11 milionów dokumentów, prawie 5 mln maili. Afera wokół "panamskich papierów" rozgrzewa świat. Śledztwa, wyjaśnienia, zarzuty...

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

Jak bogaci i znani ukrywali pieniądze” - pisze w poniedziałek „The Guardian”, ujawniając tzw. papiery z Panamy (Panama Papers). Brytyjski dziennik i BBC oskarżają m.in. prezydentów Władimira Putina i Petra Poroszenkę o korzystanie z firm w rajach podatkowych.

Ponad 11,5 miliona dokumentów zawierających szczegółowe informacje o transakcjach finansowych na całym świecie zostało w ubiegłym roku anonimowo przekazanych niemieckiej gazecie „Suddeutsche Zeitung”, a następnie rozprowadzonych do ponad 80 redakcji na świecie w celu dalszej analizy. Dokumentacja wyciekła z panamskiej kancelarii prawnej Mossack Fonseca, która specjalizowała się w zakładaniu i zarządzaniu firmami w rajach podatkowych.

W Wielkiej Brytanii dostęp do dokumentacji otrzymali dziennikarze „Guardiana” oraz BBC, którzy skupili się na najważniejszych światowych politykach i ich powiązaniach z rajami podatkowymi, a także na roli Wielkiej Brytanii w umożliwianiu podobnych rozwiązań prawnych. Ponad połowa z firm, których dotyczą dokumenty, podlegała brytyjskiej jurysdykcji, m.in. na Wyspach Dziewiczych i Wyspie Man.

Publikując w materiale z pierwszej strony efekty ponadrocznego śledztwa dziennikarskiego, „The Guardian” wypomina brytyjskiemu premierowi Davidowi Cameronowi bezczynność w zapobieganiu takim nadużyciom, wbrew zapowiedzianej w 2013 roku próbie reformy globalnego systemu podatkowego w celu zlikwidowania zjawisk korupcji oraz prania pieniędzy, które przynoszą brytyjskiemu budżetowi wielomilionowe straty. Na maj br. zaplanowany jest londyński szczyt przedstawicielu biznesu i polityki przeciwko nadużyciom w rajach podatkowych.

Gazeta wspomina również, że wśród nazwisk osób, które korzystały z usług panamskiej firmy, jest zmarły w 2010 roku ojciec szefa brytyjskiego rządu, Ian Cameron, który regularnie lokował swoje zarabiane w londyńskim City pieniądze w Panamie, aby uniknąć wysokiego opodatkowania.

Dostępne materiały opisują jednak przede wszystkim sieć zależności oraz niezabezpieczanych, nieujawnianych transakcji przeprowadzonych przez zarejestrowane w rajach podatkowych firmy związane m.in. prezydentem Rosji Putinem i Ukrainy Poroszenką, premierem Islandii Sigmundurem Davidem Gunnlaugssonem, działaczami światowej piłki nożnej, w tym przedstawicielami FIFA, czy argentyńskim piłkarzem Lionelem Messim.

The Guardian” opisuje m.in. rolę wiolonczelisty Siergieja Rołdugina, wieloletniego przyjaciela Putina i dyrektora artystycznego Domu Muzyki w Petersburgu, który kontroluje pięć spółek zarejestrowanych w rajach podatkowych.

To są delikatne tematy, nie jestem gotowy, aby teraz udzielić w tej sprawie komentarza

— powiedział Rołdugin „Guardianowi”.

Według dziennikarzy gazety muzyk miał zarabiać miliony dolarów na korzystnych transakcjach z rosyjskimi firmami, następnie przekazując je bliskim i zaufanym rosyjskiego prezydenta, m.in. wpłacając wysoką kwotę na rzecz ośrodka narciarskiego, w którym ślub brała córka Putina. W jednej z transakcji spółki zależne wzięły niskooprocentowaną pożyczkę z Banku Rosji, aby następnie podpisać kolejną umowę, z Gazpromem, w ramach umowy o ponaddwukrotnie wyższej marży.

**Na poniedziałkowy wieczór BBC One zaplanowała emisję specjalnego odcinka programu śledczego „Panorama”, który ma szczegółowo wyjaśnić mechanizm działania firm w rajach podatkowych.

W kolejnych dniach „The Guardian” i BBC, podobnie jak pozostałe europejskie redakcje zrzeszone w Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ), planują publikację kolejnych informacji w tej sprawie.**

Panamskie papiery” - ok. 11,5 miliona dokumentów, które wyciekły z kancelarii Mosack Fonseca w Panamie - zdaniem wielu analityków wywołają większą burzę niż w 2013 roku rewelacje Edwarda Snowdena dotyczące skali inwigilacji prowadzonej przez służby USA.

Według mediów dokumenty te, ujawnione w niedzielę m.in. dzięki Międzynarodowemu Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ), sugerują, iż 140 polityków i innych osobistości oficjalnych z całego świata, w tym 12 obecnych i byłych szefów państw oraz rodziny bądź krąg przyjaciół 60 dalszych, ma powiązania z tajnymi firmami offshore, służące obchodzeniu przepisów podatkowych w ich krajach.

Sueddeutsche Zeitung” natrafiła w „panamskich papierach” na członków różnych organizacji mafijnych, a także na gwiazdy piłki nożnej, 350 dużych banków i setki tysięcy zwykłych ludzi.

Wymienia się m.in. prezydenta Chin Li Jinpinga, prezydenta Ukrainy Petra Poroszenkę, premiera Islandii Sigmundura Davida, prezydenta Pakistanu Nawaza Sharifa, byłego prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka, byłego libijskiego przywódcę Muammara Kadafiego, prezydenta Syrii Baszara el-Asada, nieżyjącego już ojca brytyjskiego premiera Davida Camerona.

BBC pisze o związanym z „panamskimi papierami” podejrzeniu istnienia grupy z udziałem bliskich współpracowników prezydenta Rosji Władimira Putina, parającej się praniem pieniędzy na wielomiliardową skalę.

Na liście zamieszczonej na stronie internetowej ICIJ znajduje się nazwisko byłego prezydenta Warszawy i byłego europosła Pawła Piskorskiego.

Dokumenty, które wyciekły z panamskiej kancelarii, obejmują prawie 40 lat: od 1977 do końca 2015 roku. Jest to w sumie 2,6 terabajta danych, w tym 4,8 mln e-maili - podaje portal Heise.de.

Sueddeutsche Zeitung” otrzymał je z anonimowego źródła i analizuje je z organizacją ICIJ w Waszyngtonie, do której należy 400 dziennikarzy z 80 krajów. Wyniki dziennikarskiego śledztwa publikuje też wiele innych mediów, m.in. „Guardian”, BBC, „Le Monde”.

Analizę dokumentów „Sueddeutsche Zeitung” i ICIJ rozpoczęły w zeszłym roku, we współpracy z reporterami ponad 100 mediów w 78 krajach.

Sueddeutsche Zeitung” pisze, że jest to „największy dziennikarski przeciek w historii”, zawierający znacznie więcej informacji niż tajne dokumenty dyplomacji USA ujawnione przez demaskatorski portal WikiLeaks.

Media podkreślają, że choć posiadanie firm offshore samo w sobie nie jest nielegalne, często są to fasadowe firmy wykorzystywane do nielegalnych operacji.

BBC wskazuje, że fasadowa firma „na zewnątrz sprawia wrażenie prawowitego biznesu”. W rzeczywistości jest to jednak „tylko pusta skorupka”, która jedynie zarządza włożonymi w nią pieniędzmi, ukrywając, kto jest właścicielem tych pieniędzy. Fasadowe firmy są też często nazywane „skrzynkami pocztowymi”, ponieważ praktycznie są tylko adresami, na które wysyła się dokumenty.

Amerykańska telewizja CNBC na swym portalu wyraża przekonanie, że „panamskie papiery” wstrząsną rajami podatkowymi. Dyrektor ICIJ Gerard Ryle sądzi, że ten przeciek „będzie prawdopodobnie największym ciosem, jaki kiedykolwiek otrzymał świat offshore”.

Ramon Fonseca, współzałożyciel kancelarii, potwierdził w panamskiej telewizji, że dokumenty, które wyciekły, są autentyczne i że zostały wykradzione przez hakerów.

Mossack Fonseca twierdzi, że zawsze postępowała zgodnie z normami międzynarodowymi, dbając, by firmy nie były wykorzystywane do uchylania się od podatków, do prania pieniędzy, finansowania terroryzmu i innych nielegalnych działań.

Panamska kancelaria wydała oświadczenie, w którym zdecydowanie zaprzecza, jakoby „udostępniała struktury zaprojektowane w celu ukrywania tożsamości prawdziwych właścicieli”.

KL,PAP

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych