Komisja Nadzoru Finansowego wielokrotnie udowodniła, że zachowuje się politycznie, jej komentarze dotyczące prezydenckiej ustawy frankowej są niestosowne. Komentarze, że pomoc frankowiczom zrujnuje budżet, zmieszanie pomysłu z błotem - to nie jest komentarz godny KNF
— powiedział w Kontrwywiadzie RMF FM szef komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk, komentując wyliczenia KNF-u dotyczących prezydenckiej ustawy frankowej, która stwierdziła, że króra miałaby kosztować 70 mld złotych.
Zdaniem ministra, nie ma żadnej bazy tych wyliczeń KNF.
Ja bym chciał widzieć na przykład, że w takim i w takim roku zaciągnięto tyle i tyle kredytów frankowych, spłacone jest tyle procent, tyle zostało do spłacenia
— mówi zaznaczając że KNF powinien takie wyliczenia przedstawić.
Zdaniem Kowalczyka, jeśli wyliczenia KNF-u byłyby prawdą, to niemożliwe jest obciążenie banków taką kwotą w jednym roku. Przyznaje, że że przymusowe przewalutowanie kredytów w prezydenckiej ustawie „jest problematyczne najbardziej”.
To trochę kontrowersyjna ścieżka, ale pozostałe są do przyjęcia
— stwierdza.
Powinna być jakaś forma pomocy. W tej ustawie, którą złożył prezydent są cztery ścieżki. Ta jedna ścieżka, z tym wzorem, który przelicza przymusowe przewalutowanie - tzw. restrukturyzacja - jest, jak gdyby, trochę kontrowersyjna, natomiast pozostałe ścieżki są do przyjęcia. To jest dogadanie się banku z kredytobiorcą, to jest na przykład problem hipoteki, która czasami jest większa niż wartość mieszkania - także te ścieżki są do przyjęcia, więc, tak na prawdę, ten wzór i przymusowe przewalutowanie jest problematyczne najbardziej
— tłumaczy Kowalczyk.
Pytany o odwołanie szefa KNF, odpowiada „może spać spokojnie, nikogo nie będziemy skracać o głowę”.
Zapytany o to, dlaczego, dobra zmiana wciąż nie może doczekać się ustawy o podatku handlowym, odpowiada, że był „bardzo ekspansywnie zaprojektowany”.
Ta definicja franczyzy, która była bardzo ogólna, ale jednocześnie wszystkich wciągała, była bardzo szczelna, spowodowała protesty naszych handlowców. I stąd trzeba było to poprawić
— mówi minister i dodaje, że minister finansów projektując ustawę, chciał zbyt zachłannie to potraktować, aby mieć pewność szczelności systemu.
My ustawę najpierw skonsultujemy z handlowcami. Przedstawimy im prawdopodobnie dwie wersje, ale to wersje, które różnią się niewiele
— dodaje minister Kowalczyk, zapewniając że w pierwszej kolejności projekt ustawy zobaczą handlowcy.
Zapytany o pomysł wypłacania 500+ w obligacjach, stwierdził, że nie zna takiej koncepcji.
Może gdzieś tam jakieś plotki chodzą. Absolutnie nie jest to żadne stanowisko rządu i takiego pomysłu oficjalnego nie ma
— zapewnił i dodał:
Mogę wszystkich rodziców, co mają dzieci, uspokoić - dostaną 500 złotych, a co z nimi zrobią, jeśli kupią obligacje na rzecz jak dziecko będzie dorosłe, to ich sprawa, naprawdę. Nie ma to znaczenia, bo przecież pieniądze są nieznaczone, więc tak naprawdę, jak one wpłyną do tego budżetu rodzinnego, to nie wiadomo czy to za te 500 złotych jest obligacja, czy one są wydane na inne cele,
mall / RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/286022-kowalczyk-knf-zachowuje-sie-politycznie-musi-byc-jakas-forma-pomocy-dla-frankowiczow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.