniczne podmioty stracą na tym najmniej, co chyba nie było intencjom twórców ustawy. Uważamy, że z podatku powinny być zwolnione małe i średnie przedsiębiorstwa działające samodzielnie lub w ramach sieci franczyzowych, które dla niezależnych kupców są często jedynym skutecznym narzędziem konkurencji z inwazją zagranicznych dyskontów i hipermarketów. Przedstawiliśmy poziom obrotów, po przekroczeniu którego do działania wkraczałby fiskus i powinien on wynosić 50 mln euro rocznie.
Zaproponowaliśmy rozwiązanie progresywne, z dużą rozpiętością progów, działające podobnie jak podatek PIT – po przekroczeniu kolejnego progu płaciłoby się wyższą stawkę od nadwyżki. Uważamy, że takie rozwiązanie byłoby sprawiedliwe i wyrównywało szanse podmiotów działających na rynku w myśl zasady: ‘’Mniejszy płaci mniej, większy płaci więcej’’.
wPolityce.pl: Gdyby to od Pana zależało, jakie regulacje dołączyłby Pan do tego projektu?
Zapewne powinniśmy uregulować kwestię wolnych niedziel i handlu. Jeśli rząd poważnie myśli o ograniczeniu handlu w niedziele – chcielibyśmy, żeby dotyczyło to wszystkich podmiotów a lista wyłączeń była jak najkrótsza i skonsultowana ze środowiskiem kupieckim. Nie należy tworzyć rozwiązań, które zachęcają lub wręcz pozwalają na łatwe obchodzenie zakazu. Wprowadzajmy zatem prawo, które nie będzie dyskryminować jednych podmiotów, a dawać przewagę innym pod hasłem ochrony pracowników i wartości rodzinnych.
Rozmawiał TP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/295186-co-dalej-z-podatkiem-od-marketow-nasz-wywiad-sadecki-prezes-pgs-wierze-ze-rzad-nie-zignoruje-glosow-malych-i-srednich-firm-rodzinnych?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.